date26 Dec.1020:14 print Print artSzkodliwe mity pokutujące w świadomości Polaków

Zalewani codziennym potokiem śmierdzącego łajna, czyli newsami o charakterze mocno negatywnym, faktami wyrwanymi z kontekstu, przejaskrawionymi, zmanipulowanymi czy wręcz zamilczanymi jesteśmy skazani na autorytet. Sami nie mamy czasu ani ochoty myśleć. A autorytety również kłamią. W obawie przed ludźmi. W świadomości polskiego społeczeństwa pokutuje masa niepotrzebnych czy wręcz szkodliwych mitów. Oto kilka z nich:

Mit pierwszy: Jesteśmy bezpieczni, ponieważ należymy do UE i NATO. Nic podobnego. Właśnie dlatego, że należymy do owych tworów jesteśmy wystawieni na niebezpieczeństwo. Dodatkowo nie jesteśmy bardziej bezpieczni będąc członkiem organizacji wyżej wymienionych niż samotny żeglarz wśród krokodyli. Znając, choć w ograniczonym zakresie, polską historię powinniśmy pamiętać, że Zachód zawsze nas sprzeda i nigdy nie pomoże.

Mit drugi: Nikomu nie zagrozimy jeśli będziemy słabi. Mówiąc inaczej- dlatego, że jesteśmy słabi możemy czuć się bezpieczni. Całkiem przyjemny mit, czyż nie? Stąd powinniśmy się rozbroić i cierpliwie czekać na koniec. Podobną frazeologię stosowały Sowiety zachęcając kraje Zachodu do rozbrojenia. Jednostronnego. Po co mają nas atakować? A po co Hitler zaatakował biedny kraj, Sowiety i jednocześnie sojusznika?

Mit trzeci: Lustracja jest zła, dekomunizacja jeszcze gorsza. Po co babrać się w przeszłości i karać dziadków. Zamiast odpowiedzi wystarczy popatrzeć na sąsiadów, Niemcy, którzy pracowicie zbierają resztki pociętych dokumentów z archiwów tajnej policji enerdowskiej, STASI. Czy ich też nazwiemy ciemnogrodem i będziemy ubolewać nad naruszaniem świętego spokoju kapusiów?

Mit czwarty: Obrona terytorialna jest niepotrzebna, tylko armia zawodowa. Ależ oczywiście, że jest niepotrzebna. Z punktu widzenia przyszłego napastnika lepiej jest walczyć ze zorganizowanymi strukturami niż paramilitarną partyzantką, snajperami czy oddziałami mobilnymi, grupami likwidacyjnymi.

Mit piąty: Zasady dostępu do broni palnej powinny być zaostrzone. Polska tradycja to tradycja ciągłej walki, mniej i bardziej widocznej. Tradycja partyzantki, aktów terroryzmu (z punktu widzenia zaborcy czy okupanta), zamachów i wojny narodowowyzwoleńczej. Czy faktycznie nie potrafimy sobie poradzić z zalegalizowaniem powszechnego dostępu, skoro mamy to we krwi? Bzdura. Wygodniej jest snuć mrzonki o psycholach biegających ze spluwami po mieście.

Mit szósty: Za waszą i naszą wolność! W obronie chrześcijaństwa! Mit pozwalający łechtać narodowe ego. Nie ma nic za darmo, mamy bronić siebie. Reszta jest nieważna. Nie powinna nas obchodzić ani "wspólna Europa" ani "zagrożenie ze strony terroryzmu."  To bardzo sympatyczne, że jesteśmy przedmurzem, ale jednocześnie zawsze pozostajemy naiwniakami.

Mit siódmy: Polska jest biednym krajem, biednych ludzi o miernych zdolnościach. Mamy się nie wychylać i być średniakiem. W praktyce oznacza to niemieckie Maul halten! i rabotajet dalej. Polacy są narodem ciekawym, cwanym i zaradnym. Uwolniwszy przedsiębiorczość, nabierzemy pewności siebie. Pewni siebie staniemy się tym, kim powinniśmy być od 1945. Mocarstwem.

Teraz popatrzcie na tych, którzy każą się wam kłaniać. Popatrzcie na nich, komu naprawdę służą. Na pewno nie służą Polsce i Polakom.

tagsTags: , , , , , ,

altCategory: General autorPosted by: unicorn
ViewViewed: 2449 times.KarmaRating: 157/323 positive. ViewVote: [up+¦down-]