
III RP to brzmi dumnie! Tak samo dumnie brzmiała nazwa sowieckiego przyczółka do ofensywy na Danię, Niemcy i Francję- Polska Rzeczpospolita Ludowa. Ani nie polska, ani nie rzeczpospolita, ani tym bardziej ludowa... Prawie polska i prawie pospolita, niepospolicie zakłamana.
Skoro brzmi dumnie to równie zaszczytne są jej początki, fundamenty i mitologie:
"Mit o wolności słowa - którego granice wyznacza Salon i z nadal obowiązującym artykułem 212 KK.
Mit o w pełni niezależnym dziennikarstwie - które niezależne bywa tylko czasami, a tematów tabu unika jak ognia.
Mit o równości wszystkich wobec prawa - które ściga bezdomnego, a w "durniu" nie widzi nic złego.
Mit o masowym fałszowaniu teczek - które esbecja fałszowała, aby sama się dezinformować.
Mit o niezawisłych sądach - które niezawisłe bywają tylko wtedy, gdy chodzi o miedzę, a raczej nigdy w sprawach politycznych.
Mit o okrągłym stole - który de facto okazał się okrągłą trampoliną dla nomenklatury.
Mit o wysoce moralnych autorytetach - którzy to w większości za swoje role już dawno temu powinni otrzymać Oskary.
Mit o walce z korupcją - z którą tak się walczy, że wszyscy wiedzą, iż "u nas to tylko ryby nie biorą".
Mit o bezpłatnej służbie zdrowia - której czasem nie stać na zakup igieł do strzykawek, albo leków."
Za: Forum IVRP.
No i największy mit- sama nazwa...oraz jej współtwórca- mitoman- dumny przywódca mafii- noszących znaczki w klapie.