Unicornus Blog ®™
  Unicorn-Blog
   

NAVIGATION

HOME | « Previous Month | » Next Month | Today | Archives |

Included colors
-^

WWW-World   Unicorn-Blog

..::^::..

Statystyki odwiedzin:

Σ Total Visit:
Time czw, 18 kwi 2024, 09:21:35

Online now
0 members & 0 visitors

Who is online

Online today
0 [0 members & 0 visitors]

Members activ

    Geo Visitors Maps:

    Geo-Visitors

    Start:


    Subscribe:

    ..::^::..

    Reklamuj ten Blog! :)

    Podoba Ci się mój Blog? - wklej
    u siebie na stronie ten klikalny buttonik. Sprawisz, że prawda historyczna nigdy nie zgaśnie..
       Unicorn Blog
        Kod do wklejenia na stronę:
    <a href="http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/" title="Unicorn-Blog Polityka Internet Opinie" target="_blank"><img src="http://unicorn.ricoroco.com/uni.jpg" border="0" alt="Unicorn Blog" /></a>

    .::^::.


    Pisuję jeszcze m/n tu:

    BlogMedia24.pl

    ..::^::..


    Info o Tobie:

    And what You think?  

    ..::^::..


    Wprost24-News

    Wprost24

    ..::^::..


    Torrents of Tags

    20 lipca AK Aborcza Anglia Berling Bezymienski Bielscy Blogmedia24.pl Bolek Bordziłowski CCCP Cała Cenckiewicz Chiny Czechowicz DIE Duffy Dzieje Dziennik Eberhardt Epler Europa Francja Frank Gebert Gierek Gontarczyk Gross Hans Heda Hitler Humer II III III RP IPN Irving JKM Jarecki Jaruzelski Jezus KNAPP KPP KPRP Kaczyński Kataryna Kister Komorowski Konsumpcja Kozaczuk Kościół Kresy Kuroń LSD LWP Laska Lem MO Mackiewicz Majka Mars Mistewicz Miłosz NKWD NSZ NWO Naliboki Newsweek Nicpoń Niemcy Niziurski OUN Obama Ochrana PO PPR PR PRL PSL Pacepa Parowski PiS Piecuch Piotrowski Pióro Pola Polska Polski Poznań Przegląd RFN RONA RP RWE Raack Radziński Rakowski Raport Replika Rockefeller Roosevelt Rosja Rumunia Ryszard SB SLD START Sierakowski Skalski Sobieski Solidarność Sowiety Speer Stalin Stallin Stauffenberg Stern Stół Szary Szechter TUN Trocki Tusk UB UPA USA Volkoff WSI Wachowski Wałęsa Wiejska Wisla Wiszowaty ZSRS Zachód Znak Zyzak aborcza agenci agent agentura akcja alternatywy ambasador ana anonimy anoreksja antykomunizm antypolonizm antysemityzm antysowieckie aparat archiwum armia artyści aruch bajki bandy betony bezpieka biesiady bimber biurokracja blogerzy blogi blogmedia24.pl bolszewicy broń burza bzdety błędy cele cenzura chaos chemiczna chłam codzienne cywilizacja człowiek, demokracja depopulacja dezercje dezinformacja dinozaury dowcipy duchy dyplomacja dyskusje działanie dzieci dzieje dziennik dziennikarze eksport elita elitki elity encyklopedia ewolucjonizm film finanse firmy fugit fun fundusze futurologia gaz generał geopolityka gestapo gra grypa gęsia haki handel hańba historia historia, historyczna ideologia idioci imperializm informatyzacja inteligenci internet judaica kadry kalki kandydaci kant kapusie kasa katastrofa kawały kibole klasy kobiety kolaboracja komuna komunizm konfidenci konfident konserwatyzm kontrfaktyczna kontrola kontrwywiad korzenie kosmos kostka kraj kreatorzy kretyni krytyka kultura kłamstwa lewactwo lewacy lewica list literatura lotnicza ludowa ludzie mackiewicz mafia manipulacja manipulacje masoneria masy mceńsk media medialny mentalne metody miasto mity miłośnicy moda monarchizm mordercy morderstwa mordy must młodzież mózgu nadzorcy naród nauka nauka, nawóz nazizm nienormalność niespodzianki niewolnictwo nieznani nonsens obcy obozy obronna odjazdy okrąglak okupacja opinia opozycja ordnung pajęczyna pakt pandemia partia partyzantka pigułki pitu plany platforma pochody podatki podwyżki pojęciowe polityka polskość pomoc portal portale porządek powstanie pracy pranie prawa prawda prawica prehistoria, prezydent profesor program propaganda prowokacje przegląd przyszłości przyszłość pseudonauka psychologia psychomanipulacje publiczna quo vadis radio radykał rasy redukcje regulacje religia reptilianie rewolucja rewolucje rezonatory rosołowa rozpad rozpoznanie rusofoby rząd salon24 satyra scenariusze scifi seks sekty serwilizm siekanina skrajności socjalizm socjalizmy socjologia socjotechnika sojusze solidarność sowiecka sowiety specjalne specsłużby spin spisek społeczeństwo sprawcy sterowanie strategia struny studenci styl syf syjonizm sylwetki system szopki sztetl szulchan szyld słownik służby taktyka telewizja tempus teorie terroryzm to totalitaryzm towarzysz tradycje trendy twórcy tytuły u2 układy upadek urzędy utrwalacze walka wic wieszanie wizerunku wizje wladza wojna wojny wojsko wojskówka wolność wrogowie wspomnienia wyborcze wybory wychowanie wystawa wywiad władza władzy zamach zapłodnienie zbrodnie zdobycie zdrada ziewnik złodzieje złoto Żydzi ład ściema świat światowa żulia życia życie żydokomuna 44 1939 1941 1944 1945 1947 1952 1987

    ..::^::..


     PR 
    GeoStat
    GeoVisitors

    ..::^::..

    M E T A

    M E T A  Thu 18 Apr 2024 09:21:35 CEST



     In memoriam of
    † Lech Kaczyński †

    Lech Kaczyński

     Kalendarium Archiv

     
    < styczeń 2011 >
    PWŚCPSN
          1 2
    3 4 5 6 7 8 9
    10 11 12 13 14 15 16
    17 18 19 20 21 22 23
    24 25 26 27 28 29 30
    31            

     Friends:


     My BLOGROLL:

    Janusz Korwin-Mikke
    Nczas.com
    Forum Frondy
    5 Władza
    Rzeczpospolita.pl
    Kataryna
    FoxMulder
    Geralt
    PrawyProsty
    Vagla-prawo w Internecie
    Antysocjal
    Audience
    Venissa - psychologicznie
    Socjologia internetu
    Prawica.net
    PerłyPrzedWieprze
    Gdańszczanin
    DoKwadratu
    Michalkiewicz.pl
    IVRP.pl
    forum.sztab.org
    Lear.blox.pl
    Kolorowy.blox.pl
    Foxx-News
    www.kppis.pl
    www.touch.uni.lodz.pl
    niezalezna.pl
    redplanetcartoons.com
    nieznudzeni.pl


    ~.^.~

    .::^::.


     Warto zajrzeć:

    ..::^::..


     Godne Uwagi!

    www.michalkiewicz.pl

    ..::^::..

    archivYou are currently viewing archive for January 2011

    date30 January 1117:18artDwie bajki sprzedawane w mediach

    1. Wszyscy potrzebujemy wolności. Podobnie jak demokracji, miłości i autorytetów wszelkiej maści. Wolność jest rzekomo cudem samym w sobie. Fetyszem. Wartością najwyższą. Ale nie wszyscy jej potrzebują. Wiele osób lubi być prowadzonych za rączkę, lubi mieć ustaloną hierarchię i zamordyzm, byle nie tykał on ich zbyt mocno. A generalnie masy mają gdzieś wolność- są igrzyska i jest chleb, czyli w wersji dzisiejszej- grill i serial. Prowadzenie za rączkę koresponduje niejako z kolejną bajką, którą jest "potrzeba posiadania wszechwiedzących autorytetów." Ludziom tak naprawdę zwisa, czy będzie Hitler czy Stalin czy Korwin Mikke albo Pinky i Mózg. Chleb, igrzyska a potem odbudowa dumy narodowej. I żaden substytut czy socjalistyczna mumia europejska tego nie zmieni.

    2. Autorytety poprowadzą, wskażą, pogrożą palcem, wychowają, zabawią i podniecą. Zgnoją i zanudzą. Uważny czytelnik w tym momencie powinien zauważyć- ok, wiele osób lubi być prowadzonych za rączkę i nawet lekkopółśrednia forma autorytarna jest do przełknięcia ale...może faktycznie potrzebujemy autorytetów? Nie, nie potrzebujemy. Tym bardziej, że są to "autorytety",wydumane, fałszywe i z korzeniami w poprzednim ustroju szczęśliwości. Co ciekawe, w wielu dyskusjach literaci oddający swoje pióra na użytek reżimu i opiewający "słodkie usta Stalina" i inne spocone torsy bojowników o hutę i węgiel, tłumaczą się, że robili to z musu. Oczywiście nie jest to prawda. Podobnie jak większość kapusiów, twórcy lubili się oddawać systemowi. Obecnie jest to samo, tyle, że prawie nic z tego nie mają, oprócz drobiazgu- pogłaskania po główce przez przygłupów medialnych. Upadek? Może. Przecież zawsze to środowisko było dnem absolutnym (z kilkoma wyjątkami).

    tagsTags: , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date23 January 1116:50artZniewolenie, nierówność, kurestwo

    Rozpocząłem od miłego akcentu zmiany hasła tzw. rewolucji francuskiej smile Niektórzy uważają, że była ona zaczynem demokracji, początkiem nowoczesnych nacjonalizmów, końcem monarchii i w ogóle jednym wielkiem postępem. Oczywiście są to bzdury preparowane przez liberalne czy bardziej libertyńskie koła, w tym masonerię i wiadomo kogo, aby ukryć rzeczy niemiłe, nieprzyjemne i wręcz ohydne- podobnie jak w późniejszych "wielkich rewolucjach" trudno mówić, że niosła ona wyzwolenie. Istnieje sobie taka książeczka M. Poradowskiego, Dziedzictwo rewolucji francuskiej, gdzie autor na początku przedstawia literaturę przedmiotu a potem wskazuje różne przemilczane wydarzenia. Jest ich sporo.

    Na lekcjach WOS-u czy historii przedstawia się rewolucję francuską jako spontaniczny proces historyczny "ludu"- podobnie będą tłumaczyć się bolszewicy- oczywiście mało kto wspomni jakie kluby i stowarzyszenia działały we Francji przed rewolucją. Kluby i stowarzyszenia nazywano ogólnie salonem (tak, stąd czerpali komuniści i tzw. elita III RP!), gdzie różne darmozjady mogły za friko najeść się do syta- dzisiaj mamy podobny mechanizm, gdy różne lewackie organizacje czerpią ze środków państwowych na badziewne instalacje artystyczne i inny syf. Inną bajką jest tzw. walka klas, źli arystokraci, dobrzy rolnicy i wstrętne religie, oprócz jednej plus "filozofii oświecenia" i podobnych miazmatów umysłowych rozsiewanych przez masonerię. Kluczem było antychrześcijanstwo a hasłem dnia: "gniew ludu wyraża się w chłostaniu szarytek." O tym niespecjalnie chce rozmawiać liberalno- libertyńska elitka.

    Popatrzmy na liczby. 69% ofiar to...chłopi i robotnicy (pierwsi 28% drudzy 41%), a 22,5% księża i wolne zawody, a tylko 8,5% szlachta i arystokracja. Jak widać nie jest to żaden bunt "ludu" przeciwko arystokracji.

    "W roku 1789 było ponad 400 tys. szlachty łącznie z arystokracją, z nich tylko 1158 zostało straconych (dane D. Greera- Unicorn), a 16431 opuściło Francję. Były też masowe deportacje księży na wyspy Re i Oleron, oraz do Cayenne (Gujana), gdzie zdaniem Jeana Dumonta znajdowały się obozy śmierci porównywalne z Oświęcimiem, gdyż zesłani do Gujany w 70% wymarli natychmiast na malarię, a zesłani na wyspę Re, gdzie zostali uwięzieni w kazamatach, wkrótce wymarli w 50%. Była to tzw. "gilotyna sucha", w odróżnieniu od "gilotyny mokrej" funkcjonującej w Paryżu i prawie we wszystkich innych miastach." A znęcano się nie tylko nad ludźmi, ale także nad wszelkimi przedmiotami kultu, a zwłaszcza nad krzyżami i kapliczkami przydrożnymi (praktycznie każda "socjalistyczna rewolucja ma taki sam scenariusz, włącząjąc w to bolszewicką: powtórką z francuskiej-Unicorn).

    Prześladowania te wywołały silny opór zwłaszcza w części Francji zwanej Wandeą, a inicjatywa tego oporu wyszła ze strony chłopów (później mamy krwawe tłumienie buntów chłopskich przez Tuchaczewskiego- Unicorn), którzy zwrócili się do niektórych arystokratów z prośbą o objęcie kierownictwa. Była to prawdziwa wojna domowa ze wszystkimi okrucieństwami, które charakteryzują wszystkie tego rodzaju wojny; jednakże ze strony rewolucyjnego rządu i jego wojska brutalność ta nie miała żadnych granic, gdyż nie tylko masowo mordowano powstańców i ich rodziny, ale także doszczętnie niszczono ich domy i wszelkie zabudowania, a nawet zasiewy, pozostawiając same zgliszcza."

    Za: M. Poradowski, Dziedzictwo rewolucji francuskiej, Wrocław 2001,  s. 24.

    W 1792 ponad 400 księży deportowano do Hiszpanii. Szli czwórkami, powiązani sznurami i poganiani jak bydło. Oto hasło Wolność, Równość, Braterstwo w całej okazałości. Oprócz masowych morderstw i prześladowań Kościoła- tzw. liturgia terroru, w trakcie egzekucji pozbywano się osób, których nie można było wykarmić lub które z punktu widzenia nowej władzy okazywały się zbędne. Oprócz księży zbędne były bezdomne dzieci, niedorozwinięte i osoby nienormalne. Jak pisze autor- zupełnie jak za Hitlera i Stalina. Walka klas była dość specyficzna, skoro w 1793 rozpoczęły się strajki tkackie w Lyonie (robotnicze!), oczywiście zostały krwawo stłumione.

    Dla bolszewików najbardziej kreatywnym narzędziem wartym zapożyczenia była rzecz jasna tajna policja. Bilans rewolucji jest jak najbardziej negatywny. Demograficznie, gospodarczo, terytorialnie, prawnie i kulturalnie (znane powiedzenie, że jedynym utalentowanym pisarzem w tamtym okresie był...Napoleon) Francja zapadła się w odmęty ciemności. Dosłownie. I trwa w nich do dzisiaj. Nietrudno zauważyć, że rewolucja była wydarzeniem korzystnym dla Anglii.

    Jeśli nadal jesteście niezadowoleni "tradycją rewolucji" dopiszę, że mocne pieniądze metalowe, luidory zostały zastąpione tzw. asygnatami, których podstawą są początkowo skonfiskowane dobra kościelne. Papierowy pieniądz bez pokrycia jest drukowany w coraz większych ilościach, dozwolone są także emisje "prywatne". Były to nic nie warte świstki papieru. Później były mandaty, po roku straciły praktycznie 100% swej wartości. Efektem "nowoczesnej" i "postępowej" polityki było powszechne zubożenie, chaos i powrót do...gospodarki towarowej: płacono jajami, kurami i krowami. Z przemianami pieniężnymi wiąże się odwrót dawnej arystokracji krwi. Na scenę wkracza arystokracja pieniądza, wywodząca się głównie z cudzoziemców...

    tagsTags: , , , , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date16 January 1117:04artMaskarada

    Rosja to przedziwny kraj. Taki Trzeci czy Czwarty Świat z bronią atomową. Jednak ludzie gościnni i z duszą. Fatalistyczni, dumni a jednocześnie pełni kompleksów wobec mniejszych sąsiadów. Od dawna tzw. ludzie Zachodu nabierali się na ściemę organizowaną specjalnie dla nich. Czy to carskie imperium, czy komunizm czy bliżej niesprecyzowana kleptokracja Putina i ski. Ossendowski w swej książce- legendzie obrazowo opisuje maskirowkę:

    "Obławy trwały bez przerwy. Wyłapywano wszędzie bezdomne dziewczęta, dzieci prawie, utrzymujące się z nierządu. Znajdywano je w biurach milicji. która handlowała niemi, w koszarach, w barakach robotniczych, nawet w więzieniach. Na chłopaków polowano po śmietnikach, po suterynach zburzonych domów, po cmentarzach, gdzie się ukrywali przed mrozem i pościgiem. W rzadko uczęszczanych miejscach kładziono przynętę- trupy koni, psów, worek zgniłych ziemniaków i urządzano zasadzki, jak na dzikie zwierzęta. Chorych na nosaciznę i trąd wyprowadzano za miasto, kazano kopać rowy i rozstrzeliwano. Z nimi razem ginęli chorzy na szkorbut i syfilis. Państwo proletarjatu nie miało ani pożywienia dla nich, ani lekarstw, ani szpitali. Rowy kopali dla siebie sami, a wapna i chlorku tymczasem nie brakowało. Resztę wtłoczono do wagonów towarowych, zaplombowano i wysłano na odżywienie się do różnych, bardziej zasobnych miast.

    Moskwa została oczyszczona od tłumów bezdomnych dzieci, które, jak psy zgłodzone, włóczyły się po ulicach i wyły, skamłały pod oknami jadłodajni, cukierni, urzędów i wspanialych restauracyj, gdzie ucztowali cudzoziemscy socjaliści, komisarze i zagraniczni chciwi kupcy.

    Angielscy i francuscy towarzysze z zachwytem przyglądali się jedynemu placowi i trzem czystym ulicom stolicy, odrestaurowanym domom na Twerskoj i Kuznieckim Moście, ogołoconym sklepom, o wystawach przepełnionych zagranicznemi  towarami, wspaniałemu Kremlowi i dekoracyjnym fabrykom, pokazywanym naiwnym gościom przez wygadanych komisarzy. Nie mogli ochłonąć ze zdumienia, słuchając w rzęsiście oświetlonym Wielkim Teatrze opery z genjalnym Szalapinym, śpiewającym tytułową partję, lub we wspaniałych restauracjach zajadając kawior, nigdy niewidziane ryby, jarząbki i popijając je szampanem.

    (...)W mroku leżały nieruchome ciała. Okrywały się wzajemnie. Tuliły się do siebie, oplątane nogami i ramionami, wciskały głowy pod łachmany, podkurczały kolana pod brody, palce wtykały do ust...Nikt nie ruszał się, nikt nic nie mówił, nie wzdychał, nie żalił się, nie płakał i nie jęczał.

    (...) Pasażerowie czerwonego wagonu pozostali sztywni, skostniali, milczący.

    - Zamarzli?...- szepnął kolejarz z soplami na wąsach.

    - Zamarzli...- powtórzyli inni i ze strachem  żegnac się zaczęli szepcąc: - Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie!

    W tej chwili w białej sali Kremla podniósł się socjalista francuski, i wznosząc nad głową puchar z szampanem, zawołał dźwięcznym, podniesionym głosem:

    - Niech żyje dyktatura proletarjatu! Niech żyją towarzysz Lenin i jego dzielni współpracownicy! Są oni apostołami nowej sprawiedliwości i promiennego szczęścia ludzkości całej. Niech żyje Rada komisarzy ludowych!..."

    Za: F. A. Ossendowski, Lenin, Poznań 1930 [Gdańsk 1990- reprint], s. 433- 435.

    tagsTags: , , , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date10 January 1119:11artKsięga lizusów cz. 2

    Paranoja. Zapis choroby to szczególna książka, tak jak szczególne są dowody zaprzaństwa i skundlenia tzw. autorytetów. Wielu z nich nie powiedziało ostatniego słowa i nie umknęli jeszcze po cichu do Krainy Wiecznych Łowów. Z wyżyn swej głupoty próbują nas karcić, tumanić, przestraszać. w końcu: mają wieloletnie doświadczenia nadstawiania nie tylko policzka ale także innej części ciała. Warto znać ich rodowód a także poczytać inne bzdety:

    "Adam Ważyk

    Coca- Cola

    Dobrze wam było pić Coca- Cola.

    Ssaliście naszą cukrową trzcinę,

    zjadali nasze ryżowe pola,

    żuliście kauczuk, złoto, platynę,

    dobrze wam było pić Coca- Cola.

    My, co z bagnistych piliśmy studzien,

    dzisiaj pijemy wodę nadziei,

    męstwo, którego źródło jest w ludzie,

    pijemy wodę w górach Korei,

    my, co z bagnistych piliśmy studzien.

    Po Coca- Cola błogo, różowo

    za parę centów amerykańskich

    śniliście naszą śmierć atomową,

    pięć kontynentów amerykańskich.

    Po Coca- Cola błogo, różowo!

    My, co pijemy wodę nadziei,

    wiemy, gdzie sięga dziś nasza wola:

    wyszliście z Chin, wyjdziecie z Korei,

    my wam przerwiemy sen Coca- Cola,

    my, co pijemy wodę nadziei."

    Za: Paranoja. Zapis choroby, oprac. A. Roman, Warszawa- Paryż 1990, s. 39- 40.

    "(...)Przed paroma dniami, na przykład, w kilku miastach Polski odbyły się dość energiczne obchody rocznicy 13 grudnia 1981 r., a więc dnia, w którym wprowadzony został stan wojenny. Grupy demonstrantów starały się dość wiernie naśladować przebieg tego dnia, wznosząc okrzyki i drażniąc się z milicją w sposób nawet bardziej widowiskowy niż miało to miejsce przed siedmioma laty; wówczas większość społeczeństwa, nawet ci, którzy byli stanowi wojennemu zdecydowanie przeciwni, wiedzieli jednak, że nie są to żarty i zachowywali stosowny umiar, obecnie obie strony wiedzą, że zabawy uliczne są w gruncie rzeczy niepoważne. (...)

    (Krzysztof T. Toeplitz, "Polityka", 24 12 88 )", ibidem, s. 66.

    "Głęboko wstrząsnęła nami wiadomość o kapitulacji i haniebnym złożeniu broni przez gen. Bora i jego pomocników. Broń bohaterskich powstańców oddana została naszym wrogom Niemcom. Broń ta już jutro skierowana będzie w nas.

    Gen. Bór i jego sztab poprowadzili bohaterskich powstańców zamiast na Niemcy- do Niemców. Wieczysta wam hańba, generałowie zdrady narodowej- Sosnkowski i Bór!

    (Anonimowa komunistyczna rezolucja)", ibidem, s. 79.

    "(...)Ludu Warszawy! Do broni! Niech ludność cała stanie murem wokół Krajowej Rady Narodowej, wokół warszawskiej Armii Podziemnej. Uderzecie na Niemców. Udaremnijcie ich plany zburzenia budowli publicznych. Pomóżcie Armii Czerwonej w przeprawie przez Wisłę. Przysyłajcie wiadomości, pokazujcie drogi. (...)

    (Apel nadany przez radiostację im. Tadeusza Kościuszki z Lublina w audycjach polskich w dniu 30 VII 44 r. o godz. 15.00, 20.55, 21.55 i 23.00)", ibidem, s. 81.

    "Stanisław Jerzy Lec

    Złote Strofy

    Którą poeci opiewali

    Ojczyzna, co to od Kamczatki

    na szynach biegnie aż po San,

    Którą jak mleka pełny dzban

    Podają dzieciom czułe matki-

    To Stalin", ibidem, s. 95.

    tagsTags: , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date08 January 1115:53artDemokracja jako fasada

    Codziennie różne smutasy przekonują nas w mediach, że żyjemy w najlepszym systemie rządów. Żeby było zabawniej, zwykle są to ludzie zamieszani, mówiąc delikatnie, w poprzedni ustrój komunistyczny. To wcale nie jest takie dziwne. Po prostu demokracja (ten najlepszy system rządów) przechwytuje jednostki najbardziej mierne do prezentowania poglądów określonych grup. Raz się skurwił, skurwi się kolejny raz. Zasada prosta jak socjotechnika. W demokracji wszyscy są wolni ale niektórzy są równiejsi bo np. "państwo" ma wobec nich jakieś przysługi do oddania. W skrócie: slużby specjalne muszą z czegoś żyć a byli funkcjonariusze stają się biznesmenami. Mamy też prawo do myślenia i wyrażania pewnych sądów. Niestety prawo to nie obejmuje rozmaitych -izmów, wśród których zarzuty o antysemityzm, nacjonalizm czy faszyzm są najgorsze. Aby usypiać "rządzonych" rządzący stosują media w celu przekazania określonych treści. I nieprzekazania treści niewygodnych dla zleceniodawcy. Warto pamiętać o zasadzie plus- minus- zero gdy będziemy przez dwa czy trzy tygodnie bombardowani tematem zastępczym. Wtedy na 100% w tle odbywa się kradzież i ściema. Codzienna indoktrynacja z góry zakłada, że nie mamy ŻADNYCH poglądów, a nawet jeśli je posiadamy, nikogo to nie obchodzi. Obrazowo mówiąc, traktują nas jak bydło rzeźne. Nafaszerowani papką medialną w pewnym momencie stajemy się zbędni, możemy odejść, umrzeć lub wyjechać. ONI mają to głęboko w poważaniu. W skrajnych przypadkach, jak w PRLu, doprowadzają do strajków czy ulicznych zamieszek. Zwykle w międzyczasie następuje wymiana władzy. Indoktrynacja jest procesem wymiany. Wymieniamy własne poglądy na obce. Wymieniamy całościowo. Jeśli "oburzamy" się na antysemityzm to w prezencie jako bonus powinniśmy oburzać się na polski nacjonalizm, czytaj: patriotyzm i stać się anty...Polakami. W podobny sposób działa zasada dyskusji społecznej, wymiany poglądów, dyskursu. Celem dyskursu nie jest znalezienie optymalnego rozwiązania. Jest narzucenie określonej wizji masom i zastraszanie niepokornych. Ostatecznie, wszystko zostaje sprowadzone do tzw. okrągłego stołu, gdzie prym wiodą cwaniaki, karierowicze, zdrajcy i zadaniowane autorytety.

    Autorka książeczki Jak się bronić przed indoktrynacją Mira Montana Czarnawska wskazuje kilka sztuczek stosowanych w codzienności medialnej. Są to: kłamstwo, arbitralne ustalanie ważności informacji, arbitralne dobieranie kontekstu informacji, selektywność (wybiórczość) informacji oraz półprawda (podawanie niepełnej informacji). Kłamstwo stanowi istotę działania klasycznych mediów. Przyłapane na kłamstwie redakcje publikują miniaturowe przeprosiny czy sprostowania pod koniec numeru. Arbitralne ustalanie ważności informacji polega np. na manipulacji czcionką, tytułem czy przekazem w telewizji czy radio (głośność, przerywniki). Efekty są często komiczne ale zapadają w pamięć, gdy z punktu widzenia oka najważniejszą informacją okazuje się byc ślub jakiejś celebrytki zamiast podwyżki cen. Nietrudno domyślić się, co jest dzisiaj na pierwszym miejscu w serwisie typu gazeta.pl- oczywiście Gross i Złote żniwa. Gdzie indziej będzie informacja o J. Kaczyńskim lub W. Pawlak przekonujący nas, żebyśmy nie pękali. Inna sprawa to tzw. ukryty przekaz czyli domysły. W zdaniu przytoczonym przez autorkę Kowalski przestał brać łapówki? istnieje ukryta aluzja, że przestał ale...kiedyś brał. Podobnie w zdaniu "Nieprawdą jest, że prezydent Komorowski jest miernym prezydentem" "wszyscy wiemy doskonale", że naprawdę jest miernym prezydentem. Używanie niedopowiedzeń skutkuje określonym przekazem intencjonalnym z góry założonym przez nadawcę, ponieważ bazuje na uczuciach. "Nie może nas już więcej okłamywać!"- 1. okłamywał kiedyś, 2. kłamstwo jest straszne, 3. wrrrr!

    Słowo demokracja znajduje się w słowniku wyrazów pozytywnych jak: miłość, prawda, sprawiedliwość, uczciwość, wolność. Moim zdaniem powinno być na innej półce z wyrazami negatywnymi typu: zdrada, kłamstwo, oszustwo, naiwność (użyłem za autorką, s. 52). Pod koniec książeczki autorka przedstawia krótkie rozważania na temat pojęć takich jak: demokracja, patriotyzm, dialog. Sądzę, że warto przytoczyć fragment:

    "Dla jednego "demokracja" to prawo jednostki do posiadania własnego światopoglądu i prywatności, przy zachowaniu wobec innych pełnej tolerancji (pytanie, co oznacza pełna tolerancja- Unicorn) i akceptacji ich odrębności. Ktoś inny powie, że jest to wolność wyboru zagwarantowana przez prawo lub umiejętność rozumienia innego człowieka, poszanowanie jego praw, potrzeb i poglądów. Ktoś jeszcze inny określi demokrację jako system, w którym każdy jest wolny tak długo, jak długo nie zagraża wolności innych. Demokracja to rządy ludu, czy rządy najmądrzejszych? A jeśli ludu, to jakiego: ludu miast i wsi, czy zjednoczonego ludu Europy lub świata?"

    Za: M. M. Czarnawska, Jak się bronić przed indoktrynacją, Warszawa 1997, s. 85- 86.

    tagsTags: , , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date01 January 1114:29artMetody eliminacji

    W nawiązaniu do wpisu Kto zabił generała Dubickiego przypomniałem sobie książki H. Piecucha z cyklu Tajna historia Polski, szczególnie  Bruderszaft ze śmiercią. Pojawiają się tam postacie wymienione we wpisie plus dodatkowe. Autor łączy poszczególne zbrodnie ze służbami pod kątem przejętych (i wykorzystywanych) przez sowiecki wywiad i pomocników czyli służby PRLowskie archiwów francuskich (agentura wpływu, kolaboranci, kompromaty, kampanie wizerunkowe itd.) W tle przewijają się skarby III Rzeszy, sowiecka bomba atomowa, repliki ludzkie i...likwidacje. Piecuch wylicza możliwe metody likwidacji aby wyglądały jak najbardziej naturalnie.

    Wśród wymienionych znajdują się np. zawały serca, wypadki samochodowe, katastrofy samolotowe, utopienie, porażenie prądem, lawina, pożar, zaczadzenie, zatrucie gazem, grzybami, jadem kiełbasianym, zamarznięcie, potknięcie się o dywan, wypadnięcie przez okno, próby "samobójcze" z dachów, wież, mostów, wieszanie, strzelanie do siebie z pistoletu, rozrywanie się granatami (s. 79). Zasada jest prosta: jeśli komuś poluzowały się śruby to prawdopodobnie było to jedynie ostrzeżenie. Eliminuje się i figurantów, osoby rozpracowywane jak i rozpracowujących, jeśli zbyt dużo wiedzą. Im coś wygląda bardziej niewinnie, tym bardziej jest podejrzane, jak pisze autor. Pojedyncze zgony nie są specjalnie ciekawe, do momentu zestawienia z innymi. Z ludźmi, którzy posiadali określoną wiedzę. Najpierw ginęli generałowie i oficerowie, później biznesmeni, którym "się zapomniało o pewnych zobowiązaniach" i politycy. Dziennikarze i urzędnicy.

    W takim ujęciu sprawy przerwany lot z zeszłego roku jest ostrzeżeniem dla J. Kaczyńskiego. I spowoduje wycofanie się go z polityki oraz stworzenie nowej partii kierowanej z tylnego siedzenia.

    tagsTags: , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..