date04 Feb.1219:59 print Print artWspomnienia niewygodnego świadka

Książka trudna do kupienia. Warta zachodu z uwagi na kuchnię służb. Komuś obeznanemu bardziej w świecie polityki, historii i spisków większość przytaczanych wydarzeń i opisów nie wyda się niczym nadzwyczajnym. Ci, którzy swój świat redukują do Aborczej i TVNu, uważając jeszcze owe paskudne manipulacyjne przekaziory za źródło obiektywności, raczej się zmęczą. W końcu- prawda boli. Rzecz jasna, do niektórych spraw ukazanych przez P. Sudopłatowa trzeba podchodzić sceptycznie. Z wielu względów, podstawowy to drobiazg, że pan był ostrym czekistą. W żadne nawrócenia nie uwierzę a w kawał draństwa siedzącego w nim, jak najbardziej. Manipulacją są jego spostrzeżenia o ataku Niemiec na Polskę w 1939 i roli w niej Sowietów. Temat zresztą mocno mu nie "leży." Kompletnie niewiarygodne są dla mnie tezy o uciekinierach ze służb.

Niemniej warto się zapoznać, dowiecie się, że Benesz był sowieckim agentem od 1938 (zero zdziwień, prawda?)- s. 113 Wspomnień Sudopłatowa- zobacz też mój wpis: Benesz- wróg Polski (http://blogmedia24.pl/node/52095) lub o snuciu planów przez rząd angielski, a dokładniej przez polityków "monachijskich" o tajnym sojuszu z Hitlerem przeciwko Sowietom (tak samo- jak najbardziej realna możliwość)- s. 106 Wspomnień, albo o sprawie Tuchaczewskiego (zgadzam się, że bajka z przekazaniem dokumentów jest średnio realna)- a sam Tuchaczewski miał ambitne plany. Jedno jest pewne, po lekturze książki sami stwierdzicie, że określenie Sowietów jako "imperium zła" przez najlepszego prezydenta USA w XX wieku jest nad wyraz delikatne...

Aby zachęcić do lektury i snucia dalszych spiskowych wizji alternatywnych (lub nie) niżej kilka fragmentów:

"Pakt Ribbentrop- Mołotow położył kres ukraińskich nacjonalistów, wspieranych w 1938 roku przez Wielką Brytanię i Francję, w sprawie utworzenia niezależnej Republiki Karpacko- Ukraińskiej (warto w tym kontekście poczytać o operacjach polskiego wywiadu- granica polsko- węgierska-> J. Kasparek, Przepust karpacki-Unicorn). Tę inicjatywę storpedował prezydent Benesz, który zgodził się ze Stalinem, że Ukraina Zakarpacka, obejmująca pewne terytorium czechosłowackie, zostanie oddana na czas obowiązywania paktu Związkowi Radzieckiemu."

Za: P. Sudopłatow, A. Sudopłatow, L.P. Schecter, J.L. Schecter, Wspomnienia niewygodnego świadka, Warszawa 1999, s. 115.

Od strony 120 Sudopłatow opisuje "sprawę Sosnowskiego" i księcia J. Radziwiłła (z toku lektury wynika, że Sudopłatow swobodnie podchodzi do dat wydarzeń):

"Zubow zwerbował Sosnowskiego przekonując go, że ani w polskim, ani w niemieckim wywiadzie nie ma dla niego przyszłości i powinien współpracować z wywiadem rosyjskim. W latach trzydziestych Sosnowski jako polski rezydent w Berlinie z sukcesami kierował siatką agentów. Był polskim arystokratą. Do niego należały stadniny koni w Berlinie, a swoich agentów, przeważnie atrakcyjne kobiety, lokował w siedzibach partii nazistowskiej i sekretariacie ministra spraw zagranicznych. Do 1935 roku Gestapo wyłapało większość jego agentów i aresztowało Sosnowskiego pod zarzutem szpiegostwa. Przesłuchującym go na Łubiance powiedział, że w jego obecności agenci zostali ścięci w więzieniu Plotzensee. On zaś został wymieniony za przywódcę niemieckiej mniejszości w Polsce, oskarżonego o szpiegostwo.

Za sprzeniewierzenie funduszy państwowych sąd wojskowy w Warszawie skazał Sosnowskiego w 1937 roku na karę więzienia we wschodniej Polsce. Gdy w 1939 roku nasze wojska zajęły to więzienie, Armia Czerwona przekazała go NKWD.

Od Sosnowskiego dowiedzieliśmy się, że dwóch jego agentów wciąż działa. On też jako pierwszy podsunął nam myśl, że książe Radziwiłł mógł pośredniczyć między polskim kierownictwem i Hermannem Goringiem, zastępcą Hitlera (tutaj wraca jak bumerang teza sowieckiej i później rosyjskiej historiografii jakoby pod koniec II RP prowadzono tajne negocjacje dotyczące ataku na Sowiety. Podobnie jak sprawa bolszewickich jeńców wielokrotnie rozgrywana propagandowo. W całej sprawie jest pewien smaczek, że takie negocjacje faktycznie były prowadzone ale dotyczyły innej kwestii- wymiany "wodza" Hitlera na...Goringa. Sprawa ponoć była mocno zaawansowana i możemy się jedynie domyślać dlaczego Goring nie został kolejnym wodzem III Rzeszy. Prawdopodobnie nie byłoby II wojny światowej. Osobiście uważam, że akurat tutaj Sudopłatow mógłby nam opowiedzieć dużo więcej. Nie zrobił tego, jak myślicie dlaczego? Do kompletu rozważań należałoby dodać kwestię pokoju niemiecko- sowieckiego w 1942 roku oraz planowane zamachy na Hitlera- 1943-Unicorn). Sosnowski zaczął z nami współpracować, kiedy przedstawiliśmy mu dowody, że wszystko o nim wiemy. Ale on też dużo wiedział nie mogliśmy wypuścić go spod kontroli. Dwa z jego źródeł informacji w Niemczech były dla nas użyteczne w 1940 roku i pierwszych dwóch latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej", ibidem, s. 121.

Eksploatowana do znudzenia a i tak skuteczna zasada Operacji Trust:

"Nasz plan przewidywał utworzenie fikcyjnej pronazistowskiej organizacji podziemnej zwanej Tron (Priestoł), która zaoferowałaby naczelnemu dowództwu niemieckiemu wsparcie pod warunkiem, że jej liderom zostałyby przyznane stanowiska w okupacyjnej administracji ziem rosyjskich. Mieliśmy nadzieję wykryć niemieckich agentów i spenetrować ich siatkę w Związku Radzieckim. Przewidywaliśmy utworzenie przez Niemców rządu tymczasowego, gdyby okupowali odpowiednie terytorium", ibidem, s. 157.



tagsTags: , , , , , , , , , ,

altCategory: General autorPosted by: unicorn
ViewViewed: 2342 times.KarmaRating: 144/297 positive. ViewVote: [up+¦down-]