
Profesor Sadurski raczył był poczęstować nas wielce zabawnym stwierdzeniem odnośnie kretynów i kretynek na Salonie. Przyjąłem to li ze zdziwieniem, no bo jakże to- miejsce dyskusji, gdzie świeci gwiazda światowego bywalca salonów- nomen omen- ma być przystanią dla kretynów? Hm. A może to tylko taka pieszczotliwa forma uczucia dla niesfornych uczniów- salonowiczów... Pytania mnożą się jak króliki.