Dzisiaj będzie kulturalnie i sportowo Odpoczywając od zgiełku miasta i imprezy rekreacyjnej z dużą dawką alkoholu i muzyki dla dinozaurów wybrałem się z psem, kumplem i komórką do Żabki po browar tudzież bezalkoholowy (wink) soczek.
Żabka jak to żabka, wesoła, swojski koloryt lokalny, mili ludzie i hałas przed. Wszyscy chcą dotrzeć do źródła złocistego nektaru; niektórzy chcą kupić inne gadżety, ale to temat na inną opowieść...
Stojąc w długiej kolejce przyuważyłem dziewoję całkiem zgrabną, dyskotekową w formie ale miłą dla oka. Dziewoja na oko miała jakieś 20-21 lat- po zmarszczkach ich poznacie, mówią! i zielonego T-shirta z gustownym napisem: Kill peace.
Zaciekawiony przysunąłem się bliżej- dla obrazka zboczeńcy, nie żeby jej zaglądać w hm...piersi. Obrazek był równie gustowny- jakiś kolega z czerwoną opaską rewolucyjną a obok drugi przebijający go bagnetem

Myślę, dziwna sprawa. Młodzież agresywna się zrobiła, czekiści niemodni.
Laska się do mnie uśmiecha, pies szczeka, kasa się zacięła. Jak w reklamie napojów energetyzujących.
Pytam dziewczyny, czemu akurat taka koszulka, pani odpowiada, że wujek jej kupił.
Flacha dla wujka!