
Sztucznie wywołana dyskusja- co robić (iście w leninowskim stylu...) nie może jednak przesłonić prostego wniosku. Prawdziwego do bólu: co nas to obchodzi? Wielki europejski patriota i piękny "Polak" powiedziałby, że aby należeć do Europy, zasłużyć na miano odpowiedzialnego członka "rodziny" musimy ponieść pewne koszty:
"Pojawiły się propozycje utworzenia katedry naukowej na cześć zmarłego tragicznie w lipcu eurodeputowanego lub powołania komisji, której zadaniem byłoby przyznawanie dorocznej nagrody jego imienia pod patronatem PE.
Poprawkę w tej sprawie zgłosili wspólnie sprawozdawca budżetu UE Janusz Lewandowski (PO) oraz szwedzka eurodeputowana frakcji liberalnej Anne Jensen.
- Forma i miejsce, gdzie znalazłaby się katedra, pozostają do uzgodnienia - powiedział Lewandowski. Przyjęta poprawka stwierdza, że to zadanie dla "prezydium PE wspólnie z Komisją Europejską, w celu przyznania odpowiednich funduszy".
Nic nowego, bulimy i dajemy się robić w wafla. Reszta jest ziewna.
Ps."Szokujący materiał specjalny!" :>