Unicornus Blog ®™
  Unicorn-Blog
   

NAVIGATION

HOME | « Previous Month | » Next Month | Today | Archives |

Included colors
-^

WWW-World   Unicorn-Blog

..::^::..

Statystyki odwiedzin:

Σ Total Visit:
Time pią, 19 kwi 2024, 07:34:50

Online now
0 members & 0 visitors

Who is online

Online today
0 [0 members & 0 visitors]

Members activ

    Geo Visitors Maps:

    Geo-Visitors

    Start:


    Subscribe:

    ..::^::..

    Reklamuj ten Blog! :)

    Podoba Ci się mój Blog? - wklej
    u siebie na stronie ten klikalny buttonik. Sprawisz, że prawda historyczna nigdy nie zgaśnie..
       Unicorn Blog
        Kod do wklejenia na stronę:
    <a href="http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/" title="Unicorn-Blog Polityka Internet Opinie" target="_blank"><img src="http://unicorn.ricoroco.com/uni.jpg" border="0" alt="Unicorn Blog" /></a>

    .::^::.


    Pisuję jeszcze m/n tu:

    BlogMedia24.pl

    ..::^::..


    Info o Tobie:

    And what You think?  

    ..::^::..


    Wprost24-News

    Wprost24

    ..::^::..


    Torrents of Tags

    20 lipca AK Aborcza Anglia Berling Bezymienski Bielscy Blogmedia24.pl Bolek Bordziłowski CCCP Cała Cenckiewicz Chiny Czechowicz DIE Duffy Dzieje Dziennik Eberhardt Epler Europa Francja Frank Gebert Gierek Gontarczyk Gross Hans Heda Hitler Humer II III III RP IPN Irving JKM Jarecki Jaruzelski Jezus KNAPP KPP KPRP Kaczyński Kataryna Kister Komorowski Konsumpcja Kozaczuk Kościół Kresy Kuroń LSD LWP Laska Lem MO Mackiewicz Majka Mars Mistewicz Miłosz NKWD NSZ NWO Naliboki Newsweek Nicpoń Niemcy Niziurski OUN Obama Ochrana PO PPR PR PRL PSL Pacepa Parowski PiS Piecuch Piotrowski Pióro Pola Polska Polski Poznań Przegląd RFN RONA RP RWE Raack Radziński Rakowski Raport Replika Rockefeller Roosevelt Rosja Rumunia Ryszard SB SLD START Sierakowski Skalski Sobieski Solidarność Sowiety Speer Stalin Stallin Stauffenberg Stern Stół Szary Szechter TUN Trocki Tusk UB UPA USA Volkoff WSI Wachowski Wałęsa Wiejska Wisla Wiszowaty ZSRS Zachód Znak Zyzak aborcza agenci agent agentura akcja alternatywy ambasador ana anonimy anoreksja antykomunizm antypolonizm antysemityzm antysowieckie aparat archiwum armia artyści aruch bajki bandy betony bezpieka biesiady bimber biurokracja blogerzy blogi blogmedia24.pl bolszewicy broń burza bzdety błędy cele cenzura chaos chemiczna chłam codzienne cywilizacja człowiek, demokracja depopulacja dezercje dezinformacja dinozaury dowcipy duchy dyplomacja dyskusje działanie dzieci dzieje dziennik dziennikarze eksport elita elitki elity encyklopedia ewolucjonizm film finanse firmy fugit fun fundusze futurologia gaz generał geopolityka gestapo gra grypa gęsia haki handel hańba historia historia, historyczna ideologia idioci imperializm informatyzacja inteligenci internet judaica kadry kalki kandydaci kant kapusie kasa katastrofa kawały kibole klasy kobiety kolaboracja komuna komunizm konfidenci konfident konserwatyzm kontrfaktyczna kontrola kontrwywiad korzenie kosmos kostka kraj kreatorzy kretyni krytyka kultura kłamstwa lewactwo lewacy lewica list literatura lotnicza ludowa ludzie mackiewicz mafia manipulacja manipulacje masoneria masy mceńsk media medialny mentalne metody miasto mity miłośnicy moda monarchizm mordercy morderstwa mordy must młodzież mózgu nadzorcy naród nauka nauka, nawóz nazizm nienormalność niespodzianki niewolnictwo nieznani nonsens obcy obozy obronna odjazdy okrąglak okupacja opinia opozycja ordnung pajęczyna pakt pandemia partia partyzantka pigułki pitu plany platforma pochody podatki podwyżki pojęciowe polityka polskość pomoc portal portale porządek powstanie pracy pranie prawa prawda prawica prehistoria, prezydent profesor program propaganda prowokacje przegląd przyszłości przyszłość pseudonauka psychologia psychomanipulacje publiczna quo vadis radio radykał rasy redukcje regulacje religia reptilianie rewolucja rewolucje rezonatory rosołowa rozpad rozpoznanie rusofoby rząd salon24 satyra scenariusze scifi seks sekty serwilizm siekanina skrajności socjalizm socjalizmy socjologia socjotechnika sojusze solidarność sowiecka sowiety specjalne specsłużby spin spisek społeczeństwo sprawcy sterowanie strategia struny studenci styl syf syjonizm sylwetki system szopki sztetl szulchan szyld słownik służby taktyka telewizja tempus teorie terroryzm to totalitaryzm towarzysz tradycje trendy twórcy tytuły u2 układy upadek urzędy utrwalacze walka wic wieszanie wizerunku wizje wladza wojna wojny wojsko wojskówka wolność wrogowie wspomnienia wyborcze wybory wychowanie wystawa wywiad władza władzy zamach zapłodnienie zbrodnie zdobycie zdrada ziewnik złodzieje złoto Żydzi ład ściema świat światowa żulia życia życie żydokomuna 44 1939 1941 1944 1945 1947 1952 1987

    ..::^::..


     PR 
    GeoStat
    GeoVisitors

    ..::^::..

    M E T A

    M E T A  Fri 19 Apr 2024 07:34:50 CEST



     In memoriam of
    † Lech Kaczyński †

    Lech Kaczyński

     Kalendarium Archiv

     
    < grudzień 2011 >
    PWŚCPSN
        1 2 3 4
    5 6 7 8 9 10 11
    12 13 14 15 16 17 18
    19 20 21 22 23 24 25
    26 27 28 29 30 31  

     Friends:


     My BLOGROLL:

    Janusz Korwin-Mikke
    Nczas.com
    Forum Frondy
    5 Władza
    Rzeczpospolita.pl
    Kataryna
    FoxMulder
    Geralt
    PrawyProsty
    Vagla-prawo w Internecie
    Antysocjal
    Audience
    Venissa - psychologicznie
    Socjologia internetu
    Prawica.net
    PerłyPrzedWieprze
    Gdańszczanin
    DoKwadratu
    Michalkiewicz.pl
    IVRP.pl
    forum.sztab.org
    Lear.blox.pl
    Kolorowy.blox.pl
    Foxx-News
    www.kppis.pl
    www.touch.uni.lodz.pl
    niezalezna.pl
    redplanetcartoons.com
    nieznudzeni.pl


    ~.^.~

    .::^::.


     Warto zajrzeć:

    ..::^::..


     Godne Uwagi!

    www.michalkiewicz.pl

    ..::^::..

    archivYou are currently viewing archive for December 2011

    date26 December 1120:30artAkcja Makulatura

    Akcja była powtarzana wielokrotnie, z różnymi rezultatami zresztą. I łączona z czyszczeniem bibliotek, oficjalnie nazywało się to konserwacją księgozbioru. Swego czasu rozmawiałem z emerytem bibliotecznym, który podał mi etapy "konserwacji", było ich kilka, nie zawsze po zawirowaniach politycznych i protestach społecznych. Przed akcesją Polski do tworu zwanego UE nasycano biblioteki propagandowym śmieciem, niczym politrucy Stalina po wojnie zastępujący literaturę "dziełami klasyków." W tym czasie książki oddane do "konserwacji" zagubiły się albo trwały, trwały, trwały gdzieś tam i szukały swoich nowych okładek, nieraz trwało to całe lata...Pierwszy etap zbiegł się w czasie z akcją makulatura:

    "Trwała jednak rozgrywka mniej rzucająca się w oczy, a głębsza, nawet specjalnie nie zamaskowana, tyle że stwarzająca pozory niewinnego bałaganu. Przez kilka lat prowadzono tzw. zbiórkę makulatury. Pozornie obie strony traktowały tę akcję niepoważnie — była prowadzona chaotycznie, w sposób bałaganiarski; jak pomniki głupoty, ba, jak kopce głupoty wznosiły się po miastach stosy makulatury, której nie było gdzie magazynować ani dokąd odwieźć na przemiał. Tyle że społeczeństwo wywiązywało się z tej — dość uciążliwej — akcji, a władze... No cóż, władzom wcale nie zależało na paru dodatkowych tonach papieru. Nie o to w tej akcji chodziło. Podczas zajęć z historii sztuki, a więc przed wielu laty, miałem możność rozmawiać z profesorem Lorenzem o jego okupacyjnej akcji ratowania zabytków i książek. Profesor powiedział wówczas rzecz na pozór zaskakującą: „z Biblioteki Uniwersytetu kazałem wywozić gazety, liczyłem, że Pana Tadeusza ludzie ocalą po domach". Prowadzona przez „ludowe" władze akcja była dokładną odwrotnością tej, jaką podczas okupacji niemieckiej przeprowadził profesor Lorenz. Pan Tadeusz ukazał się w Wyborze pism Mickiewicza poprzedzony przemówieniem Bieruta w roku 1951 — na przemiał szły oddane na makulaturę gazety i książki z czasów II Rzeczypospolitej; z biegiem lat dochodziły do nich publikacje wydawane po roku 1945. Czytelnicy tracili możność porównania serwowanej na bieżąco, obowiązującej wersji przeszłości z jakimikolwiek źródłami. Ta na poły zabawowa akcja okazała się w efekcie bardziej skuteczna niż akcja palenia książek przez Niemców: była bardziej masowa, bardziej wyniszczająca pamięć zbiorowości i do tego lepiej kamuflowała samą siebie. Przeprowadzając ją, władze odwoływały się głównie do dzieci i młodzieży, także do lumpów z marginesu — więc do „zbieraczy", którzy nie zdawali sobie sprawy z wartości „makulatury". Z własnego dzieciństwa pamiętam, jak przez cały okres podstawówki (1950-1957!) musiałem co miesiąc odstawiać 4 kg papierowego kontyngentu — pod groźbą obniżenia stopnia ze sprawowania, co automatycznie pociągało za sobą odebranie stypendium. Kontyngenty odbierane od dorosłych były niższe, miały charakter doraźnych akcji i „zobowiązań ku czci" — 1 Maja, 22 Lipca, Rewolucji Październikowej, a nawet przyjazdu Ochaba czy Zawadzkiego. Na Śląsku, gdzie chodziłem do szkoły, „zbieranie makulatury" służyło dodatkowo niszczeniu śladów niemczyzny. Że przy okazji niszczono pochodzące z czasów zaborów dowody polskości Śląska — nikogo to nie martwiło."

    Za: B. Urbankowski, Czerwona msza czyli uśmiech Stalina, t. 2, Warszawa 1998, s. 48.

    tagsTags: , , , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date18 December 1117:12artElement skazany na zagładę

    Wspomnienia Zakirowa "Obcy element" są lekturą ważną nie tylko ze względu na sprawę katyńską. Zakirow opisuje także urzędniczą olewkę z którą się zetknął po przybyciu do Polski. Całe szczęście, że istnieli ludzie, którym się chciało pomóc. I Zakirowowi pomogli. Spotkałem się z opinią, że początek książki jest nudny ponieważ autor opisuje swoje dzieciństwo i sowieckie realia. Nic bardziej błędnego. Zarysowane tło pozwala lepiej wczuć się w atmosferę grozy, beznadziei i "szczęśliwości" kraju krwawych rad. Tzw. operacja polska, czyli eliminacja Polaków w Sowietach i późniejsze akcje uderzające w polskie elity, zarówno ze strony sowieckiej jak i niemieckiej, pokazują, że nadal wydarzenia z lat 1939-1940 kryją wiele tajemnic:

    "Jesienią 1989 roku jeszcze raz rozmawiałem z Jegorem Polakowem. On dobrze pamiętał, że polskich księży rozstrzelano w piwnicy NKWD. Opowiedział mi o prowadzonym na rozstrzelanie Polaku, któremu się udało wyrwać broń jednemu z konwojentów i zastrzelić drugiego. Potem zamknął się w piwnicy, skąd przez trzy dni się ostrzeliwał. Był nie do pokonania, dopóki nie otruto go gazem. Komendanta KGB Iwana Stelmacha zranił w rękę. Polakow twierdzi, że widział tę strzelaninę, a Stelmach strzelał w okno piwnicy z cekaemu „Maksim". Całe śródmieście w okolicach NKWD otoczyło wtedy wojsko. Spowodował to jeden dzielny Polak!"

    Za: O. Zakirov, Obcy element. Dramatyczne losy oficera KGB w walce o wyjaśnienie zbrodni katyńskiej, Poznań 2010, s. 217.

    Fragment oświadczenia P. Klimowa, dozorcy a później wartownika NKWD u komendanta Stelmacha:

    "Pamiętam, że zmywałem krew rozstrzelanych (...) myłem ciężarówki: półtora- i trzytonówkę. Na nie ładowano zazwyczaj, za pomocą transportera, trupy rozstrzelanych, żeby nie nosić na noszach. Ten transporter skonstruował Ałchimowicz «złota rączka». Przedtem trupy rozstrzeliwanych wynoszono z podziemia NKWD na noszach (...) Piwnica, w której rozstrzeliwano, znajduje się pod budynkiem obecnego Urzędu Spraw Wewnętrznych obwodu smoleńskiego przy ulicy Dzierżyńskiego. Trzecie okno, chyba z prawej strony. W małym piwnicznym pomieszczeniu był otwór, głowę kładziono na jego brzeg i strzelano w potylicę (...) Jedna z ofiar, pamiętam, miała rozpruty brzuch. Strzelano wieczorem i wywożono do Kozich Gór. Ekipa zabójców pracowała do drugiej w nocy. W ciężarówkach układano trupy pokotem, bywało, że wrzucano trzydzieści, czterdzieści trupów do jednego samochodu. Zwłoki zakrywano brezentem i wywożono. Oprócz kierowców wyjeżdżały dwie, trzy osoby i komendant (...) W Kozich Górach była cała ekipa. Pamiętam Biełkina, Ustinowa (...) Zakopywali rozstrzelanych, kopali rowy. Mieszkali w samych Kozich Górach. Wiem, bo sam widziałem trupy Polaków przysypane ziemią. Rozstrzeliwała ich ekipa Iwana Stelmacha. W tym rowie, gdy spojrzałem, Polaków było wielu, leżeli w szeregu, a rów był długi na jakieś sto metrów. Wtedy i po wojnie Stelmach, Rejson, Gwozdowski i Gribow niejednokrotnie mnie ostrzegali, żebym milczał (...) Polskich wojskowych rozstrzeliwali Stelmach, Gribow, Gwozdowski, Karl Rejson (...) Oni wodzili rej przy rozstrzeliwaniach (...) Część polskich księży rozstrzeliwano w piwnicy NKWD Smoleńska (...) Trupy woził też Lewczenkow, ale zabił go więzień, który był, moim zdaniem, Polakiem. Ten więzień przypadkiem został żywy i przedostał się do zbrojowni, a potem otworzył ogień. Przez trzy dni nie potrafili go zabić, zalewali piwnicę wodą z pompy strażackiej, a potem otruto go gazem", ibidem, s. 240 -241.

    tagsTags: , , , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date12 December 1118:57artIII RP a PRL- czy coś się zmieniło?

    Albo ile się nie zmieniło...Zainspirowany wpisem Godziemby o numerach postanowiłem pogrzebać w stosie staroci. Znalazłem książeczkę w formacie starych "tygrysów" zatytułowaną "Białe plamy 3. Reporterska Aukcja Zdarzeń", Warszawa 1989. Na marginesie kolejnego 13. grudnia sami popatrzcie jak łatwo prać wam mózgi. Pierwszy tekst M. Iłowickiego, W cieniu na wulkanie to krótki opis społeczeństwa polskiego pod koniec lat 80. tych XX wieku. Kilka fragmentów:

    "Otóż badania te wskazują, że konflikt pierwszy (społeczne aspiracje — rzeczywistość) odczuwa zdecydowana większość społeczeństwa, w tym także wielu zwolenników systemu. W konflikcie drugim (władza — opozycja) zaangażowanych jest — jako przeciwnicy — ok. 30% Polaków (taki był stan w r. 1987 — procenty ulegają znacznym wahaniom). Dla porządku dodam, że ogromna część (większość) czynnych uczestników konfliktu drugiego odczuwa także konflikt pierwszy, o którym można zatem powiedzieć, że dotyczy właściwie całego narodu. Natomiast ci, którzy pozostają na uboczu aktywnego konfliktu władza — opozycja ( w r. 1987 było ich do 70%, czyli większość społeczeństwa), znajdują się „w sferze cienia", albo jak się to także czasami określa „w sferze szarości". Nie oznacza to, iż sympatyzują oni z systemem czy wspierają władzę, lub są obojętni wobec opozycji — przeciwnie, można z wielu dodatkowych wskaźników wnosić, że są to potencjalni przeciwnicy systemu. Jednakże dzisiaj czują, iż nie mają żadnego wpływu na sprawne funkcjonowanie państwa i gospodarki i mają coś w rodzaju „kompleksu Solidarności". To znaczy żywią przekonanie, że protest jest w tym systemie nieskuteczny, a może być bardzo kosztowny. Boją się zatem konfrontacji, ale też nie wierzą w porozumienie i kompromisy (bo ta władza zawsze „wykoleguje"). Nie wierzą także w realną poprawę swego losu [pogrubienie moje-Unicorn].

    Od opozycji ludzie ze strefy cienia oczekują działań na rzecz usensownienia systemu, ale opozycja nie ma warunków do takiego działania, nie chce zaś konfrontacji „siłowej". Trzeba przyznać ze smutkiem, że opozycja nie ma dobrego programu pozytywnego, zaś władza swych programów naprawy państwa i gospodarki po prostu nie wykonuje. Z drugiej strony ludzie — jak wspomniałem — nie chcą kompromisów. Zatem opozycja idąca na kompromis może stracić autorytet i zaufanie, władza zaś próbująca kompromisów będzie już zawsze (na podstawie długiego doświadczenia) podejrzewana o oszustwo. 70% Polaków ze strefy cienia (może najtrafniejsze jest określenie „centrum ponuro milczące") boi się więc zarówno konfrontacji, jak i kompromisu, obawia się zmian, ale uważa, że tak dalej być nie może. Jest to sytuacja, w której na krótką metę kryzys działa stabilizująco, ale jest to równowaga bardzo nietrwała. Tego rodzaju sprzeczności mogą łatwo doprowadzić do wybuchu. Ludzie „ponurego centrum" żyją zatem w cieniu, ale jest to cień rzucany przez wulkan, który może wybuchnąć w sposób niekontrolowany. Spustem czy zapalnikiem może być— jak się zdaje — dalsze pogorszenie się warunków życia."

    Za: "Białe plamy 3. Reporterska Aukcja Zdarzeń, Warszawa 1989, s. 15- 16.

    "Większość Polaków (nieco mniej niż 2/3) żyje dziś „na styk". Oznacza to, iż każda zwyżka cen lub zmniejszenie dochodów, względnie jakiś losowy wypadek może spowodować załamanie się budżetu. Ludzie ci z wielkim lękiem patrzą w przyszłość i z trudem wiążą koniec z końcem.

    Wreszcie 1/3 Polaków (grupa ta stale się powiększa) żyje w stanie ubóstwa, nawet na skraju nędzy — to znaczy nie osiąga nawet oficjalnie ustalonego tzw. minimum socjalnego. Do tej grupy „poniżej" zalicza się aż połowa rencistów i emerytów, są tu liczne osoby niesprawne, rodziny wielodzietne, część robotników niewykwalifikowanych, drobni urzędnicy, spora część zaczynających pracę młodych lekarzy, nauczycieli, naukowców i innych.

    Otóż młodzież polska II połowy lat osiemdziesiątych ma pełną świadomość (potwierdzają to wyniki badań), iż normalną pracą nie zdobędzie ani mieszkania, ani dóbr trwałego użytku, ani nie zaspokoi ambicji zawodowych. Młodzi ludzie wiedzą (i widzą), że ani wykształcenie, ani pracowitość, ani zdolności nie zapewniają im godziwego poziomu życia i samorealizacji", ibidem, s. 19.

    Przeskok w czasy nam bliższe:

    "Statystyczny Polak żyjący w biedzie, to nastolatek żyjący na wsi razem z rodzicami i przynajmniej trójką rodzeństwa. Ale to tylko statystyka. Problem ubóstwa coraz częściej dotyka także samotne matki z niepełnosprawnym dzieckiem, kobiet z minimalnymi pensjami, mieszkańców miejskich enklaw biedy, rodzin wielodzietnych czy absolwentów wyższych uczelni - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

    Według raportu przygotowanego przez Anti-Poverty Network i Social Watch, aby określić poziom ubóstwa, nie wystarczy wskaźnik PKB, który mówi tylko o ile średnio wzrosła produkcja.

    Trzeba spojrzeć na inne wskaźniki, które pokazują odmienne tendencje. Z jednej strony liczba skrajnie ubogich zmniejszyła się do 2 mln, ale z drugiej strony jest coraz więcej tych, którzy mają problemy z zaspokojeniem podstawowych potrzeb materialnych. Według szacunków raportu, problem ubóstwa może dotyczyć w Polsce nawet 13 mln osób."

    Za: Wiadomości.onet.pl.

    "Przy tym wskaźniku odsetek ubogich jest mniejszy i wynosi 5,7 proc. Może być jednak znacznie wyższy jeśli za kryterium posłuży tzw. relatywna granica ubóstwa. To z kolei parametr według którego za ubogiego uznany zostanie ten, kto na utrzymanie przeznaczy mniej niż połowę średnich miesięcznych wydatków innych gospodarstw domowych. Przy takim przeliczniku zagrożonych ubóstwem jest aż 17,3 proc. Polaków."

    Za: Money.pl.

    Zmieniła się jedynie nazwa nomenklatury i jest więcej partii. Nic więcej...

     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date04 December 1118:06artOperacja K

    Podtytuł powinien brzmieć- twórcze rozwinięcie metod Gestapo w wykonaniu sowieckich marionetek dożynających resztki II RP. Rok 1950. W świadomości nawet nieco bardziej oczytanego miłośnika historii to czarna era stalinizmu, czas "po ptokach" i zło w całej krasie. Mówiąc krótko- pozamiatane. O ile kojarzy się lata 1944- 1948 jako czas "utrwalania władzy ludowej" czy niszczenie polskości, przy dużym współudziale POPów (pełniących obowiązki Polaków), różnej narodowości, np. żydowskiej, o tyle następne lata to ciemna plama aż do 1953 czy 1956 roku przeplatane "wyborami" 1952 roku. Wejście w lata pięćdziesiąte to faktycznie mroczny okres ale ciekawy z punktu widzenia działań zachodnich służb specjalnych- afera Bergu i wschodnich- rozmaite prowokacje.

    "Z całej serii akcji represyjnych organów bezpieczeństwa, najbardziej spektakularną była tzw. akcja „K" wzorowana częściowo na metodach aresztowań organizowanych w Generalnej Guberni przez hitlerowców, między innymi tzw. akcji „AB" wymierzonej w inteligencję polską. Przeprowadzona w październiku 1950 roku przez siły resortu uderzała głównie w inteligencję i chłopów przeciwstawiających się kolektywizacji wsi. Szczegółowy plan akcji przygotował Departament III (walka z bandytyzmem) kierowany przez płk. J. Czaplickiego. Operację podzielono na dwie fazy: w pierwszej poszczególne UBP przygotowały listy proskrypcyjne osób przeznaczonych do natychmiastowego aresztowania, w drugiej — przystąpiono do aresztowań oraz prowadzenia spraw śledczych. Według instrukcji MBP urzędy bezpieczeństwa kierować się miały następującymi wytycznymi: „1) Koncentrować się na te obiekty i środowiska, gdzie stwierdzono szczególne zagrożenie, aktywizację wrogiego elementu i poczucie bezkarności wroga. 2) Ześrodkować uderzenie we wspierających wroga kułaków i spekulantów, ich rozzuchwalenie i bezkarność, którzy swoją działalnością i postawą oddziałują szkodliwie na otoczenie. 3) Typować do aresztowań tych, którzy aktualnie inspirują, podsycają do wrogości i prowadzą wrogą działalność antypaństwową".

    Cały aparat bezpieczeństwa wytypował do aresztowań 13 825 osób, w tym 9227 na wsi i 4698 w miastach. Najwięcej do aresztowań wytypowały WUBP w Łodzi — 2455 osób, w Warszawie — 2275 i w Bydgoszczy — 1327 osób. Kierownictwo MBP po dokonanej analizie wykazów zredukowało listę osób do aresztowań z 13 825 do 4675 osób. W ciągu jednej nocy aresztowano w kraju w sumie 4963 osoby, w tym: 1430 wywodzących się z inteligencji, 1444 kułaków, 12 206 chłopów mało- i średniorolnych, 461 robotników, 361 prywatnych przedsiębiorców, 61 byłych właścicieli ziemskich. Ponad połowie aresztowanych wytoczono śledztwa na zasadach ogólnie przyjętych w MBP i skierowano sprawy do sądów. Część aresztowanych zwerbowano na agentów, pozostałych (około 40 procent) zwolniono nie mogąc udowodnić im żadnej winy.

    W tymże 1950 roku KBW przeprowadziło przeciwko „wrogom ludu" 4833 akcje — w każdej z nich brało udział średnio 3400 żołnierzy. Zabito 40 członków podziemia, aresztowano 4479 osób. Do najważniejszych osiągnięć zaliczano wówczas likwidację 116 grup zbrojnych i zdobycie 7000 sztuk broni, a ponadto wytoczenie procesów szpiegowskich Baschenowi we Wrocławiu, Robinowi w Szczecinie i Turnerowi w Warszawie. Podziemie, mimo kierowania przeciwko niemu tak dużych sił, nie dawało za wygraną. W 1950 roku dokonało ono w całym kraju 2875 napadów, w tym między innymi 1136 na spółdzielnie, 257 na obiekty państwowe i 171 na organy bezpieczeństwa. Zabito 48 funkcjonariuszy SB, 43 pracowników aparatu partyjnego oraz 38 pracowników administracji państwowej i spółdzielczej."

    Za: H. Dominiczak, Organy bezpieczeństwa PRL 1944- 1990. Rozwój i działalność w świetle dokumentów MSW, Warszawa 1997, s. 85- 86.

    Co więcej, powstawały kolejne grupy oporu. Władze z sowieckiego nadania podejrzewały (i słusznie) ludność wiejską o pomaganie partyzantce niepodległościowej. W celu przeciwdziałania, oprócz akcji pacyfikacyjnych stosowano sposoby administracyjne- domiary podatkowe, konfiskatę mienia, wzywano na przesłuchania, dokonywano rewizji i aresztowań. W 1951 przeprowadzono operację "Narew" siłami KBW, MO i UB (zgodnie z danymi podanymi 75% akcji stanowiły czysto polityczne uderzające bezpośrednio w organy władzy i partię). 23 września 1952 płk J. Czaplicki (czyli I. Kurc) stwierdził, że podziemie się odradza, pomimo kolejnych likwidacji oddziałów- zatarły się różnice ideologiczne, został wspólny wróg- komuna...

    tagsTags: , , , , , , , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..