Unicornus Blog ®™
  Unicorn-Blog
   

NAVIGATION

HOME | « Previous Month | » Next Month | Today | Archives |

Included colors
-^

WWW-World   Unicorn-Blog

..::^::..

Statystyki odwiedzin:

Σ Total Visit:
Time pią, 29 mar 2024, 11:37:35

Online now
0 members & 0 visitors

Who is online

Online today
0 [0 members & 0 visitors]

Members activ

    Geo Visitors Maps:

    Geo-Visitors

    Start:


    Subscribe:

    ..::^::..

    Reklamuj ten Blog! :)

    Podoba Ci się mój Blog? - wklej
    u siebie na stronie ten klikalny buttonik. Sprawisz, że prawda historyczna nigdy nie zgaśnie..
       Unicorn Blog
        Kod do wklejenia na stronę:
    <a href="http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/" title="Unicorn-Blog Polityka Internet Opinie" target="_blank"><img src="http://unicorn.ricoroco.com/uni.jpg" border="0" alt="Unicorn Blog" /></a>

    .::^::.


    Pisuję jeszcze m/n tu:

    BlogMedia24.pl

    ..::^::..


    Info o Tobie:

    And what You think?  

    ..::^::..


    Wprost24-News

    Wprost24

    ..::^::..


    Torrents of Tags

    20 lipca AK Aborcza Anglia Berling Bezymienski Bielscy Blogmedia24.pl Bolek Bordziłowski CCCP Cała Cenckiewicz Chiny Czechowicz DIE Duffy Dzieje Dziennik Eberhardt Epler Europa Francja Frank Gebert Gierek Gontarczyk Gross Hans Heda Hitler Humer II III III RP IPN Irving JKM Jarecki Jaruzelski Jezus KNAPP KPP KPRP Kaczyński Kataryna Kister Komorowski Konsumpcja Kozaczuk Kościół Kresy Kuroń LSD LWP Laska Lem MO Mackiewicz Majka Mars Mistewicz Miłosz NKWD NSZ NWO Naliboki Newsweek Nicpoń Niemcy Niziurski OUN Obama Ochrana PO PPR PR PRL PSL Pacepa Parowski PiS Piecuch Piotrowski Pióro Pola Polska Polski Poznań Przegląd RFN RONA RP RWE Raack Radziński Rakowski Raport Replika Rockefeller Roosevelt Rosja Rumunia Ryszard SB SLD START Sierakowski Skalski Sobieski Solidarność Sowiety Speer Stalin Stallin Stauffenberg Stern Stół Szary Szechter TUN Trocki Tusk UB UPA USA Volkoff WSI Wachowski Wałęsa Wiejska Wisla Wiszowaty ZSRS Zachód Znak Zyzak aborcza agenci agent agentura akcja alternatywy ambasador ana anonimy anoreksja antykomunizm antypolonizm antysemityzm antysowieckie aparat archiwum armia artyści aruch bajki bandy betony bezpieka biesiady bimber biurokracja blogerzy blogi blogmedia24.pl bolszewicy broń burza bzdety błędy cele cenzura chaos chemiczna chłam codzienne cywilizacja człowiek, demokracja depopulacja dezercje dezinformacja dinozaury dowcipy duchy dyplomacja dyskusje działanie dzieci dzieje dziennik dziennikarze eksport elita elitki elity encyklopedia ewolucjonizm film finanse firmy fugit fun fundusze futurologia gaz generał geopolityka gestapo gra grypa gęsia haki handel hańba historia historia, historyczna ideologia idioci imperializm informatyzacja inteligenci internet judaica kadry kalki kandydaci kant kapusie kasa katastrofa kawały kibole klasy kobiety kolaboracja komuna komunizm konfidenci konfident konserwatyzm kontrfaktyczna kontrola kontrwywiad korzenie kosmos kostka kraj kreatorzy kretyni krytyka kultura kłamstwa lewactwo lewacy lewica list literatura lotnicza ludowa ludzie mackiewicz mafia manipulacja manipulacje masoneria masy mceńsk media medialny mentalne metody miasto mity miłośnicy moda monarchizm mordercy morderstwa mordy must młodzież mózgu nadzorcy naród nauka nauka, nawóz nazizm nienormalność niespodzianki niewolnictwo nieznani nonsens obcy obozy obronna odjazdy okrąglak okupacja opinia opozycja ordnung pajęczyna pakt pandemia partia partyzantka pigułki pitu plany platforma pochody podatki podwyżki pojęciowe polityka polskość pomoc portal portale porządek powstanie pracy pranie prawa prawda prawica prehistoria, prezydent profesor program propaganda prowokacje przegląd przyszłości przyszłość pseudonauka psychologia psychomanipulacje publiczna quo vadis radio radykał rasy redukcje regulacje religia reptilianie rewolucja rewolucje rezonatory rosołowa rozpad rozpoznanie rusofoby rząd salon24 satyra scenariusze scifi seks sekty serwilizm siekanina skrajności socjalizm socjalizmy socjologia socjotechnika sojusze solidarność sowiecka sowiety specjalne specsłużby spin spisek społeczeństwo sprawcy sterowanie strategia struny studenci styl syf syjonizm sylwetki system szopki sztetl szulchan szyld słownik służby taktyka telewizja tempus teorie terroryzm to totalitaryzm towarzysz tradycje trendy twórcy tytuły u2 układy upadek urzędy utrwalacze walka wic wieszanie wizerunku wizje wladza wojna wojny wojsko wojskówka wolność wrogowie wspomnienia wyborcze wybory wychowanie wystawa wywiad władza władzy zamach zapłodnienie zbrodnie zdobycie zdrada ziewnik złodzieje złoto Żydzi ład ściema świat światowa żulia życia życie żydokomuna 44 1939 1941 1944 1945 1947 1952 1987

    ..::^::..


     PR 
    GeoStat
    GeoVisitors

    ..::^::..

    M E T A

    M E T A  Fri 29 Mar 2024 11:37:35 CET



     In memoriam of
    † Lech Kaczyński †

    Lech Kaczyński

     Kalendarium Archiv

     
    < styczeń 2009 >
    PWŚCPSN
        1 2 3 4
    5 6 7 8 9 10 11
    12 13 14 15 16 17 18
    19 20 21 22 23 24 25
    26 27 28 29 30 31  

     Friends:


     My BLOGROLL:

    Janusz Korwin-Mikke
    Nczas.com
    Forum Frondy
    5 Władza
    Rzeczpospolita.pl
    Kataryna
    FoxMulder
    Geralt
    PrawyProsty
    Vagla-prawo w Internecie
    Antysocjal
    Audience
    Venissa - psychologicznie
    Socjologia internetu
    Prawica.net
    PerłyPrzedWieprze
    Gdańszczanin
    DoKwadratu
    Michalkiewicz.pl
    IVRP.pl
    forum.sztab.org
    Lear.blox.pl
    Kolorowy.blox.pl
    Foxx-News
    www.kppis.pl
    www.touch.uni.lodz.pl
    niezalezna.pl
    redplanetcartoons.com
    nieznudzeni.pl


    ~.^.~

    .::^::.


     Warto zajrzeć:

    ..::^::..


     Godne Uwagi!

    www.michalkiewicz.pl

    ..::^::..

    archivYou are currently viewing archive for January 2009

    date30 January 0915:33artNiemiecka "kultura"

     
     
    Źródło: Polacy- Żydzi 1939- 1945, oprac. S. Wroński, M. Zwolakowa, Warszawa 1971, s. 30- 31.
     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date29 January 0919:20artFilosemici- głupcy czy opłacani agenci?

    Zazwyczaj dyskusje w necie w pewnym momencie kończą się redukcją do Hitlera. Od pewnego czasu, może to nowa moda, popularna jest redukcja do antysemityzmu. Krytykujesz, podajesz niewygodne fakty, zastanawiasz się, liczysz- ani chybi jesteś a. lewakiem, b. pieprzonym antysemitą, wrogiem rodzaju ludzkiego, c. terrorystą. Metody jakimi posługują się "zawodowi" łapacze duchów, przepraszam antysemitów są proste jak konstrukcja bolszewickiego cepa. Na użytek poniższego wpisu używam pojęcia filosemityzm tak jak oni używają...antysemityzm- wszechstronnej miłości do Żydów. Dodajmy, zwykle miłości nieodwzajemnionej, no chyba, że ktoś ich opłaca...Zapachniało spiskiem, 9/11 i Mosadem? To jedziemy z koksem!
     
    Pod wpisem Kto wyjechał z Polski po 1956 uaktywnił się pan Bąkowski. Pisał, pisał, przekonywał aż w końcu się obraził i poszedł precz. Czekałem kilka dni na ripostę, temat zbyt ważny żeby nie skomentować "agresywnej fali antysemityzmu". Nie doczekałem się. Wpis pojawił się pod koniec roku, natrafiłem na niego niedawno (tak, tak, ja również śledzę dyskusję na "zaprzyjaźnionych" stronach).
    Wpis, zgodnie z kanonami teoretyzowania maniakalnego jest przerostem formy nad treścią. Potrafię ocenić i podać jeden z powodów, dla których pan Bąkowski się tak na nas-blogmedia24.pl oburzył: tylko odpowiedzialni badacze i teoretycy mogą zabierać głos, reszta to nic nie znacząca hałastra. Typowe dla ludzi z przerośniętym ego. Tym bardziej, że podczas dyskusji szczególną wiedzą historyczną się pan nie popisał. Kiedyś była koncesjonowana prawica, konstruktywna opozycja, teraz mamy "odpowiedzialnych antykomunistów."
     
    Pan Bąkowski tradycyjnie (dla odkrywców antysemityzmu) wdaje się w jakieś rozważania z cyferkami, próbuje niezręcznie ironizować, służy to przedstawieniu oponenta jako skundlonego idioty a siebie jako bojownika o lepsze jutro. Aż chciałoby się spytać a co z tą Niną? smile
    Przedstawię niżej pyszny kawałek, ukazujący sposób myślenia tego "antykomunisty":
     
    "Wszystko zaczęło się od zapiski na blogu Unicorna: „Kto wyjechał z Polski po 1956 roku? ‘Antysemici’ czyli myślący ludzie bez chwili zastanowienia odpowiedzą – oczywiście, że osławiona żydokomuna…” [4] Wydawało mi się w miarę mało kontrowersyjne, że ubeccy mordercy z lat czterdziestych byli przede wszystkim bolszewikami, a nie Żydami, że jeśli nawet byli żydowskiego pochodzenia, to znajdowali się wśród Polaków a nie śród Żydów, a i wówczas w ogromnej większości byli polskimi Żydami."
     
    Interesująca tendencja. Pan nie próbuje polemizować z faktami, rozmywa je w powodzi określeń.
    Czy pan Bąkowski zna motywy mordowania Polaków przez tych konkretnych ludzi pochodzenia żydowskiego, czy na pewno potrafi przedstawić sposób wyboru tożsamości narodowej? Nie. Dostajemy nędzną próbę wymijającej odpowiedzi.
    Bąkowski pisze także:
     
    "Hipoteza charakteru narodowego jest dla mnie nie do utrzymania, jest intelektualnym bankructwem, jest myślowym bełkotem, jest emblematem prymitywizmu, jest ideowym ekwiwalentem futbolowej chuliganerii."
    Czyli pan okazuje się być internacjonalistą i antykomunistą, to prawie jak anarchista :>
    Niech pan powie to (chuligan) jednemu z moich wykładowców, napisał taką książeczkę, polecam zajrzeć aby poszerzyć horyzonty. Gość stworzył sobie niszę i produkuje farmazony...
     
     
     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date24 January 0916:55artParadoksy historii

       Ironia losu lub historii sprawiła, że Hitler atakując Sowiety ostatecznie wykopał sobie grób...Przygotowania do porażki rozpoczął dając się wciągnąć Stalinowi do wojny na dwa fronty. Literatura na temat uprzedzającego ataku Sowietów, który nie wyszedł jest już spora. Suworow podaje przykłady z dostawami nowych butów ze skóry czy monitorowaniem handlu owiec i...zbieraniem szmat po czyszczeniu broni-> kożuchy i niezamarzające smary na kampanię zimową. Hitler jednak posłał swe wojska bez przygotowania. Ale czy dlatego przegrał? Dzień "M", czyli Operacja Burza (skojarzenia z naszym planem mile wskazane...) miał się rozpocząć 6 lipca 1941 roku. Dzięki (sic!) Hitlerowi spora część kontynentu mogła cieszyć się po 1945 wolnością. My i nasz region i tak już byliśmy straceni...
     
     
     
    Gdyby Hitler zaczekał i dostał baty, prawdopodobnie byłby...wygranym w tej wojnie. Jednak okazał się niecierpliwy i marnie skończył. Dlaczego wygrałby? Jeżeli przyjmiemy, że szybkość poruszania się sowieckiej armii byłaby podobna do blitzkriegu Niemców, którzy przejmowali masę sprzętu, likwidowali kotły i brali do niewoli setki tysięcy jeńców to...lepiej nie myśleć gdzie zatrzymaliby się Sowieci.
    Jednakże z dużą pewnością można powiedzieć, że Anglosasi wspomogliby Niemcy, być może lądując w tym samym miejscu...
    Kwestią dyskusyjną pozostaje fakt, czy na dalekich rubieżach "związku ludzkich rad" nie wybuchłoby powstanie, bunt zeków. Albo inaczej, drugi rzut zbuntowałby się przeciwko swoim oficerom. Powstałby mały problem- Stalin mógłby cieszyć się zwycięskim pochodem wyzwolicielskim na Europę, jednocześnie (gdyby Sorge nie działał skutecznie) Japonia i USA dokonałyby ciosu w plecy...
    Obojętnie od scenariusza Polska byłaby tylko wielkim polem bitwy, tak jak w zimnowojennych planach.
    Obaj dyktatorzy okazali się być narzędziami w ręku silniejszych sił. Jest rok 1950- scenariusz z filmu Vaterland...
     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date22 January 0918:57artMonolity, idiotoidy....

    Co oferuje nam dystrybutor filmu Opór? Pressbook do pobrania, w którym znajdziemy taki opis:

     

     

     

    "Nakręcony w oparciu o mało znaną historię z okresu II wojny światowej, film „Opór” jest epicką opowieścią o rodzinie, honorze, zemście i przetrwaniu. Rok 1941 – Żydzi w Europie Wschodniej padają ofiarami masowych mordów. Trzem braciom udaje się schronić w gęstym lesie, który znają od dziecięcych lat. Tam stoczą dramatyczną walkę z hitlerowcami.

    Na początku starają się po prostu przetrwać. Gdy jednak wieść o ich odwadze powoli rozchodzi się, ich szeregi zasilają kolejni uciekinierzy – mężczyźni i kobiety, dzieci oraz starcy, którzy zrobią wszystko aby wywalczyć choćby chwilę wolności. Tewje (Daniel Craig) obejmuje przywództwo, ale jego decyzje często krytykuje Zus (Liev Schreiber), który obawia się ceny, jaką przyjdzie im zapłacić za idealizm starszego brata. Najmłodszy z braci - Asael (Jamie Bell) stara się pogodzić skłócone rodzeństwo. Aby przygotować się na nadejście srogiej zimy, uciekinierzy budują osadę. Poczucie wspólnoty, która ich połączy, pozwoli im zachować wiarę w człowieczeństwo w najgorszych latach wojny."
    Wzruszające, czyż nie?
     
    "Latem 1941 roku zwycięska armia Hitlera miała Europę u swoich stóp. Miliony ludzi czekała niechybna śmierć. Trzech braci Bielskich – młodych żydowskich chłopów, mieszkających w białoruskiej wiosce – postanowiło podjąć walkę ze wszechogarniającym złem i poprowadziło za sobą setki ludzi. Reżyser Edward Zwick ukazuje ich losy jako studium zemsty i chęci przetrwania, która scementowała wspólnotę i zagwarantowała ocalenie."
     
    "Chęć walki i odwetu wkrótce przerodziły się w poświęcenie w ratowaniu jak największej liczby Żydów. Pod przywództwem Tewjego partyzanci osiągnęli więcej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać."
    Faktycznie...
     
    "Niemcy wyznaczyli wysoką nagrodę za głowy braci, aby zdusić pogłoski o bohaterach, ukrywających się w puszczy. Tymczasem oddział partyzantów, nierzadko brutalnie i bezwzględnie, plądrował wioski kontrolowane przez wroga w poszukiwaniu prowiantu oraz broni, która pozwalała bronić setek uciekinierów. Zgrupowanie braci Bielskich stało się największym żydowskim oddziałem partyzanckim w trakcie II wojny. Ich akcje pochłonęły najwięcej ofiar wśród sił niemieckich oraz doprowadziły do uratowania największej ilości Żydów."
    ??????????
     
    "Dopiero po śmierci Tewjego w 1987 roku historycy rozpoczęli badania, które rzuciły więcej światła na niesamowitą historię białoruskich partyzantów. Najsłynniejszą z publikacji na ten temat była książka dr Nechamy Tec z uniwersytetu w Connecticut „Defiance: The Bielski Partisans”, którą Los Angeles Times uznał za „jedną z najbardziej inspirujących relacji z koszmaru, jakim był Holokaust”.
    Ta pani nie jest historykiem. Kłania się wizja historii a la Gross...
     

     

    Przeczytaj cały artykuł: »»

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date20 January 0921:44artA imię jego czterdzieści i cztery

        Koniec pewnej epoki sprzyja przepowiedniom. Zawsze uważałem, że nie będę świadkiem historycznych wydarzeń i nie jest mi dane przeżyć wiru wydarzeń tak charakterystycznych dla XX wieku. Myliłem się. Ludzie urodzeni pomiędzy 1975 a 1995 i nasze dzieci będą miały możliwość obserwowania tak krwawych zajść, że trudno nazwać to historią. Obyś żył w ciekawych czasach...No i żyjemy, zobaczymy upadek UE, USA i krach Rosji. Będziemy mieli wątpliwą satysfakcję, że pierwsi sowietolodzy czy kremlinolodzy, Polacy oczywiście, trafnie przewidzieli przyszłość i wyciągnęli odpowiednie wnioski.
     
     
     
    Wrócimy do historii, po fali antykulturowej rozpusty, która zapewne kilka lat będzie jeszcze nam mącić w głowach, nastąpi okrutna kontrrewolucja. Zatrwożą się ziemie, gdy znajdzie się śmiałek tworzący światowe unie i za chwilę gaszący ludzkie żywoty jak świeczki. Wzmożona kontrola dźwignią społecznego zaufania, ależ oczywiście: sztucznie wywoływane kataklizmy, epidemie i wszechobecna inwigilacja. Masowe pranie mózgu, chipy, implanty i fałszywe ataki kosmitów. Ludzkość się zjednoczy, po wielkim upływie krwi.
     
     
    Zaniepokojony czytelnik, który dojdzie do tego momentu, pomyśli- upalił się. Nic podobnego smile Czytam pomiędzy wierszami. Witam cię, zbawco Ameryki, masz okazję stać się jej grabarzem. To naprawdę zaszczyt...
     
     


    tagsTags: , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date18 January 0912:26artRóżna pamięć

    Tło historyczne po 17 IX 1939:

     "RAPORT   RTM.   RYSZARDA  WISZOWATEGO Z WALK DOWODZONEJ PRZEZ NIEGO GRUPY KAWALERII WE WRZEŚNIU 1939 R."

    Dnia 15. IX. 39 o godzinie 21-szej otrzymałem rozkaz od Dowódcy obrony rejonu Wołkowysk generała Przeździeckiego objęcia dowództwa nad 5 szwadronami marszowymi ośrodka kaw. Białystok plus bateria art. konnej jako szwadron 6-ty, gdyż sprzętu nie posiadała. Szwadrony te (1 szw. 1 p. uł. 1 szw. 2 p.uł.2 szw.10 p.uł i 1 szw. 9 p. s. k., którego w m. nie odnalazłem i który nie odnalazł się aż do końca wojny) stacjonowały w rej. Bobrowniki, 30 km. od Wołkowyska w kierunku na Białystok. Po objęciu dowództwa miałem do wykonania następujące zadanie: posunąć się na Białystok, przedrzeć się na tył nieprzyjaciela (Niemcy) i prowadzić walkę dywersyjną.


    Dnia 16 IX wieczorem, kiedy pułk był już w marszu a patrole osiągnęły linię rzeki Płaski (25 km od Białegostoku), otrzymałem przez łącznika motocyklistę nowy rozkaz, który mi nakazywał marsz powrotny natychmiast przez Wołkowysk do Zaniemańska, gdzie nastąpi koncentracja wszystkich oddziałów kawalerii grupy obrony Rej. Wołkowysk (101 p. uł, 102 i 110). Natychmiast zarządziłem odwrót i nad ranem dnia 19 IX osiągnąłem Zaniemeńsk (nad Niemnem koło Mostów). Żadnych oddziałów w Zaniemeńsku już nie złapałem, lecz jeden z moich oficerów (por. Wasilewski 10 p. uł.) który został wysłany przeze mnie naprzód i tam się znajdował, poinformował mnie, że cała kawaleria poszła na Lidę. Zarządziłem odpoczynek, sam zaś udałem się do telefonu z zamiarem zebrania wiadomości (o tym, że bolszewicy przekroczyli naszą granicę, wiedziałem już od dn. 17-go).

    Połączyłem się z Wołkowyskiem, tam urzędował już miejscowy komitet bolszewicki. Dzwonię na Lidy - powiedziano mi na poczcie, że cały garnizon Lidzki został zdemobilizowany i wojska żadnego tam nie ma. Nie chciało mi się w to wierzyć, lecz po południu tego samego dnia przekonałem się, że mówiono mi prawdę: masy żołnierzy bez broni zaczęły przechodzić most w Zaniemeńsku w kierunku Lidy. Zatrzymywałem, pytałem - wszyscy w jeden głos twierdzili, że zostali zwolnieni do domu, że ich dowódcy mówili, że wojny już nie ma, niektórzy byli już nawet zaopatrzeni w karty zwolnienia (coś w rodzaju przepustki z pieczęcią okrągłą garnizonu Lida).

    Tego samego dnia udało mi się połączyć z Grodnem o godzinie 15-tej. Płk. Adamowicz Kom. [endant] miasta poinformował mnie, że wszystkie oddziały ściągają do Grodna dokąd przybył już gen. Przeździecki i że Grodno będzie bronione, powiedział mi przy tym, że wieś Dubno (po drodze do Grodna) zajęta przez bolszewików, a w Skidlu (na trakcie Zaniemeńsk Grodno) znajduje się kilkunastu naszych oficerów na czele z płk. Szafranowskim, więzionych przez miejscowy Komitet bolszewicki i że Skidel obsadzony przez miejscowe bandy dywersantów.

     

     

    Przeczytaj cały artykuł: »»

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date12 January 0922:19artZmiana szyldu

        Rzeczywistość wokół nas jest jak cebula, wielowarstwowa. Ludzie świadomi posiadają wyczulone zmysły i cierpliwość do grzebania w źródłach, ludzie naiwni i nieświadomi poprzestają na wyśmianiu spraw, których nie potrafią objąć swym rozumkiem lub sklasyfikowaniu oponenta jako AOF (antysemita, oszołom, faszysta). Zawsze można użyć słów, których znaczenia i tak się nie zna- teoria spisku... Witam w szarej strefie pod łupinką:
     
    „Po raz pierwszy jesteśmy całkowicie samodzielni w meblowaniu naszego domu" - oświadczył biskupom podczas rozmów w Klarysewie 4 stycznia 1989 r. premier Rakowski. Oficjalna reakcja ZSRR na rozpoczęcie rozmów z Wałęsą, a następnie wyniki X Plenum, była powściągliwa. „Nie zamieszcza się ocen lub komentarzy" - informował Warszawę o zachowaniu radzieckiej prasy funkcjonariusz działającej w Moskwie placówki kontrwywiadu, tzw. Grupy Operacyjnej „Wisła"*.
    W szyfrogramach kierowanych przez tę komórkę do MSW w styczniu 1989 r. relacjonowano anonimowe oceny ludzi z radzieckiego aparatu partyjnego oraz służb specjalnych, wedle których „w najbliższych latach Polska nie może liczyć na radziecką pomoc lub ułatwienia gospodarcze ze względu na krytyczną dla pierestrojki sytuację".
    Co więcej podkreślano, że „z uwagi na uwarunkowania zewnętrzne (dialog z USA)" radzieckie poparcie polityczne dla Polski „zawęzi się do solidarności systemowej". Sygnalizowano w związku z tym, że w radzieckich mediach będą „przybliżane społeczeństwu poglądy tak zwanej konstruktywnej i liberalnej opozycji w Polsce".
     
     
     
    ------
    * Grupa Operacyjna „Wisła" powstała na podstawie porozumienia zawartego przez MSW z KGB 12 stycznia 1957 r. Do jej zadań należała współpraca z KGB w zakresie rozpracowywania obywateli polskich przebywających w ZSRR, a także inne „wspólne przedsięwzięcia operacyjne".
     
     

    Przeczytaj cały artykuł: »»

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date11 January 0920:15artOni żyją

    Konsumuj. Bądź posłuszny. Nie podważaj autorytetów. Kupuj. Rozmnażaj się. Uprawiaj seks. Nie myśl. Nie twórz. Nie marz. Działaj i baw się. Nie wierz innym. Pozostań z nami. Dołącz do elity. Zwalczaj brud. Nie rozmawiaj z gorszymi. Oglądaj telewizję. Konsumuj. Oglądaj telewizję. Nie myśl. Kupuj....Zabij terrorystów. Popieraj władzę.


    Czy kupiłeś już najnowszą linię... ?



    tagsTags: , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date10 January 0911:53artOpór

         Z filmu nie dowiemy się niczego poza plastikowymi kreacjami bohaterów, dość groteskowo zresztą ukazanych. Z jednej strony Żydzi- skazańcy, zastraszeni niczym zwierzęta, z drugiej mściciele walczący z nazistami, karzący "renegatów" i kolaborantów. Zabrzmiało echem bolszewickiej propagandy? Zgadza się, w końcu Sowieci byli obok i firmowali całą działalność. Raz ukazani jako dobrzy, innym razem prawie źli- niecnie wykorzystują Żydów. Wątek miłośny równie kiepski.
    Mamy trzy płaszczyzny oparte na wyjałowionym tle historycznym.
    Praktycznie nie ma żadnego tła! Jedna wielka nuda...O różnych ściemach ze sprzętem wojskowym szkoda wspominać.

     

    Przeczytaj cały artykuł: »»

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date05 January 0920:52artJak w Polsce działają urzędy?

           W Polsce działają rozmaite instytucje, wśród których najbardziej znienawidzone są urzędy. Każdy dorosły a często i mniej dorosły człowiek styka się z nimi w ciągu swego życia aż nadto niż miałby ochotę. Niewyobrażalna wręcz miłość urzędów do Polaków zakrawa na kpinę, gdyby nie drobny fakt, w zasadzie nikomu nie przeszkadzający: urzędy są zbędne i paraliżują wszystko dookoła. Miłość urzędów do obywateli ma zatem posmak sadystyczny, zupełnie jak cała cywilizacja komunizmu (za L. Tyrmandem). Czasy się zmieniają a urzędy trwają. Wymieniają jedynie personel lub szyldy. Ach, ostatnim krzykiem mody jest tzw. informatyzacja polegająca na tym, że dostajemy kasę z różnych programów unijnych za zakup sprzętu, który ma jakoby służyć wszystkim. Oczywiście kolejnym nic nie znaczącym szczegółem jest dublowanie pracy- papierowa i elektroniczna. Luksus czystej elektroniki można pozostawić tylko tym skośnym wink
     
     
     
    Jak wiadomo urzędy dzielą się wg rozgrabiania: urzędy skarbowe, nibyusługowe typu poczta, zusy, banki, urzędy gminy, miasta, starostwa. Wynalazku tak odjechanego jak urzędy wojewódzkie nigdy nie potrafiłem pojąć. Sens istnienia zawiera się tylko w siedzibie- z reguły pałacyk...Drugą rzeczą, którą w ciągu lat nie potrafiłem zrozumieć są kuratoria. Tak szeroko otwartych oczu pań urzędniczek nie zobaczycie nawet u poczciwych krasul...W swoich rozważaniach pominę urzędy specjalne- policję i tajne służby bo styczność z nimi jest raczej nieprzyjemna, choć pracownicy są mili, uczynni i przyjaźni. Współczuję policjantom ponieważ stukot maszyny do pisania na dłuższą metę bywa zabójczy.
     
    W zusach zazwyczaj jest bałagan a w niektórych nawet opancerzone drzwi i numerki. Człowiek czuje się jak w kolejce do lekarza, może pogadać, udzielić rady lub wymienić uprzejmości z ochroniarzem, którym zazwyczaj jest przygłuchy esbek. Zusy kochają klienta tak mocno, że aż odgradzają się od niego solidnymi barykadami. Kiedyś w gazetach często pisano o spokojnych ludziach z siekierą grasujących po okolicznym zusie. To zrozumiałe, gdy ktoś do niego zajrzy...
            
    Zupełnie inna cywilizacja jest w urzędach skarbowych, tam można wejść wszędzie, o ile przebrnie się przez tzw. doły urzędnicze, czyli stażystów w trzech pierwszych okienkach. Tu się pracuje moi drodzy, tu nie ma miejsca na opierdalanie! Ominąwszy zręcznie młode siksy w okularach wdrapałem się na piętra gustownie wyłożone dywanami, nawet automat mieli! Niestety spotkał mnie zawód- wszystko CLOSED. Pewnie wyjechali na kontrole lub szkolenia...
     
    Fenomenem na skalę kosmosu są starostwa i urzędy miasta, gminy. Działają na zasadzie tzw. rozrzutu, wiele budynków, pomieszczeń a centrala znajduje się w ekskluzywnym budynku: np. dawny komitet partii czy znowu pałac (siedziba bossa). Gdy człowiek przebije się przez dziwaczną numerację może dojść do wniosków zgoła komicznych: urzędy miejsko- wiejskie funkcjonują fragmentarycznie, np. działa wydział/ komórka finansowa, usc i ewidencja ludności. Reszta jest głucha, łącznie z prestiżowymi jednostkami zajmującymi się promocją. Przekaz informacji jest urwany- działają doły, średnia kasta urzędnicza w rozjazdach (skoro nie można brać koperty w biurze, od czego są szkolenia?) a boss interesu siedzi jak skazaniec i właściwie nie wie co się dzieje w jego "firmie". 
     
    Wniosek ostateczny to taki, że można zwolnić 3/4 pracowników lub zamknąć urzędy a tzw. przeciętny człowiek, o ile nie ma konkretnego powodu, nawet nie zauważyłby braku.
     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date04 January 0920:40artHollywood geszeft

       Z cyklu- oczywiste oczywistości smile Z dedykacją dla @Kontrrewolucjonisty:

     "Ten sam talent do showbiznesu, dotyczący tak twórczości jak i kwestii organizacyjnych, Żydzi amerykańscy wnosili do rozwijających się nowych technologii.
    W roku 1926 David Sarnoff (1891-1971) stworzył pierwszą sieć radiową, National Broadcasting System, jako oddział Radio Corporation of America, której został prezesem w 1930 r. W tym samym czasie Wiliam Paley (ur. 1901) organizował konkurencyjny Colombia Broadcasting System. Z biegiem czasu obie te organizacje prowadziły najpierw czarno-białą a następnie kolorową telewizję. Spośród Żydów wywodziła się znaczna część pierwszej generacji utalentowanych wykonawców tych nowatorskich mediów — Sid Caesar, Eddie Cantor, Milton Berle, Al Jolson, Jack Benny, Walter Winchell i David Susskind.
    Tak broadwayowski musical, jak radio i telewizja, wszystkie stanowiły przykłady pewnej fundamentalnej prawidłowości w historii żydowskiej diaspory. Żydzi byli pionierami w całkowicie nowych domenach biznesu i kultury; tabula rasa dawała im możność odciśnięcia swej własnej pieczęci, zanim pochodzący skądinąd kapitał miał szansę wziąć ją w posiadanie i, tworząc związki zawodowe czy inne profesjonalne bariery, zabronić im dostępu.
     

     

     

    Przeczytaj cały artykuł: »»

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date04 January 0911:31artPomysły zwariowane, genialne i takie sobie

        Robiąc porządki za starą, zakurzoną szafą (zabrzmiało jak Opowieści z Narnii) odnalazłem roczniki "Młodego Technika" z lat 1965- 1975. Następna półka zawalona jest rocznikami z lat osiemdziesiątych; jednak nie mają one swoistego klimatu (fotografie i moda damska!). Jeżeli ktoś ma ochotę dowiedzieć się, o co chodzi autorowi, niech sobie obejrzy "Nie lubię poniedziałku" smile
     
     
     
    W "Młodych Technikach", które zacząłem sobie czytać jest rubryka stała- zgodnie z tytułem wpisu. Przyznam Wam szczerze, niektóre (?) są nadal aktualne, pomimo gadżetów i "postępu"....Oto kilka z nich (wywaliłem nazwiska):
     
     
    "Dwuosobowy parasol. Nie jest to może artykuł pierwszej potrzeby, ale pomysł jest dowcipny i nadaje się dla statecznych par małżeńskich dając lepszą ochronę przed deszczem niż dwa pojedyncze parasole obijające się o siebie. Nadesłany szkic przedstawia składany parasol o dwu rączkach. A gdyby tak wymyślić nakładkę i lekkie usztywnienie, dzięki któremu można dwa pojedyncze parasole przekształcić w jeden dwuosobowy?" ["Młody Technik", nr 8/1969, s. 99],
     
     
    "Naczynia w kształcie modeli okrętów. Płyny kąpielowe powinno się sprzedawać nie w zwykłych butelkach ale w naczyniach- zabawkach w kształcie statków pasażerskich, okrętów wojennych itp. Po odkręceniu koreczka, np. w kominie okrętu i wlaniu płynu do wanny pusty stateczek staje się doskonałą zabawką dla dziecka i kąpiel przebiega w ogólnej harmonii bez wrzasków i chlapania."
    ["Młody Technik", nr 5/1971, s. 99],
     
     
    "Wieszak do suszenia rękawiczek musi mieć kształt zbliżony do ludzkiej dłoni średniego rozmiaru. Wieszak taki do wykonania z tworzyw sztucznych zaprojektował (...) oczywiście, po to, aby rękawiczki po praniu nie kurczyły się do wymiaru dłoni młodszego brata."
    ["Młody Technik", nr 11/1970, s. 98],
     
     
    "Sól w kostkach. Na wzór cukru w kostkach kol. (...) proponuje sól w kostkach, spodziewając się, że solenie zup będzie łatwiejsze i dokładniejsze. Jeśli jedna kostka (pastylka) będzie odpowiednią porcją na powiedzmy, 0,5 litra płynu, to dawkowanie soli odbywałoby się na zasadzie oceny pojemności naczyń, a taką metodę solenia opanują nawet mężczyźni pełniący czasowo obowiązki kucharskie."                                         
     
    ["Młody Technik", nr 8/1972, s. 98],
     

    "Miotła rozpylacz dla dozorców jest połączeniem zwykłej miotły i węża doprowadzającego wodę do sitka rozpryskującego umieszczonego pośrodku miotły. Pomysł kol.(...) kładzie kres wzbijaniu kurzu przy zamiataniu na sucho i stanowi usprawnienie w zamiataniu przynajmniej dla tych sumiennych dozorców, którzy dotąd nie kurzyli (wszyscy dozorcy kurzą- Unicorn), polewając najpierw wodą, a potem pracując miotłą."                    

    ["Młody Technik", nr 6/1969, s. 98],

     -------

    Ciekawe czy dzisiaj mamy taką dociekliwą młodzież? Pewnie nie, czekają aż wszystko pojawi się w sklepach albo Chińczycy umasowią wink
     
     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date02 January 0922:26artJak obalano Bolka?

        Czy sprawa "Bolka" wypłynęła dopiero kilka lat temu? Nie! Można się o tym przekonać czytając książkę pod tytułem "Jak obalano socjalizm". Autorem jest Aleksander Kopeć. Jeśli macie możliwość wypożyczenia czy kupienia za przysłowiową złotówkę, nie wahajcie się smile   Warto m.in. dlatego, że autor, pomimo brutalnej fragmentami partyjnej nowomowy, pokazuje często kulisy różnych wydarzeń, psioczy na służby specjalne i swoich ideowych pobratymców, że pomimo dużej wiedzy o opozycji (agentura) dziwacznie dali się nie tylko wyrolować ale pozwalali na pewne rzeczy... Stąd blisko mamy już do różnych spisków wink
     
    Oczywiście ktoś mógłby napisać, że jest mało wiarygodny- to komuch! Niemniej nie sądzę aby mu specjalnie zależało, jak czytelnicy go ocenią. Dużo jest dyrdymałów, lecz jeszcze więcej realistycznych, trzeźwych do bólu osądów- w tym na temat późniejszej prywatyzacji. Poniekąd autor, nie wiem czy przypadkowo, obala sporo mitów dotyczących i Solidarności jak i strony rządowej...Nierzadko refleksje są bardzo gorzkie.
     
     
     
    Co pisze o "Bolku" (nie do końca zgadzam się z jego wnioskami...)? Rzućmy okiem na stronę 214 i 215:
     
    "Kiedy 15 sierpnia wydawało się. że sytuacja powraca do normy, gdy dyrektor Gniech zawarł umowę i rozwiązał strajk i ludzie zaczęli opuszczać stocznię, większość na czele z Lechem Wałęsą kierowała się w stronę bramy nr 1.
    W tym momencie do akcji wkroczyły herod-baby: Anna Walentynowicz i Alina Pieńkowska - stoczniowa pielęgniarka. Obie panie wraz z innymi osobami nawoływały do zerwania umowy z dyrektorem i rozpoczęcia strajku solidarnościowego w obronie innych strajkujących zakładów. Ich apele poparli członkowie gdańskich Wolnych Związków Zawodowych, KSS KOR i inni zapaleni strajkowicze. Za wznowieniem strajku i nadaniem mu charakteru politycznego opowiedzieli się małżeństwo Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Bohdan Borusewicz, Lech Kaczyński, Andrzej Kołodziej i inni.
     
    Gdzie diabeł nie może. tam baba pomoże - mówi ludowe przysłowie. Wymienione panie odegrały ważną rolę we wznowieniu strajku i zatrzymaniu wychodzących ze stoczni ludzi. Pomagał im bardzo młody spawacz, zdolny orator Piotr Maliszewski. Talentem błysnęła Anna Walentynowicz, która podbiegła do mikrofonu przy bramie nr 2 i krzyknęła: Stoczniowcy, dyrektor uciekł! My jesteśmy włodarzami stoczni! Ludzie zatrzymali się i zaczęli wracać.
    Wrócił też Wałęsa, ale już w nowej roli trybuna i wodza robotników. Babskim wodzom sprzyjało szczęście, do stoczni przybyły nieoczekiwanie delegacje 21 strajkujących zakładów Wybrzeża na czele z młodym zapaleńcem - Andrzejem Kołodziejem ze stoczni w Gdyni.
    Przedstawiciele tych komitetów strajkowych oskarżyli L. Wałęsę o zdradę i zaprzepaszczenie interesów robotniczych, krzycząc: Wałęsa zdrajca! Podstawę do tego oskarżenia stanowiła podpisana przez Wałęsę umowa z dyrektorem o podwyżce płac o 1500 zł i przerwaniu strajku. Zebrani nagle zapomnieli, że dyrektor Gniech obiecał nadto P. Maliszewskiemu, L. Prądzyńskiemu, J. Borowczakowi i innym organizowanie obchodów rocznicy tragedii grudniowej, zwiększenie liczebności załogi, przedstawienie problemów politycznych władzy i puszczenie w niepamięć nazwisk strajkujących. Kto to pamięta?
     
     
    Przybyli delegaci głośno krzyczeli: Nie o pieniądze nam chodzi, lecz o prawa polityczne i ludzką solidarność. Strajkujący żądali zerwania umowy z dyrekcją i wznowienia strajku, i to aż do zwycięstwa. Stoczniowcy wznowili strajk, wybrali delegatów (około 50 osób) i w sobotni wieczór 16 sierpnia udali się do sali BHP, aby radzić nad powołaniem MKS-u i pisaniem postulatów do władz państwowych.
     
    Teraz przedstawię kilka zdań na temat historycznego skoku Lecha Wałęsy przez mur stoczni gdańskiej. Jak fama głosi, pan Wałęsa 14 sierpnia w czwartek „przeskoczył" mur stoczni gdańskiej, zdobył posłuch, wyszedł na lidera stoczniowców i wszedł do historii. Chociaż podczas pobytu w Gdańsku słyszałem krążące pogłoski, że wpłynął tam potajemnie kutrem patrolowym marynarki wojennej w towarzystwie oficerów służby bezpieczeństwa. Za ten czyn późniejszy prezydent III RP nagrodził dowódcę marynarki wojennej, Piotra Kołodziejczyka, sympatią i godnością ministra obrony narodowej. Inna fama głosiła, że nie było żadnego skoku, lecz wślizgnięcie się do stoczni przez Centrum Badań Okrętowych, ale to nie koniec, proszę o cierpliwość.
     
    Wracam do wydarzeń sobotnich 16 sierpnia. W tym potwornym zamieszaniu Wałęsa stanął na wózku akumulatorowym i przez ręczne megafony, gdyż do radiowęzła nie miał dostępu, zawołał: Chcecie strajkować? Chcemy- odpowiedział lud. Odwołuję zakończenie strajku, solidaryzujemy się z wami, razem będziemy strajkować aż do zwycięstwa! - wołał Wałęsa. Wygramy, wygramy! - odpowiedzieli strajkujący.
    Inni dla odmiany twierdzili, że strajkujących z letargu obudziła Alina Pieńkowska, zwana później stoczniową Joanną d'Arc, która zakończony przez dyrektora Gniecha i Wałęsę strajk skwitowała krótko: Lechu, zdradziłeś!
     
    Tyle relacji kolegów. Osobiście sądzę, że Lech Wałęsa po osiągnięciu porozumienia z dyrektorem stoczni, razem z innymi stoczniowcami opuścił zakład w dobrym nastroju i udał się do domu. Później, kiedy zorientował się, że "szatańskie baby" i Andrzej Kołodziej wznowili strajk, a zebrani opowiedzieli się za jego solidarnościową formą, powrócił do zakładu przez wejście Centrum Badań Okrętowych. Tak mnie informowali pracujący tam inżynierowie - członkowie SIMP.
     
    Takim sposobem L. Wałęsa znowu znalazł się w tłumie. Tak zrodziła się czwarta wersja "skoku przez mur". W tej książce przedstawiam aż cztery wersje tego "skoku".Moim zdaniem najprawdziwsza jest piąta - nie było żadnego skoku, a jego potrzebę zrodziła fantazja Lecha Wałęsy i dziennikarzy. Ale skoro ma być prawdziwa, to do historycznych rekwizytów należy dodać drabinę, bo bez niej trudno mur w tym miejscu pokonać. Są to oczywiście moje supozycje."
     
    I kolejna strona, 216:
     
    "Opierając się na wiedzy, którą posiadłem podczas strajku w Gdańsku i później jako wicepremier, pragnę przedstawić swoje stanowisko w sprawie roli pana Wałęsy. Strajk w Stoczni Gdańskiej był przygotowywany gdzieś od połowy czerwca 1980 roku przez dwie strony. Nielegalne WZZ i działacze KOR przygotowywali jego przebieg, a organy MSW, zwłaszcza służby SB, zastanawiały się, jak go szybko rozprowadzić i zakończyć lub... rozwinąć!!!
     
    Strajk rozpoczął się 14 sierpnia. Lech Wałęsa znalazł się na terenie stoczni
    -   nieważne jakim sposobem - w podwójnej roli: zadawnionego tajnego współpracownika SB i aktywnego działacza nielegalnych WZZ. W pierwszej fazie strajku nasz bohater zachował się poprawnie wobec obu stron: rozwoził ulotki, rozlepiał je i nawoływał do strajku, wznosił antypaństwowe okrzyki, żądał załatwienia postulatów. Organy władzy też były zadowolone: Pan Lech w dwa dni rozprowadził strajk, podpisał ugodę z dyrektorem i ogłosił jego zakończenie, osiągnął postawione cele.
     
    Po paru godzinach przerwy strajkowej obudziła się opozycja antyustrojowa i orzekła: załatwienie postulatów ekonomicznych nas nie interesuje, my chcemy zmian ustrojowych i Wolnych Związków Zawodowych. Lecha okrzyknięto zdrajcą! Wałęsa znowu wraca na teren stoczni - też nieważne jakim sposobem. Zrozumiał sytuację, wyprzedza konkurentów, staje na jeżdżącej mównicy, wznawia strajk. Radość!!!
     
    Moim zdaniem był to przełomowy moment w życiu L. Wałęsy: postanowił zerwać współpracę z SB, postanowił służyć kolegom robotnikom i związkowcom, a później etosowi „Solidarności".
     
    Po przeczytaniu tych zdań widzę zgorszone miny Czytelników i złorzeczenia pod moim adresem. Proszę mi wierzyć, to nie był jedyny lub odosobniony przypadek, który poznałem w 1980 roku i opisałem w swoich „Relacjach z wirażu". Podczas głośnych strajków górników, hutników, budowlanych, energetyków, tramwajarzy, transportowców i protestów zaplecza badawczo-rozwojowego na Śląsku stwierdziłem (poprzez towarzyszące mi służby MSW), że często najgłośniej i antypaństwowo występowali stali lub okresowi współpracownicy Służb Bezpieczeństwa. Podobnie było we Wrocławiu, Warszawie, Koszalinie i Świdnicy, czyli tam. gdzie "gasiłem" strajki lub rozwiązywałem demonstracje.
     
    „Kapusie bezpieki" - bo tak nazwano tajnych współpracowników MSW-  działając w organizacjach podziemnych donosili służbom specjalnym na współtowarzyszy walki z PRL za pieniądze, dla kariery lub zwykłej ludzkiej złości. Dziś stawiam brzydką tezę. że w przyszłości wielu z nich będzie osądzać ludzi, którzy z przekonania bronili zasad ustrojowych PRL lub tych, którzy wyrośli na etosie „Solidarności" i pragnęli zmian..."
     
    Za: A. Kopeć, Jak obalano socjalizm, Warszawa 1999, s. 214- 216.
     

     
     
     
     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date01 January 0913:13artEuropa bez Niemiec

       Niemcy to nasz sojusznik, potężne państwo w Europie, motor UE i godna naśladowania demokracja. Przeczytałeś, drogi czytelniku? Wiem, dzień nie skłania do głębszych rozważań wink ale coś tobie nie pasuje. Propagandowa lipa? Gazetowo- ziewnikowa ściema? Oczywiście! A teraz? Niemcy to nasz pseudosojusznik, dopóty istnieje NATO, mający kompleks Rosji, dążący do odrodzenia swoich wpływów i wypchnięcia USA z Europy aby się nią podzielić z Rosją. Żadna demokracja i żadna potęga.
    Czy możliwe jest wymazanie Niemiec z mapy? Pewnie! I tak zawsze przeszkadzają i rozpierduchy uskuteczniają. Nikt nie będzie ich żałował smile
    Po tej dawce radykalizmu czytelnik niech idzie po piwko na klina a ja wkleję mapę:
     
     
     
     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..