date13 Oct.0922:30 print Print artZbrodniarze

II wojna zaczęła się bo tak chciał Stalin. Niewiele brakowało aby 6 lipca 1941 Stalin kilkoma uderzeniami frontów zniszczył armię niemiecką wraz z sojusznikami. Byłoby niemiło...Praktycznie cała Europa byłaby sowiecka. Ciekawsze jest co innego, mianowicie uparte trzymanie się definicji całkowitej kapitulacji. Warto zadać sobie pytanie- co było lepsze- przedłużanie wojny i zagłada kolejnych istnień czy szybsze jej zakończenie. Oczywiście, że sojusznicy Hitlera w Europie nazwijmy ją umownie Środkowej, chcieli wyjść z wojny. Oprócz Polaków nikt nie był tym zainteresowany, tak samo jak i Włochami, tak spartolonej kampanii wstydzili się nawet alianccy dowódcy. Szkoda słów na pisanie o tzw. drodze bałkańskiej, doktrynie przypisywanej Churchillowi, w myśl której najsensowniej byłoby wejść do okupowanej Europy z podbrzusza...Stalin nie był taką opcją zainteresowany ponieważ chciał zająć jak największy kawał Europy; Rooseveltowi również nie zależało na zbyt szybkim zakończeniu wojny z prostego powodu- nie osłabił do końca imperium Anglików i nie po to się zbroił aby nie wykorzystać (użyć lub sprzedać) wojennego sprzętu. Zero humanitaryzmu. Brudna polityka. Polacy w ramach tzw. akcji kontynentalnej mogli (gdyby oczywiście komuś zależało) zakończyć lub dopomóc w zakończeniu wojny o wiele wcześniej...
 
 
 
"Polska literatura pamiętnikarska i historyczna całkowitym milczeniem pomija jeden z ciekawszych fragmentów polskiego działania p. n. „Akcji kontynentalnej" — była to pokrywkowa nazwa dla organizacji, zakamuflowanej przy polskim Min. Spraw Wewnętrznych w Londynie (pod nadzorem Komitetu Ministrów). Kierownictwo jej „Biura Centralnego" powierzono Janowi Librachowi (przed wojną pierwszy sekretarz ambasady w Paryżu). Podłoże dla „Akcji" wyrastało z pozycji Polski, która była państwem, walczącym z Niemcami w ramach wielkiej koalicji, która jednak nie wypowiedziała wojny ani Włochom, ani Węgrom, ani Rumunii, ani Bułgarii; jawnej akcji dyplomatycznej nie można było prowadzić w tych krajach, starano się jednak utrzymać kontakty najpoufniejsze; placówki „Akcji" istniały w Stambule, Sztokholmie, Szwajcarii, w Stanach Zjednoczonych; placówka główna — w Lizbonie, gdzie kierownikiem był płk J. Kowalewski (zob. o nim w części pierwszej tego tomu, przypis 47, na str. 607), współdziałał z nim w Lizbonie Jan Szembek, przedwojenny polski wiceminister spraw zagranicznych.
 
Rumuni już w lecie 1942 na sugestie polskie odpowiadali, że robią ostrożne przygotowania do oderwania się od Niemiec; potwierdził to niebawem wysłannik króla Michała; w kwietniu 1943 poseł rumuński w Lizbonie Cadere (był dawniej posłem w Warszawie) zawiadamiał, że Rumunia czeka tylko na odpowiedni moment; dodawał, iż wybrzeża czarnomorskie nie mają żadnej obrony, desant anglosaski nie spotkałby żadnego oporu, wojsko rumuńskie przeszłoby od razu na jego stronę; jeszcze we wrześniu 1943 Rumuni zawiadamiali „Akcję", iż pragną uratować bodaj monarchię i myślą o wywiezieniu króla oraz o stworzeniu rządu na emigracji. Węgrzy (poseł w Lizbonie Vodiauer?) zawiadamiali, iż sugestie polskie spotykają się w Budapeszcie z żywym oddźwiękiem; w listopadzie 1942 tenże poseł powiadamiał, iż rząd Kallay'a szuka drogi na wycofanie się z wojny i liczy na poparcie i pomoc polską; o sugestiach polskich wiedzieć miał regent Horthy.
 
W styczniu 1943 wysłannik z Budapesztu przywiózł do Lizbony zapewnienie, iż Węgrzy chcą jak najszybszych konkretnych rozmów z czynnikami wojskowymi Anglosasów w sprawie przewrotu, przejścia na stronę Anglosasów i wystąpienia przeciw Niemcom; jedynym ich postulatem było lądowanie Sprzymierzonych w Dalmacji i zbliżenie się do granicy węgierskiej. W literaturze jedynym — niepełnym i nikłym — echem tych spraw jest książka hr. Listowel, Węgierki, p. t. „Crusader in the Secret War" (Londyn, 1952) — postacią główną tej opowieści, występującą w niej pod imieniem Piotra Narta, jest płk Jan Kowalewski."
Za: W. Pobóg- Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski 1939- 1945, t. 2, Gdańsk 1990, s. 20.
 
 



tagsTags: , , ,

altCategory: General autorPosted by: unicorn
ViewViewed: 3039 times.KarmaRating: 127/263 positive. ViewVote: [up+¦down-]