Unicornus Blog ®™
  Unicorn-Blog
   

NAVIGATION

HOME | « Previous Month | » Next Month | Today | Archives |

Included colors
-^

WWW-World   Unicorn-Blog

..::^::..

Statystyki odwiedzin:

Σ Total Visit:
Time pią, 29 mar 2024, 11:21:15

Online now
0 members & 0 visitors

Who is online

Online today
0 [0 members & 0 visitors]

Members activ

    Geo Visitors Maps:

    Geo-Visitors

    Start:


    Subscribe:

    ..::^::..

    Reklamuj ten Blog! :)

    Podoba Ci się mój Blog? - wklej
    u siebie na stronie ten klikalny buttonik. Sprawisz, że prawda historyczna nigdy nie zgaśnie..
       Unicorn Blog
        Kod do wklejenia na stronę:
    <a href="http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/" title="Unicorn-Blog Polityka Internet Opinie" target="_blank"><img src="http://unicorn.ricoroco.com/uni.jpg" border="0" alt="Unicorn Blog" /></a>

    .::^::.


    Pisuję jeszcze m/n tu:

    BlogMedia24.pl

    ..::^::..


    Info o Tobie:

    And what You think?  

    ..::^::..


    Wprost24-News

    Wprost24

    ..::^::..


    Torrents of Tags

    20 lipca AK Aborcza Anglia Berling Bezymienski Bielscy Blogmedia24.pl Bolek Bordziłowski CCCP Cała Cenckiewicz Chiny Czechowicz DIE Duffy Dzieje Dziennik Eberhardt Epler Europa Francja Frank Gebert Gierek Gontarczyk Gross Hans Heda Hitler Humer II III III RP IPN Irving JKM Jarecki Jaruzelski Jezus KNAPP KPP KPRP Kaczyński Kataryna Kister Komorowski Konsumpcja Kozaczuk Kościół Kresy Kuroń LSD LWP Laska Lem MO Mackiewicz Majka Mars Mistewicz Miłosz NKWD NSZ NWO Naliboki Newsweek Nicpoń Niemcy Niziurski OUN Obama Ochrana PO PPR PR PRL PSL Pacepa Parowski PiS Piecuch Piotrowski Pióro Pola Polska Polski Poznań Przegląd RFN RONA RP RWE Raack Radziński Rakowski Raport Replika Rockefeller Roosevelt Rosja Rumunia Ryszard SB SLD START Sierakowski Skalski Sobieski Solidarność Sowiety Speer Stalin Stallin Stauffenberg Stern Stół Szary Szechter TUN Trocki Tusk UB UPA USA Volkoff WSI Wachowski Wałęsa Wiejska Wisla Wiszowaty ZSRS Zachód Znak Zyzak aborcza agenci agent agentura akcja alternatywy ambasador ana anonimy anoreksja antykomunizm antypolonizm antysemityzm antysowieckie aparat archiwum armia artyści aruch bajki bandy betony bezpieka biesiady bimber biurokracja blogerzy blogi blogmedia24.pl bolszewicy broń burza bzdety błędy cele cenzura chaos chemiczna chłam codzienne cywilizacja człowiek, demokracja depopulacja dezercje dezinformacja dinozaury dowcipy duchy dyplomacja dyskusje działanie dzieci dzieje dziennik dziennikarze eksport elita elitki elity encyklopedia ewolucjonizm film finanse firmy fugit fun fundusze futurologia gaz generał geopolityka gestapo gra grypa gęsia haki handel hańba historia historia, historyczna ideologia idioci imperializm informatyzacja inteligenci internet judaica kadry kalki kandydaci kant kapusie kasa katastrofa kawały kibole klasy kobiety kolaboracja komuna komunizm konfidenci konfident konserwatyzm kontrfaktyczna kontrola kontrwywiad korzenie kosmos kostka kraj kreatorzy kretyni krytyka kultura kłamstwa lewactwo lewacy lewica list literatura lotnicza ludowa ludzie mackiewicz mafia manipulacja manipulacje masoneria masy mceńsk media medialny mentalne metody miasto mity miłośnicy moda monarchizm mordercy morderstwa mordy must młodzież mózgu nadzorcy naród nauka nauka, nawóz nazizm nienormalność niespodzianki niewolnictwo nieznani nonsens obcy obozy obronna odjazdy okrąglak okupacja opinia opozycja ordnung pajęczyna pakt pandemia partia partyzantka pigułki pitu plany platforma pochody podatki podwyżki pojęciowe polityka polskość pomoc portal portale porządek powstanie pracy pranie prawa prawda prawica prehistoria, prezydent profesor program propaganda prowokacje przegląd przyszłości przyszłość pseudonauka psychologia psychomanipulacje publiczna quo vadis radio radykał rasy redukcje regulacje religia reptilianie rewolucja rewolucje rezonatory rosołowa rozpad rozpoznanie rusofoby rząd salon24 satyra scenariusze scifi seks sekty serwilizm siekanina skrajności socjalizm socjalizmy socjologia socjotechnika sojusze solidarność sowiecka sowiety specjalne specsłużby spin spisek społeczeństwo sprawcy sterowanie strategia struny studenci styl syf syjonizm sylwetki system szopki sztetl szulchan szyld słownik służby taktyka telewizja tempus teorie terroryzm to totalitaryzm towarzysz tradycje trendy twórcy tytuły u2 układy upadek urzędy utrwalacze walka wic wieszanie wizerunku wizje wladza wojna wojny wojsko wojskówka wolność wrogowie wspomnienia wyborcze wybory wychowanie wystawa wywiad władza władzy zamach zapłodnienie zbrodnie zdobycie zdrada ziewnik złodzieje złoto Żydzi ład ściema świat światowa żulia życia życie żydokomuna 44 1939 1941 1944 1945 1947 1952 1987

    ..::^::..


     PR 
    GeoStat
    GeoVisitors

    ..::^::..

    M E T A

    M E T A  Fri 29 Mar 2024 11:21:15 CET



     In memoriam of
    † Lech Kaczyński †

    Lech Kaczyński

     Kalendarium Archiv

     
    < październik 2010 >
    PWŚCPSN
         1 2 3
    4 5 6 7 8 9 10
    11 12 13 14 15 16 17
    18 19 20 21 22 23 24
    25 26 27 28 29 30 31

     Friends:


     My BLOGROLL:

    Janusz Korwin-Mikke
    Nczas.com
    Forum Frondy
    5 Władza
    Rzeczpospolita.pl
    Kataryna
    FoxMulder
    Geralt
    PrawyProsty
    Vagla-prawo w Internecie
    Antysocjal
    Audience
    Venissa - psychologicznie
    Socjologia internetu
    Prawica.net
    PerłyPrzedWieprze
    Gdańszczanin
    DoKwadratu
    Michalkiewicz.pl
    IVRP.pl
    forum.sztab.org
    Lear.blox.pl
    Kolorowy.blox.pl
    Foxx-News
    www.kppis.pl
    www.touch.uni.lodz.pl
    niezalezna.pl
    redplanetcartoons.com
    nieznudzeni.pl


    ~.^.~

    .::^::.


     Warto zajrzeć:

    ..::^::..


     Godne Uwagi!

    www.michalkiewicz.pl

    ..::^::..

    archivYou are currently viewing archive for October 2010

    date27 October 1017:11artWódz Wielki Niepokój

    Szemrane autorytety maści wszelakiej, rasowe, wielorasowe i bardzo nadzwyczaj rasowe ostatnio się niepokoją. Niepokojem wypływającym z wydarzeń łódzkich. Ponoć mamy się zastanowić, przemyśleć i wypracować koncepcję zawartości niepokoju w strachu. Albo zakończyć wojnę polsko- polską wprowadzając siły stabilizacyjne w postaci niepokojących mnie (np. wieczorem) mordek pojawiających się na ekranie telewizorów czy monitorów. Co gorsze te paskudne twarze nie chcą zniknąć, pomimo tego, że obojętna i niegłosująca połowa Polaków na sam ich widok przeradza się w Mr Hyde'a wielkości Godzilli. Zaniepokojeni ludem i krwiożerczością rodaków (raz ktoś spróbował, może być ostrzej) ludzie najbardziej odpowiedzialni za narastającą agresję zaczęli szukać winnego. Obok siebie, nie w sobie. Nawet tak głupie wyjaśnienie, że winny jest Kaczyński nie trafia nikomu do przekonania, choćby był to najgłupszy z najlepszych bmw partii miłości albo babcia utrwalaczka. Zatem należy zrównać na zasadzie "wszyscy jesteśmy odpowiedzialni" a szczególnie ten pan z drugiego rzędu bo ma owłosione ręce i to wręcz zaprasza do hodowania tygrysów (sierść!) Zaprzestając na chwilę plucia i czerpiąc łyk wody ognistej autorytety zastanawiają się czy zamknąć Kaczyńskiego i jego "wyznawców z sekty" do psychuszek żeby zrozumieli błędy swej nieodpowiedzialnej młodości czy tylko humanitarnie wyeliminować. Ku chwale lepszego świata.

    Niepokojące wydaje się, że cwaniaczki, medialne miernoty i ich rodziny potrafią ustawiać rzesze ludzi pod kątem swoich polonofobicznych klimatów a prymitywny rechot sprzedawać jako nowoczesny kabaret europejski. Oby gwiazdki na łeb im nie spadły.

    tagsTags: , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date20 October 1019:02artRaj Żydów cz. 2

    Niedawno we wpisie Raj Żydów przedstawiłem poglądy W. Sobieskiego na kwestię "mniejszościową." Przypadkowo złapałem inne wydanie Dziejów Polski, wcześniejsze, pociągnięte do czasów opublikowania tejże pozycji. Całość jest niezwykle pouczająca, szczególnie w części dotyczącej polityki niemieckiej i rosyjskiej, co zatem W. Sobieski pisze?  W wątku dotyczącym rozbiorów stwierdza:

    "Czy zyskali na rozbiorach- żydzi? Czy stanęli po stronie Kościuszki czy najeźdźców? Trzeba przyznać, że w walkach w Warszawie stanęli po stronie insurekcji, ale nie z sentymentu dla Polski, ale raczej w tem przeświadczeniu, że ruch ten jest tylko częścią rewolucji francuskiej, która (pierwsza w Europie) przed trzema laty dała żydom równouprawnienie. Berek Joselewicz otrzymał wprawdzie 3.000 złotych, aby wystawić pułk żydowski, ale tego nie dokonał. Przytem wszystkiem żydzi (szczególnie za Bugiem mieszkający) stanęli raczej po stronie Rosji. Żydzi donosili Moskalom o przygotowaniach do insurekcji. Suworowowi żyd wskazał bród przez rzekę Bug, wskutek czego mógł uderzyć i rozgromić gen. Sierakowskiego pod Brześciem. Repnin, który miewał licznych szpiegów żydów tak pisał po rozbiorach: "Wszyscy żydzi tutejsi (litewscy) wcale nie żywili współczucia dla minionego w Polsce buntu (Kościuszkowskiego) i przeważnie w gorliwości swojej świadczyli nam (Rosjanom) przysługi."

    Za: W. Sobieski, Dzieje Polski, tom II od r. 1696 do r. 1865, Warszawa 1924, s. 68.

    Większość osób kojarzy germanizację a to?

    "W Wiedniu zwano Galicję z pogardą "Barenland" (krajem niedźwiedzi) i traktowano jako kolonję, która ma dawać rekruta, surowce i podatki, a brać wyroby przemysłowe. Żydzi wysługiwali się niemcom wiedeńskim.  Zdaniem Bolesława Limanowskiego żydzi galicyjscy "zbliżeni gwarą do niemców, gdy doszli do praw obywatelskich, zaczęli popierać dążności germanizacyjne...w dziennikarstwie niemieckiem, które roi się żydami galicyjskimi: najzjadliwsze artykuły przeciwko słowianom- właśnie od nich pochodzą. Podchwycone przez szowinistów niemieckich "Halbasien" (Pół-Azja), skoro mowa o Galicji, zostało w świat puszczone przez żyda galicyjskiego Emila Francosa", idem, Dzieje Polski, tom III Dzieje ostatnich dwu pokoleń, Warszawa 1925, s. 49.

    Opis pasujący do wydarzeń po 17 IX 1939...Autor opisuje walki we Lwowie:

    "Obok tej grupy była jeszcze milicja osobna żydowska z białą przepaską, niby neutralna, w rzeczywistości wroga polakom, sprzyjająca ukraińcom i niejednokrotnie strzelająca do wojska polskiego. Gdy po 3 tygodniach walk (22 XI) Polacy wypierali ukraińców ze Lwowa, milicja żydowska stawiała żołnierzom polskim w dalszym ciągu zacięty opór, strzelała z domów, lała na nich ukropem. Ze świtem 23 XI rozpoczęła rabunki sklepów żydowskich masa niepewnych żywiołów, dezerterów ukraińskich i bandytów wspomnianych, których żydzi sami objęli nazwą "bolszewików." Te męty zaczęły palić domy żydowskie i zastrzeliły do 50 żydów", ibidem, s. 206- 207.

    Interesujący jest fragment o traktacie mniejszościowym: "przedstawiciele różnych organizacji żydowskich, zebrali się w styczniu 1919 r. w Paryżu i utworzyli biuro centralne. Tutaj w Paryżu- delegaci sjonistów polskich pod wodzą p. Sokołowa zwrócili się do delegacji polskiej z żądaniem utworzenia w Polsce osobnego sejmu żydowskiego, osobnego rządu żydowskiego, który reprezentowałby żydów zagranicą i osobnego ministra żydowskiego przy rządzie polskim, jednem słowem państwo w państwie. Narady nie doprowadziły do porozumienia", ibidem, s. 219.

    Jak robi się propagandę?

    "Wówczas pod wpływem żydów- na całym świecie zaczęto mówić wiele o rzekomym ucisku żydów i pogromach w Polsce. [Przypis] Zbijał to Paderewski w Paryżu. "New York Herald" podał ilustrację pogromu w Kiszyniewie na Bessarabji ale z podpisem o "polskich pogromach." W innej gazetce amerykańskiej  31 V 1919 przedstawiono Polskę jako bandytę z nożem nad żydówką klęczącą nad zwłokami zamordowanego dziecka. "New York Times" z 7 VI 1919 pisały o pogromach we Lwowie, Przemyślu, Wilnie i w (!) Homlu", ibidem.

    "Wyjaśnić miały rzecz kontrolujące Polskę dwie misje. Pierwsza amerykańska (r. 1919 VII) senatora K. Morgenthau'a żyda i gen. E. Jadwina Amerykanina stwierdziła, że pogromów w Polsce nie było a general Jadwin wykazał żydowską międzynarodową propagandę szkodliwą Polsce. Misja angielska żyda Stuarta Samuela i anglika kap. Wright'a rozdzieliła się. Podczas gdy Samuel zarzucił Polsce bojkotowanie żydów i tworzenie kooperatyw, natomiast Wright wykazywał sojusz żydów z germanizacją kraju", ibidem, s. 220.

    "Niezapomnianem będzie również stanowisko tych żydów, którzy witali armję Bronsztajna- Trockiego manifestacyjnie. W czasie cofania się generał Szeptycki trzykrotnie przesyłał do Naczeln. Dowódz. W. P. raporty o zdradzie oficerów żydów, zaś pod Radzyminem bataljon wartowniczy składający się z żydów, przeszedł na stronę bolszewików. Tego rodzaju wypadki sprawiły, że minister spraw wojskowych Sosnkowski wydał rozkaz nieużywania żydów do służby polowej i internowania ich w Jabłonnie", ibidem, s. 232.

    tagsTags: , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date17 October 1019:33artRewolucja mediastów

    Media donoszą o nowych pomysłach ludzi znikąd, czyli tych od bezrządu. Rusza się! Będzie rewolucja, pełen entuzjazm i dwa wytryski plus talon na lokomotywę. Czytając o przystępowaniu do działania czuję się jak w parku impotentów: "ja to panie jak byłem młody to..." Zapowiadają, straszą i wyjdzie z tego jedna wielka lipa. Jeśli wyjdzie to jak zwykle uderzy po kieszeni NAS, nazywanych pieszczotliwie bydłem przez znanego komika. Inny komik mówi o przyśpieszeniu (może się im śpieszyć, niewiele zostało...) i ułatwieniu (na pewno nie dla nas). Już, już są projekty. Tuż za progiem leżą fantastyczne ustawy przygotowane przez najbardziej zajebistycznych i fenomenalnych oraz w ogóle najlepszych fachowców od wciskania tłumom kitu. Czy to nie brzmi znajomo?

    "W dniach 28- 29 grudnia ubiegłego roku obradował Sejm PRL. Posiedzenie poświęcone było sprawom pierwszorzędnej wagi dla gospodarki narodowej. Sejm dokonał analizy i podsumowania dyskusji w komisjach sejmowych, wielomiesięcznych konsultacji społecznych prowadzonych w różnych środowiskach nad wyborem wariantu Narodowego Planu Społeczno- Gospodarczego do 1985 roku oraz wstępnych założeń na lata 1986- 1990. Wśród wielu opinii i uwag w jednej kwestii dominowała zgodność- co do wyboru II wariantu koncepcji planu. Izba podjęła też decyzje dotyczące: budżetu państwa na rok 1983; bilansu płatniczego w roku przyszłym; planu kredytowego, bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności; założeń polityki pieniężno- kredytowej państwa w r. 1983; planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury; wykazu towarów i usług, na które ustala się w roku 1983 ceny urzędowe."

    Za: "Przyjaciółka", nr 2/ 1983, 13 I 1983, s. 4.

    tagsTags: , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date15 October 1013:01artKolekcjonerzy

    Niemcy to ludzie praktyczni. Nic się nie może zmarnować. Coś z niczego. Zabawa poprzez radość, sznaps dla każdego i "matka- mleko!" W okupowanej Polsce można było się zabawić, dobrze zjeść i zaczekać na koniec Rzeszy, likwidując grupy "bandytów":

    "Nr 125

    Sygn. 1101/z/II- t. 20

    Gauleiter i Namiestnik                                                                     Poznań, dnia 24 grudnia 1944 r.

    Okręgu Rzeszy Kraj Warty

                                                Wielce Szanowna Łaskawa Pani!

    Cieszę się, że mogę Pani [adresatki nie udało się ustalić- Unicorn] w tym roku na gwiazdkę wyświadczyć drobną przyjemność przysyłając Pani kilka darów z zasobów wywalczonych przez naszych kolegów w Warszawie.

    Z serdecznymi pozdrowieniami gwiazdkowymi i najlepszymi życzeniami dla Pani i Pani rodziny z Nowym Rokiem.

                                                                                                       Heil Hitler!

                                                                                                      Pani bardzo oddany

                                                                                                       (-) Greiser."

    Za: Zbrodnie okupanta hitlerowskiego na ludności cywilnej w czasie powstania warszawskiego w 1944 roku (w dokumentach), wyb. i oprac. S. Datner, K. Leszczyński, Warszawa 1962, s. 337.

    "Nr 138

    Sygn. 3/PS-40e

    Grupa Bojowa Reinefarth                                                          Stanowisko bojowe, 19.8.1944.

    Do

    Reichsfuhrera SS

    do rąk własnych

    Reichsfuhrerze!

    Z naszych warszawskich łupów wojennych pozwalam sobie przesłać Panu dwie paczuszki  herbaty wraz z najlepszymi życzeniami.

                                                                                                       Heil Hitler

                                                                                                       Wielce oddany Pański

                                                                                                       (-) Reinefarth

                                                                                                 SS- Gruppenfuhrer i gen. por. policji"

    Ibidem, s. 387.

    "Nr 151

    Sygn. 1101/z/II- t. 20- dok. nr 2

    Notatka dla SS- Standartenfuhrera Baumerta.

    38/139/44- off.

    Wpłynął tu następujący dalekopis:

    "Z akcji opróżniania Warszawy przekazano dziś osobistemu sztabowi Reichsfuhrera SS do rąk SS- Standartenfuhrera Baumerta do osobistej dyspozycji Reichsfuhrera SS:

    szuby, 4 akordeony, 3 suwaki, 1 większy i 6 mniejszych sztućców rysowniczych, 1 skrzypce, 3 walizy pełne znaczków pocztowych.

    W drodze są duże ilości znaczków pocztowych, większa liczba zegarków i monet.

                                                                                                       Dowódca SS i Policji Warszawa

                                                                                                       podp. Geibel."

    W związku z tym Reichsfuhrer SS rozstrzygnął, jak następuje:

    1 sztuciec rysowniczy otrzymuje SS- Sturmbannfuhrer Vahrenkamp. Pozostałe sztućce i suwaki winny być przesłane SS- Gruppenfuhrerowi Kammlerowi do użytku w jego pracowni kreślarskiej.

    Szuby będą przechowywane w Berlinie.

    Skrzypce, jak również 4 akordeony zostaną przekazane pani Himmler na upominki gwiazdkowe. Walizki ze znaczkami winny być przechowywane, co do tego zadecyduje Reichsfuhrer SS później, podobnie jak i co do mających nadejść zegarków i monet.

                                                                                                       (-) RB (Rudolf Brandt-Unicorn)

                                                                                                        SS- Standartenfuhrer

    Komenda Polowa, dnia 5.12.1944 r.

    -M."

    Ibidem, s. 413- 414.

    tagsTags: , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date11 October 1023:33artLudzie wykształceni, agentura, dziennikarze

    Dawno dawno temu żył sobie dziwny gość, co miał życiorys krótki. Wśród znawców stawia się go w czołówce czerwonego terroru. Rzecz jasna chłop miał trudne dzieciństwo i był papugą. Roił sobie o Istocie Najwyższej. W oczach innych szczery demokrata i ofiara dziejów. Lub gilotyny. Pomijając kontekst rewolucyjny itd. gadał czasem z sensem. Oto przykład:

    "Jaki jest nasz cel?

    Jest nim użycie konstytucji dla dobra ludu.

    Kto może się temu sprzeciwić?

    Bogaci i skorumpowani.

    Jakie metody zastosują?

    Oszczerstwa i obłudę.

    Jakie czynniki wspomagają zastosowanie tych metod?

    Ciemnota sankiulotów.

    Dlaczego lud należy uczyć? Jakie są przeszkody w jego oświeceniu?

    Opłacani dziennikarze, którzy co dzień zwodzą ludzi przez bezwstydne wypaczanie prawdy.

    Jaki wniosek z tego wypływa?

    Że powinniśmy wyjąć spod prawa tych pismaków jako najbardziej niebezpiecznych wrogów kraju i puścić w obieg obfitość dobrej literatury.

    Jakie są inne przeszkody w oświacie ludu?

    Jego nędza.

    Kiedy zatem lud będzie wykształcony?

    Kiedy będzie miał dość chleba, by się najeść, kiedy bogacze i rząd przestaną przekupywać zdradzieckie pióra i języki, by oszukiwac ludzi, a będą utożsamiać własne interesy z interesami narodu.

    Kiedy to będzie?

    Nigdy.

    Jakie są inne przeszkody w osiągnięciu wolności?

    Wojna domowa i z wrogiem zewnętrznym.

    W jaki sposób można skończyć wojnę zewnętrzną?

    Stawiając na czele armii generałów republikańskich i karząc tych, którzy nas zdradzili.

    Kiedy może się skończyć wojna domowa?

    Kiedy się ukarze zdrajców i spiskowców, a zwłaszcza tych deputowanych i urzędników, których należy za nią winić."

    Za: R. Scurr, Robespierre. Terror w imię cnoty, Warszawa 2008, s. 232.

    tagsTags: , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date08 October 1020:17artWspomnienia Blaichmana

    Na początku krótka uwaga. Tłumaczem wspomnień Blaichmana jest Kamil Janicki, były rednacz portalu Histmag. Nie jestem fascynatem portali historycznych ani forów (zwykle mnie albo nudzą albo odstręczają) ale kojarzyłem gościa z zacną pozycją- Źródła nienawiści, gdzie również pisał znajomy. Rozumiem, że tłumacz chcąc zaprezentować szerszemu ogółowi książkę Blaichmana kierował się tylko i wyłącznie względami historycznymi- cytuję ze skrzydełka książki:

    "(...)Należy pamiętać jednak, że pamiętnik Blaichmana prezentuje unikalną wartość jako materiał umożliwiający zrozumienie skomplikowanych relacji polsko- żydowskich, a szczególnie żydowskich opinii o polskim udziale w wojnie i o polskim antysemityźmie."

    Na stronie internetowej książki: http://wole-zginac-walczac.pl/index.php znajduje się oświadczenie:

    "w związku z pojawiającymi się w mediach publikacjami na temat książki autorstwa Franka Blaichmana, pt. „Wolę zginąć walcząc”, niniejszym przedstawiamy stanowisko Wydawnictwa „Replika” w przedmiotowej sprawie.

    Przede wszystkim, chcielibyśmy zwrócić uwagę na rolę wydawcy w demokratycznej, pluralistycznej rzeczywistości, którą postrzegamy jako budowę płaszczyzny sporu twórców o różnych punktach widzenia. Poprzez swoją działalność wydawniczą chcemy umożliwić prezentowanie różnych poglądów. Natomiast to, iż dajemy możliwość zaprezentowania się twórcom o różnych, czasami kontrowersyjnych, poglądach, nie oznacza, iż z tymi poglądami się identyfikujemy, czy też je podzielamy. Często spieramy się z autorami, których utwory wydajemy, co nie oznacza, że odmawiamy im prawa do wyrażania i obrony własnych przekonań i ocen faktów historycznych.

    Właśnie takie postrzeganie roli wydawcy legło u podstaw wydania książki Franka Blaichmana „Wolę zginąć walcząc”. Nadmieniamy, co jest nie bez znaczenia w niniejszej sprawie, że powyższa publikacja jest poprzedzona przedmową sir Martina Gilberta, uznanego autorytetu naukowego i ukazała się w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2009 roku, nakładem Arcade Publishing, a także jest dostępna w oryginalnej, anglojęzycznej wersji we wszystkich europejskich sklepach internetowych: od Hiszpanii po Niemcy, Francję i całą resztę zachodniej Europy. Powyższa publikacja ma się wkrótce ukazać w Czechach.

    Publikacja książki Franka Blaichmana pokazuje, że poza Polską nasza historia czasami może być prezentowana w sposób, z którym się nie zgadzamy. Umożliwienie zapoznania się z tego typu poglądami polskiemu czytelnikowi może stanowić kanwę do podjęcia merytorycznej dyskusji nad obrazem Polski i jej historii w świecie.

    Takie publikacje nie powinny być w żadnym razie odbierane jako utożsamianie się przez Wydawcę z przekonaniami wyrażanymi przez autorów. Tak też było w przypadku książki Franka Blaichmana.

    Wydawnictwo Replika."

    Samo odwołanie do autorytetu jest żałosne i nie wymaga komentarza. Pora zatem przejść do książki. Przed stroną tytułową znajduje się mapa, głównie Europy Środkowej (Niemcy, Czechosłowacja, Austria, Węgry, Polska). Podpisana Europa 1937. W czarnym obramowaniu mamy miejscowości- Zeilsheim, Treblinka, Majdanek, Oświęcim. Takie oznaczenie jest niebezpiecznym skrótem myślowym i manipulacją, tym bardziej, że w bieżącej propagandzie łatwo uwypuklić 1-Niemcy, 3- Polska. Myślę, że nie jest to przypadkowe...

    Przyjrzawszy się bliżej zamieszczonemu na stronie internetowej Słowu od tłumacza, nabieram większych podejrzeń, co do celowości wydania książki:

    "Frank Blaichman nie wyraził zgody na umieszczenie "Słowa od tłumacza" w polskim wydaniu swojej książki.

    (...)Jego prywatne opinie często stanowią wręcz odwrotność tych, które spotykamy w pamiętnikach np. żołnierzy Armii Krajowej. Polskiemu czytelnikowi mogą się one wydawać kontrowersyjne, jeśli nie wręcz oburzające. Po części nie pokrywają się też z rzetelną wiedzą historyczną, a szczególnie z ustaleniami rodzimych historyków.

    Impulsywną reakcją mogłoby być odrzucenie wartości całych wspomnień jako wrogich Polakom czy po prostu błędnych. Byłoby to jednak najgorsze możliwe podejście. Pamiętnik Blaichmana prezentuje unikalną wartość jako materiał umożliwiający zrozumienie skomplikowanych relacji polsko-żydowskich, a szczególnie żydowskich opinii o polskim udziale w wojnie i o polskim antysemityzmie. Nie jest to syntetyczna praca naukowa, zestawiająca setki źródeł jak np. Strach Jana Tomasza Grossa, ale żywa relacja jednego człowieka. I choć dla Polaka musi to być – siłą rzeczy – książka trudna, to jej lektura pozwala poszerzyć horyzonty i podjąć próbę zrozumienia drugiej strony."

    Jeżeli ktoś uważa Strach za pracę naukową to nie dziwi chęć "poszerzenia horyzontów Polaków."

    Dalej tłumacz po prostu...wybiela autora wspomnień, mówiąc dosadnie- właśnie tłumaczy, robi za adwokata straconej sprawy. Dodatkowo używa sformułowań co najmniej zastanawiających: "Działał on na obszarze województwa lubelskiego, gdzie wrogość wobec Żydów była szczególnie silna." A gdzie dowody? To samo niżej:

    "Nazwanie NSZ faszystami i sługusami Niemców to opinia przesadzona, choć nie pozbawiona pewnego oparcia w faktach." Pewnego czyli jakiego?

    Tutaj miałem wątpliwości, bo tłumacz traktuje czytelników jak idiotów, jednocześnie przy okazji możemy się dowiedzieć, czegoś, co jeszcze niedawno było tabu:

    "Polskiego czytelnika najbardziej zaskoczy jednak przemiana, która następuje w sytuacji Blaichmana wraz z zakończeniem okupacji i utworzeniem Polski Lubelskiej pod koniec lipca 1944 roku. Wówczas większość żydowskich partyzantów włączono w struktury milicji oraz Resortu Bezpieczeństwa Publicznego."

    W Słowie od autora Blaichman stwierdza:

    "Moim zadaniem było wyłapywanie nazistowskich kolaborantów- Polaków, Ukraińców i volksdeutschów- znanych jako prześladowcy i mordercy Żydów oraz szpicle donoszący na chłopów i całe wsie. Przydział ten z chęcią przyjąłem."

    Za: F. Blaichman, Wolę zginąć walcząc. Wspomnienia z II wojny światowej, Zakrzewo 2010, s. 10.

    Jak widać autor pomieszał różne sprawy, ponieważ często chłopi byli najbardziej poszkodowani od sowieckiej partyzantki, co wiemy analizując sprawę filmu Opór. Kolejność równie znamienna, co stanowi pierwszy kamyk do ogródka Blaichmana jako polakożercy.

    Dla odmiany M. Gilbert w swojej przedmowie napisał m.in.:

    "Niektórzy polscy rolnicy chętnie udzielali pomocy- w końcu oni też żyli pod okupacją. Polscy partyzanci z Gwardii Ludowej (późniejsza Armia Ludowa) uznawali Żydów za towarzyszy broni, a jednocześnie pozwalali im działać niezależnie i podejmować akcje celem ochrony ukrywającej się ludności żydowskiej", ibidem, s. 13.

    Niektórzy pomagali a inni nie. Z fragmentu wynika, że istniała jedna partyzantka lub, że druga była wroga Żydom- nie napisano także o "akcjach" partyzantów żydowskich, właśnie przeciwko tym...rolnikom. Reszta przedmowy to wzruszający stek niedomówień by nie użyć mocniejszego słowa. W tym momencie wiemy, że książka ma za zadanie utrwalać stereotypy. Kłamliwe i krzywdzące dla Polaków.

    Sam Blaichman ma dosyć kiepską manierę pisania. Chyba też nie wiedział kim jest, skoro na stronie 20 pisze: "Zaśpiewaliśmy też pieśń [1 września 1939- Unicorn] podkreślającą, że Polacy nigdy nie pozwolą Niemcom pluć sobie w twarz."

    Jak wyglądał "polski antysemityzm" okiem późniejszego ubeka? Po raz kolejny znamienna rzecz- użycie określenia goje...

    "Czasami młodzi goje wyzywali nas i obrzucali kamieniami, ale ogółem relacje między dwiema grupami- Żydami i gojami- układały się dobrze. Przykładowo wuj Meir, który ubierał się w dobrze dopasowany, chasydzki strój i zapuścił niewielką rudą brodę, był człowiekiem, któremu każdy napotkany na ulicy mężczyzna w podobnym wieku uchylał rondo kapelusza", ibidem, s. 20.

    Szczere stwierdzenie: "(...)aż nagle w połowie września trafiła do miasteczka fala Żydów, uciekających z Warszawy i zachodniej Polski, liczących na przekroczenie Bugu i dotarcie na odległe o 13 kilometrów tereny okupowane przez Rosjan. Liczyli, że życie będzie prostsze pod władzą Rosjan- których oddziały wkroczyły do wschodniej Polski 17 września- niż pod butem Niemców", ibidem, s. 24.

    Blaichman wspomina o kolaborowaniu Żydów z nazistami, używa stwierdzenia "powstał spójny łańcuch kolaboracji, dzięki któremu Niemcy mogli wykonywać swoją brudną robotę rękami Żydów" [s. 26] ale jednocześnie nachalnie pisze o polskim kapusiach. Dalej autor wspomina jak Polacy pomagali Żydom a podczas wysłania grupy kobiet po żywność, "grupa osiłków zauważyła je i zaczęła gonić. Kilka kobiet pobito i obrabowano. Niektóre zostały zgwałcone." [s. 47]. Nie wiemy przez kogo, chociaż aluzja jest czytelna. Niemniej wcześniej autor wspomina, że Ukraińcy zachowywali się jak Niemcy albo i gorzej. Pod koniec strony sytuacja się wyjaśnia, to wieśniacy z kijami i nożami napadli na bezbronne kobiety....

    Stąd zapewne przyszedł Blaichmanowi do głowy pomysł oddziału obronnego. Nieudana pierwsza akcja przeciwko mieszkańcom wsi, spotkanie z Rosjaninem i członkiem AL. Masakra w obozie uciekinierów i podejrzenia:

    "Zastanawialiśmy się, w jaki sposób Niemcy odkryli nasze obozowisko. Ktoś przypomniał sobie, że parę dni temu widziano w lesie ludzi, którzy wyglądali na grzybiarzy. Doszliśmy do wniosku, że musieli to być Polacy nasłani przez Niemców, starających się ustalić dokąd uciekli żydowscy jeńcy z Lublina (skądinąd interesujące hasło....Unicorn)", ibidem, s. 57.

    W połowie lutego 1943 z grupą uciekinierów skontaktował się członek PPR. I tu pojawia się fragment, mogący zainteresować nie tylko IPN. Zastanawiam się, kiedy ten człowiek nabył polakożerczych zapędów, w czasie okupacji czy wcześniej nas nienawidził:

    "W tym czasie w Polsce były cztery partie polityczne posiadające własne oddziały zbrojne: Partia Robotnicza, która rok wcześniej zorganizowała komórki Gwardii Ludowej, następnie przekształconej w Armię Ludową (AL); Partia Chłopska ze swoimi Batalionami Chłopskimi; drapieżczo antysemicka Armia Krajowa (AK); i wykonujący rozkazy nazistów Narodowe Siły Zbrojne (NSZ) o charakterze ultra- nacjonalistycznym, a zarazem skrajnie antysemickim i antykomunistycznym (to bardzo ciekawe określenie, wiąże komunizm z Żydami...Unicorn)", ibidem, s. 72.

    W ręcę "grupy" wpadła "banda podrostków." Swoją drogą "bandy" będą popularne w późniejszych nieco czasach kariery Blaichmana...Rozpoczęło się przesłuchanie:

    "Kiedy zaczęliśmy ich przesłuchiwać, okazało się, że są członkami AK- antysemickiej Armii Krajowej. Dostali rozkaz zabicia nas, ponieważ byliśmy Żydami (dziwne, że Blaichman pamiętając nazwiska członków AL i PPR nie wspomniał od kogo członkowie AK dostali rzekome rozkazy- Unicorn) i okradaliśmy chłopów (kolejność chyba w drugą stronę- Unicorn). Powiedzieli, że ich miejscowi zwierzchnicy otrzymali rozkazy z Londynu, mówiące, iż żadnemu Żydowi nie powinno być dane dożycie do końca wojny i świadczenie o jej przebiegu. Przekonaliśmy smarkaczy, by powiedzieli nam, kim są wspomniani zwierzchnicy (gdzie nazwiska? Unicorn). Po przesłuchaniu zdecydowaliśmy się ich nie zabijać, ponieważ byli jeszcze młodzi, a my nie ponieśliśmy w walce z nimi żadnych strat. Puściliśmy ich wolno, ostrzegając, że następnym razem nie potraktujemy ich już tak wyrozumiale. Kolejnej nocy odwiedziliśmy domy przywódców, których nazwiska zdradzili nam schwytani smarkacze. Żadnego nie zastaliśmy- najwidoczniej wypuszczeni chłopcy zdążyli ich ostrzec", ibidem, s. 73- 74.

    Blaichman wspomina spotkanie- przyjacielske- z żolnierzami AK ale nie ufał im bo wiedział, że są "antysemitami":

    "Wiedzieliśmy, że są zatwardziałymi antysemitami i że gdyby tylko byli w stanie, zapewne wybiliby nas wszystkich, do ostatniego Żyda", ibidem, s. 92.

    Obraźliwe słowa. I kłamliwe. W przypadku "wyłapywania kolaborantów" i zabijania ich Blaichman już się nie chwali szczegółami, pozwala to mieć uzasadnione wątpliwości KOGO tak naprawdę mordowali. Lub używając terminologii braci Bielskich, z kim wojowali...

    Autor nie pisze o kulisach przejścia z partyzantki do Urzędu Bezpieczeństwa, jest to dla niego naturalne, wspomina tylko o włączeniu polskich i żydowskich partyzantów do nowego polskiego rządu:

    "Przez kolejne 6 miesięcy- od lipca 1944 do stycznia 1945 roku- wraz z Dworeckim działaliśmy w komórce Urzędu Bezpieczeństwa, odpowiedzialnej za wyłapywanie i przesłuchiwanie kolaborantów wśród Polaków, Ukraińców i volksdeutschów (tym terminem określano osoby o niemieckich korzeniach, które mieszkały poza Rzeszą- chociażby w Polsce czy na Ukrainie)", ibidem, s. 157.

    Wyłapywano "faszystów". Doskonale wiemy, co kryje się pod określeniem. Wyłapywano wszystkich, którym nie podobała się sowiecka wizja Polski a zapewne jednocześnie załatwiano prywatne porachunki.

    Aż dziwne, że autor nie napisał o "antysemickich Rosjanach" w kontekście sytuacji, gdy dwaj żołnierze dzielnej armii próbowali ukraść jego motocykl.

    Czym zajmował się jeszcze Blaichman wg własnych słów? Misjami:

    "W czerwcu kierownik Urzędu Bezpieczeństwa w Kielcach wezwał mnie do swojego biura (tutaj też brak nazwiska a na pewno znał-Unicorn). Zlecił mi, jak sam twierdził, bardzo pilne zadanie. Otrzymałem dwa listy- do komendanta milicji i kierownika Urzędu Bezpieczeństwa w Skarżysku, mieście leżącym około 100 kilometrów od Kielc. Mieli udzielić mi wszelkiej pomocy, jakiej mógłbym potrzebować w celu wykonania misji. Dokumenty potwierdzały też, że to ja dowodzę operacją. Do Skarżyska miała przyjechać z Katowic grupa polskich żołnierzy, zajmująca cały wagon. Otrzymałem numer pociągu i rozkaz aresztowania ich wszystkich przy wykorzystaniu sił policji i UB. Po wykonaniu zadania miałem natychmiast skontaktować się z UB w Kielcach.

    (...) Później dowiedziałem się, że Urząd Bezpieczeństwa uzyskał doniesienie o przynależności oficerów do faszystowskiej opozycji. Wyrobili sobie fałszywe przepustki, które pozwalały im podróżować do Lublina na wakacje. Wakacje, podczas których w istocie spiskowali przeciw rządowi, przygotowując bunt", ibidem, s. 167- 168.

    tagsTags: , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date06 October 1016:34artPowitania nowych okupantów na Kresach

    Po wkroczeniu wojsk sowieckich na polskie tereny mniejszości ochoczo witały "wyzwolicieli." Z oficjalnych komunikatów sowieckich można się dowiedzieć, że wywieszano flagi, portrety ze składem Politbiura, skandowano hasła, np. Niech żyje władza radziecka, Stalin itp. Oficjalnie przyznawano, że mieszkańcy okazują pomoc przy chwytaniu ukrywających się oficerów i pomagają przy przeprawach. Budowano także bramy triumfalne i obrzucano kwiatami czołgi. Oczywiście propaganda uogólniała powitania, ponieważ oprócz spontanicznych objawów radości były i organizowane w formie uroczystości parareligijnych. W relacjach wskazywane są grupy narodowościowe:

    "Armia sowiecka była owacyjnie witana przez miejscowych Białorusinów i Żydów, którzy wznosili bramy tryumfalne, przyozdobiali balkony i okna portretami Stalina, Mołotowa i Woroszyłowa i płachtami czerwonymi."

    Za: M. Wierzbicki, Polacy i Białorusini w zaborze sowieckim. Stosunki polsko- białoruskie na ziemiach północno- wschodnich II RP pod okupacją sowiecką 1939- 1941, Warszawa 2007, s. 51.

    Wojska sowieckie witano również...chlebem i solą i śpiewano pieśni (różne):

    "...delegacja miasta, której towarzyszyły tłumy żydostwa i prawosławnych z chorągwiami cerkiewnymi wyszła naprzeciw (!) wojska sowieckiego na ulicę Ceperską. Zgromadzone tłumy, które składały się z mętów i szumowin kresowego miasteczka (chodzi o Kleck- Unicorn), witały gości okrzykami i śpiewały komunistyczne pieśni, razem pomieszane w tym niezrozumiałym uniesieniu, z cerkiewnymi pieśniami", ibidem, s. 52- 53.

    "Okazuje się bowiem, że o ile w miastach i miasteczkach w gronie organizatorów uroczystości powitalnych z reguły przeważali Żydzi, to na terenie wiejskim zdecydowanie dominowali komuniści narodowości białoruskiej. Oni właśnie odegrali decydującą rolę w przygotowywaniu uroczystości powitalnych na obszarach wiejskich. Wskazuje na to fakt organizowania najbardziej okazałych i entuzjastycznych ceremonii powitalnych na obszarach największej aktywności KPZB przed wojną", ibidem, s. 55.

    Zdarzało się jednak, na terenach, gdzie stacjonował KOP, że ludność białoruska niechętnie odnosiła się do wkraczających wojsk sowieckich a wcześniej wybijano bydło i trzodę chlewną, żeby nie trafiła w ręce nadciągającej nawały.

    "W dniu 22 IX 1939 r. młodzież żydowska i prawosławna z czerwonymi opaskami na rękawach, niosąc czerwone sztandary, transparenty i portrety Stalina i Lenina, wyszli na spotkanie czerwonej armii z chlebem i solą. Ludność katolicka; czy to Polacy, czy Białorusini, udziału w tym spotkaniu prawie nie brały, chyba ktoś przez ciekawość. Staroobrzędowcy Rosjanie byli wrogo nastawieni względem bolszewików, prawosławni zaś utożsamiali ją [tzn. Rosję sowiecką-M.W.] z Rosją carską", ibidem, s. 63.

    "W relacji z powiatu sokolskiego, gdzie przeważała ludność katolicka, utożsamiana na tamtym terenie z narodowością polską, czytamy: "Białorusini i Żydzi witali okupanta bramami tryumfalnymi i kwiatami. Ludność polska zupełnie obojętnie, a nawet wrogo."

    Niektórzy, stosunkowo mniej liczni Polacy ustosunkowali się do nowej władzy rzeczywiście życzliwie. Byli to przede wszystkim komuniści (w tym byli więźniowie polityczni), przestępcy kryminalni, osoby liczące na możliwość awansu czy kariery w nowej rzeczywistości i przedstawiciele tzw. "marginesu" społeczeństwa przedwojennej Polski", ibidem, s. 65.

    Spotykane były przypadki, że witające delegacje trafiały na wracające wojska polskie i próbowały przekonywać, że czerwone sztandary są na ich cześć...Przy okazji sprawy filmu Opór cytowałem inną książkę M. Wierzbickiego, gdzie opisano tzw. rebelię w Skidlu, w sowieckiej historiografii opisywaną jako powstanie a w żydowskiej jako pogrom. Sprawa obrony Grodna jest coraz lepiej znana.

    Zadaniem tworzących się lokalnie milicji ludowych było głównie donosicielstwo, szukanie broni i odnajdywanie kryjówek ludzi, w skrajnych przypadkach grabież i mordowanie polskich żołnierzy (tzw. dni swobody, w czasie których dokonywano porachunków).

    Zadania struktur KPZB na wypadek wojny z Polską to m.in.: aktywne przeciwdziałanie mobilizacji bez haseł bojkotu, organizowanie wystąpień partyzanckich w celu niszczenia obiektów strategicznych, sabotaż i bierny opór (w tym kontekście tytuł filmu z Craigiem jest cyniczny- Unicorn), wystąpienia masowe w wioskach, nawoływania do dezercji i buntu żołnierzy przeciw oficerom (ibidem, s. 227). Nie muszę dodawać, że po kilku miesiącach nastania "nowej władzy" ludność, która wcześniej poparła Sowietów w znacznej części zmieniła zdanie...

    tagsTags: , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date02 October 1012:48artSpisek białych

    Zrobiono mi prezent w postaci książki J.C. Castillona, Panowie świata, Dzieje teorii spiskowych i jest to przyjemny prezent. Książka sprawnie napisana, oczywiście z tezą, chociaż autor raczej nie próbuje na siłę ośmieszać teorii spiskowych i powiązań. Stara się obudować każdą z "opowieści" (Masoneria, Żydzi, Jezuici, tajne stowarzyszenia, bankierzy, NWO itd.) faktami mało znanymi, które (w jego zamierzeniu) same obalają alogiczne spiskowe wersje. Takie miałem odczucie. W praktyce jest więcej zabawy bo często obudowane historie wyciągają na wierzch kolejne wersje i detale, które...dają do myślenia zwolennikom spisków. Mówiąc oględnie, metoda obalania się nie sprawdza smile A dodatkowo mamy następne ścieżki zmów do rozwikłania. Panowie świata są napisani dobrym językiem, co sprawia, że książka wciąga, mimo ewidentnej przyczyny powstania (podobny mechanizm ale w o wiele prymitywniejszej wersji widać w książkach debunkerów o UFO).

    Castillon pod koniec wrzuca zagwozdkę, co nie spodoba się lewakom i innym miłośnikom równości, demokracji itp.:

    "Faktem jest, że na liście wielkich podejrzanych o konspirowanie znaleźli się tylko biali mieszkańcy Zachodu- czy to z powodu uprzedzeń kulturowych, czy rasowych. Choć niektóre teorie spiskowe czynią z zadenuncjowanych istoty nieludzkie, a nawet pozaziemskie, nie ma wśród nich takiej, która nie wspominałaby o grupach aktywnie uczestniczących w kulturze zachodniej w jakiejkolwiek z ich europejskich czy amerykańskich odmian. Prościej mówiąc, w pojęciu tego, kto wierzy w spiski (a w spiski wierzy każdy, nawet lewak- Unicorn), niezależnie od rasy, jaką prezentuje, jedynie biali są- jesteśmy- zdolni do wypracowania czegoś tak dużego, skomplikowanego i przebiegłego, jak plan zostania panami świata."

    Za: J.C. Castillon, Panowie świata, Dzieje teorii spiskowych, Warszawa bdw [oryg. 2006], s. 246.

    Oczywiście można wyjechać z Obamą ale patrząc na jego doradców...Inna sprawa, że spisek Eskimosów dodałby nieco smaku stęchłej nieco i zdychającej kulturze (?) zachodniej. Autor dalej wymienia "lokalne" spiski i wymienia tych, którym się udało przeniknąć do świadomości społecznej, np. Japończycy z ich towarami, co widać w amerykańskich filmach z końca lat 80.tych. Zresztą, kto wie, może specjalnie puszcza się dezinformację o wrednych bankierach i szarakach a w tle przemykają inne postacie? Spisek to podstawa historii.

    tagsTags: , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..