date18 Jun.0722:34 print Print artKarmią i chronią...

A może żywią i bronią? Karmią nas dyrdymałami a bronią..wiadomo kogo wink

Na stronach TK ukazało się uzasadnienie wyroku w imieniu IKM*, przepraszam RP:

http://www.trybunal.gov.pl/Rozprawy/2007/k_02_07/K_2_07.pdf

Kilka kwiatków z łączki Telezajączka->

"Objęcie obowiązkiem lustracji pracowników nauki i szkolnictwa wyższego (art. 4 pkt 44 ustawy lustracyjnej) jest niezgodne z ogólnymi celami lustracji, gdyż wspomniani pracownicy nie tworzą zagrożenia dla demokracji. Pracowników nauki nie można uznawać za osoby pełniące funkcje publiczne. Wprowadzenie sankcji 10-letniego zakazu pracy naukowej w wypadku niezłożenia oświadczenia lustracyjnego przez pracownika nauki lub uznania go za „kłamcę lustracyjnego” narusza zasadę wolności badań naukowych (art. 73 Konstytucji)" [s. 25].

Zamknięcie archiwów dla badaczy również naruszą tą zasadę.. Ot hipokryzja :> I dalej:

"Podstawowym zarzutem wnioskodawców  w stosunku do art. 7 ust. 1 ustawy lustracyjnej jest stwierdzenie,  że informacje mające znaleźć  się w oświadczeniu lustracyjnym nie są niezbędne w demokratycznym państwie prawnym (art. 51 ust. 2 Konstytucji). Również samo składanie oświadczeń lustracyjnych jest bezcelowe, z uwagi na powszechny dostęp do archiwów Instytutu Pamięci Narodowej."
Cóż...
"Natomiast naruszenie przez art. 22 ust. 3 ustawy lustracyjnej art. 47, art. 51 ust. 2, art. 53 ust. 7 i art. 61 Konstytucji wiąże się z faktem, że przepis ten nie obejmuje zakresem tzw. danych sensytywnych, informacji o światopoglądzie, nałogach i kodzie genetycznym chronionych w art. 27 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926, ze zm.). Natomiast wyłączenie ochrony danych sensytywnych pracowników i funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa państwa (art. 22 ust. 3 pkt 2) stanowi bezpodstawną dyskryminację i pozbawienie ochrony w zakresie konstytucyjnych praw bez żadnego uzasadnienia."
Dane wrażliwe opozycji i innych ludzi można ujawniać wink
Najbardziej zabawne jest to stwierdzenie:
"Zarzut skierowany przeciwko art. 37 ustawy lustracyjnej dotyczy wprowadzenia penalizacji „publicznego pomówienia Narodu Polskiego” bez określenia definicji legalnej [?-Unicorn] tego zachowania, co narusza zasadę prawidłowej legislacji[?-Unicorn] (art. 2 Konstytucji). Dodatkowo
zagrożenie sankcją za tego typu działania „prowadzi nieuchronnie do powstania cenzury prewencyjnej” i może doprowadzić  do zaprzestania badań, publikacji naukowych, a w efekcie ograniczenia sfery wolności prowadzenia debaty publicznej. Stanowi zatem ograniczenie wolności słowa, pozyskiwania i rozpowszechniania informacji oraz badań naukowych i to bez wystarczającego uzasadnienia, a przez jest naruszeniem art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przepis art. 37 ustawy lustracyjnej pozostaje również w oczywistej sprzeczności z art. 10 ust. 2 Konwencji."
To miło, że TK przyznał się do łamania konstytucji... 
Dalsza próbka bełkotu:
 "Jako niekonstytucyjną wnioskodawcy uznają również regulację przyznającą IPN kompetencję do publikowania katalogów osób określonych w art. 52a pkt 5-7, dodanym przez art. 39 pkt 33 ustawy lustracyjnej. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że publikowanie katalogów będzie następować w oparciu o niejasne kryteria (przy wykorzystaniu pojęć  niedookreślonych) [że co?- Unicorn] i IPN może mieć  pełną dowolność w decydowaniu o tym, kto znajdzie się w publikowanych katalogach, gdyż nie jest związany definicją współpracy zawartą w art 3a ustawy lustracyjnej. Dodatkowo umieszczenie osoby w katalogu godzi w przyrodzoną i niezbywalną godność  człowieka, będzie stanowiło karę infamii, stygmatyzowanie, i to nawet osób nieżyjących, których czci nie można oczyścić w postępowaniu lustracyjnym.  Wspomniany katalog będzie sporządzony „na zawsze”.." Tak to faktycznie smutne- szczególnie to NA ZAWSZE..
 "Jako niekonstytucyjną uznają wnioskodawcy również regulację art. 59 ust. 2 w związku z art. 59 ust. 1 ustawy lustracyjnej oraz art. 52a pkt 5 ustawy o IPN, w świetle której w katalogach publikowanych przez IPN w pierwszej kolejności umieszcza się dane osobowe osób pełniących istotną rolę w życiu publicznym, społecznym, gospodarczym i kulturalnym. W ten sposób ustawodawca „w sposób rażący” naruszył  zasadę równości wobec prawa, gdyż nie przedstawia żadnego racjonalnego argumentu przemawiającego za takim zróżnicowaniem prawnym (nie ma ono żadnego uzasadnionego celu). Ponadto posłużenie się nieprecyzyjnym sformułowaniem (pozostawiającym w istocie całkowity luz decyzyjny) [luz to jest w samochodzie-Unicorn] biggrin : „dane osobowe osób pełniących istotną rolę w życiu publicznym, społecznym, gospodarczym i kulturalnym” godzi w regułę , zgodnie z którą jeżeli ustawodawca decyduje się na wprowadzenie kryteriów różnicujących sytuację prawną osób, to użyte przez niego sformułowania powinny być  maksymalnie precyzyjne, tak aby uniknąć arbitralnego stosowania przepisów."
Faktycznie luz decyzyjny jest takim sformułowaniem wink Głównym argumentem za ujawnianiem autorytetów moralnych jest ich własna postawa i pouczanie innych- niech dadzą dobry przykład... :>
Stanowisko odrębne Marii Gintowt- Jankowicz:
"Nie należy tracić z pola widzenia, że także w innych państwach Europy Środkowej problem tzw. lustracji czy też dostępu do archiwów dawnych służb specjalnych stał się przedmiotem szczegółowych unormowań ustawowych (np. w Czechach, na Litwie, w Republice Federalnej Niemiec, na Słowacji i Węgrzech). Tym bardziej więc ocena Trybunału Konstytucyjnego nie powinna ignorować ,a wręcz przeciwnie winna  respektować  szczególny społeczno-historyczny kontekst takiej regulacji."
Warto poczytać zdania odrębne są frapujące.. 
 * Rozkodujcie to sobie jak chcecie, wnikliwy czytelnik bloga zasugerował- Ich K** Mości. Może być! biggrin Przyznam bezczelnie, że napisałbym lepsze uzasadnienie, nawet z paragrafami wink

 

 

altCategory: General autorPosted by: unicorn
ViewViewed: 3896 times.KarmaRating: 150/294 positive. ViewVote: [up+¦down-]