date10 Feb.1011:07 print Print artTworzenie narracji czyli bajki dla gawiedzi

Socjotechnika nie jest sztuką, jest po prostu praktycznym zastosowaniem kilku reguł z pogranicza socjologii, psychologii i...psychiatrii. Ktoś bardziej dociekliwy dorzuciłby do tego historię, ze szczególnym uwzględnieniem służb specjalnych (zainteresowanym polecam link, niestety trzeba brać bardzo wyrywkowo...). Wahałbym się nazwać zbiór sztuczek- nauką choć niewątpliwie zasługuje na uznanie skuteczne oddziaływanie na ludzi, czyli masy. Jednostka jako taka średnio interesuje władze, jeśli wchodzi w ich orbitę zainteresowań to jako uległy tłumok karnie wykonujący rozkazy. Tyle wstępu, z konieczności pomijam sztuczki oparte na działaniach ocierających się o paranormalia, wywiad psychotroniczny, sterowanie myślami za pomocą rozmaitych fal czy wpływanie na zachowania za pomocą prostych bodźców...Implanty, chipy i cholera wie co jeszcze zapewne pojawią się w ciągu kilku lat, to nieuchronne. Stare szkoły psychologiczne nauczały, że człowiek jest nadajnikiem ale i odbiornikiem, kumulującym w sobie różne śmieci. Dzisiaj zapewne większość uczonych wink uznałaby, że winę za aspołeczne zachowania i dewiacje ponosi kompleks członka czy innej matki- rodzicielki. Co kto lubi...

Od dobrych kilku lat w mediach występują rozmaici szamani zaklinający rzeczywistość, za pomocą...słów. W końcu słowo ma moc stwórczą, czyż nie? Przekonują nas oni, że dysponują wiedzą tajemną- z kawałka ektoplazmy i papieru wyczarują nowego Hitlera albo Stalina i będzie fajnie. Psycholog z tych wywiadów wyszedłby czym prędzej i pobiegłby do...psychiatry, no ale jakby to ująć, oni też nie są zbyt wiarygodni po różnych wpadkach z "terapiami" niekonwencjonalnymi. Czyli- miłość do twardej władzy, silnej i trzęsącej inaczej myślącymi- oto marzenie narratorów, kreatorów spinu. Druga sprawa to jałowość przekazu- wbrew pozorom nie znalazłem niczego odkrywczego w treści wywiadów ze specami (rzekomo) od wizerunku. Chwalą się oni, ilu mają klientów i jaką skuteczność prezentują. A co oferują? Mowa ciała, kod ubioru, zamiana mowy na slogany zgodne z recepcją zwykłego słuchacza/ widza, mówiąc krótko- spece nasi uczą jak się...uwstecznić, aby iść w zgodzie z oczekiwaniami tłumu, którym pogardzają. Zeszli w lud! Po trzecie- wiedza tajemna nie istnieje, dostępna jest w podstawowych podręcznikach i książkach opisujących sukcesy dyktatorów, mój czytelnik wie o tym doskonale, czytając niektóre wpisy poświęcone socjotechnicznym atrybutom sprawowania władzy...Dlaczego zatem przekonują, że mają coś, czego im brak? To proste- tak naprawdę ludzie pokroju Mistewicza i ski wykorzystują media do własnych celów. Do reklamy swoich usług. I nic więcej nie potrzeba do szczęścia...Klienci są faktycznie królikami...Niestety ale podobnie działa nowoczesna paranauka, której wyznawcami są lewicowcy. I zwykle jest zabawnie.

tagsTags: , , , , ,

altCategory: General autorPosted by: unicorn
ViewViewed: 2417 times.KarmaRating: 130/284 positive. ViewVote: [up+¦down-]