date24 Nov.0817:02 print Print artTusk: Wyrżniemy ich do końca!

   Dziwna sprawa. Wywiad z kawalarzem na stanowisku premiera a nikt się nie ekscytuje. Nikt nie analizuje kropek i przecinków, żaden cień nie tworzy niestrawnych elaboratów a wiotkie umysłem witki siedzą cicho, zaprzątnięte prezydentem. No jest to skandal! Zignorowano Donalda wink
Czym prędzej nadrabiam zaległości salonowe i przedstawię Wam analizę wywiadu w tłumaczeniu na "nasze."
 
 
Tytuł właściwie mówi wszystko- z niczego nie rezygnujemy. Faktycznie, zrezygnowali praktycznie już ze wszystkiego; trudno aby było inaczej. To rząd papkowy, muminków, ciot wszelakich i rekinów pazernych na kasę. 
 
"Realizujemy to, co w obecnej sytuacji jest możliwe. Z niczego nie rezygnujemy."

"Jednym z powodów zwycięstwa PO w wyborach były obietnice reformy państwa, drugim – stawiana przez waszych polityków teza, że rządy PiS były zagrożeniem dla demokracji i nadużywały władzy. Minął rok i dowodów na tę tezę nie widać.

Nie nazywam metod czy sposobów rządzenia przez braci Kaczyńskich gangsterką. Inaczej też definiuję źródła niepowodzenia PiS i zwycięstwa Platformy. Nie przeceniałbym skutków kampanii wyborczej. Gdyby dowolnie sformułowana obietnica wpływała na decyzję wyborczą, to Samoobrona nie miałaby żadnej konkurencji w Polsce. Nasza kampania przypadła na czas zniechęcenia ludzi do rządzącej ekipy. Niechęć do PiS była przeogromna i powszechna. Ok. 3 mln ludzi do tej pory niezainteresowanych polityką poszło do wyborów, bo uznało, że ktoś za bardzo ich dotknął, a my jesteśmy gwarantem pozytywnych zmian w ich życiu."

Proste? Proste. Doskonale opakowany prymityw mający oszukać ludzi.

Najważniejsze wydaje się następujące zdanie:

"Julia Pitera przygotowała raport, który miał udowodnić tę tezę i opinia publiczna go nie może poznać.

Wydałem polecenie, by zdjąć z niego klauzulę tajności. Raport jest dość rzetelny, ale nie odkrywczy. Nie był efektem śledztwa, tylko opisał zdarzenia, które uzasadniały krytyczną ocenę CBA. Ale powiem otwarcie: w pewnym sensie CBA jest „bardziej ich”, zaś ABW – „bardziej nasze”. To chyba jedyny sposób na to, by żadna władza nie mogła się czuć bezkarnie, bo „check and balance” realizuje się też poprzez kontrolną rywalizację służb."

Innymi słowy- ABW jest na skinienie Tuska i zamiast chronić interesy państwa będzie starała się gnębić inne służby- szczególnie CBA. Ponieważ jest "ich".

Moim zdaniem podobna deklaracja w cywilizowanym państwie prawa- a obecny rząd nie spełnia wymogów pod tym względem, raczej uczy olewki, prowadziłaby szybko ku końcowi kariery politycznej a w tle majaczy...Trybunał Stanu.

"Przyzna pan, że w polityce zagranicznej kilka planów się panu nie powiodło? Jak próba naprawy stosunków z Rosją czy z Niemcami. Można mówić o poprawie klimatu, ale nie o tym, że wzięli jakieś nasze interesy na tyle poważnie, by zrewidowali swój pogląd.

Wolę uzyskiwać efekty lepsze od poprzedników, stosując politykę empatii, a nie konfliktu. Te dwa przykłady – Niemcy i Rosja – są akurat dobre. Porównajmy rzetelnie, co się udało uzyskać poprzedniej ekipie, a co mojej. Niemcy nie przestraszyły się zawziętej miny Kaczyńskiego i nie wycofały z projektu budowy gazociągu północnego. Za moich rządów – sympatycznych gestów i poprawy atmosfery – nie odstąpiły od tego projektu, ale rury wciąż nie ma. Za poprzedników Niemcy nie wycofały się z budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom, a na czele projektu stała Erika Steinbach. Teraz jest on wyraźnie zmieniony i Steinbach nie stoi na jego czele. My tę sprawę na pewno wygramy. Uzgodniliśmy zmianę nazwy i instytucji, która tym zawiaduje. Co do roszczeń Niemców wobec Polski, to po wyroku Trybunału w Strasburgu kanclerz Angela Merkel, stojąc obok mnie, powiedziała, że rząd federalny zgadza się z jego wykładnią. Czyli że roszczenia są bezprawne. Powiem nieskromnie: Tuska lubią w Europie, ale to nie znaczy, że odstąpi od swojego interesu."

Gratulacje :> Proponuję zmienić nazwę Niemiec i Rosji i pozbędziemy się napięć... 

Poza frazesami udaje się wyłowić z tego słowotoku kilka rzeczy zasługujących na późniejsze rozliczenie.

"A jak pan odbiera działania posła Janusza Palikota, szczególnie jego uwagi dotyczące prezydenta?

Kłamałbym, gdybym powiedział, że jestem bezradny wobec jego wybryków. Mam instrumenty dyscyplinujące. Ale też fałszywą tezą jest to, że my tu się zastanawiamy, kiedy użyć Palikota i przeciwko komu. Żadne jego wystąpienie nie jest ze mną uzgadniane i nie jest częścią polityki propagandowej PO. Jego wystąpienia są spontaniczne. Nie pochwalam wielu jego zachowań, czasami używa gorszących rekwizytów."
 
Walenie w prezydenta, gra służbami (a raczej naiwna wiara  w grę...) i usadowienie się we wszystkich możliwych strukturach. Logiczne. A gdzie Polska?
 

"Czy możliwe są wcześniejsze wybory parlamentarne?

Zawsze są możliwe, ale mało prawdopodobne. Nie ma takiego planu. Byliśmy świadkami niezwykle kosztownej lekcji Jarosława Kaczyńskiego. Niewykluczone, że przejdzie on do historii jako ten, który zmarnował najwięcej z własnej pozycji i możliwości działania. Oddał władzę, kiedy jeszcze w dodatku miał prezydenta brata bliźniaka. Ja nigdy nie będę miał tak korzystnej sytuacji."

Donald pęka.

altCategory: General autorPosted by: unicorn
ViewViewed: 3250 times.KarmaRating: 139/311 positive. ViewVote: [up+¦down-]