date13 Nov.1111:59 print Print artHollywood przeciwko Polsce

Książkę pod takim tytułem powinna przeczytać każda osoba, która uważa, że ma dosyć bełkotu politpoprawnych mediów i uważa się za istotę myślącą, przynajmniej czasami smile M.B.B. Biskupski odwalił kawał dobrej roboty chociaż momentami książkę czyta się dosyć trudno, zaczyna się stawać hermetyczna z uwagi na opisy filmów. Nie podoba mnie się osobiście kilka zdań "asekuracyjnych", czyli bajki o polskim antysemityźmie: na stronie 33 autor pisze m.in., że:

"drugim czynnikiem paradoksalnie wpływającym na kwestie polskie w Hollywood był fakt, że było tam wielu Żydów, pochodzących głównie z Europy Wschodniej, którzy nie mieli sympatii dla Polski reprezentującej dla nich przeszłość, o której najchętniej by zapomnieli."

Jest to półprawda z uwagi na "wyróżnienie" Polski a co np. z Rosją?  Była za silna a potem komunistyczna żeby ją szkalować na arenie międzynarodowej? Wiele osób miało przykre wspomnienia, nie jest to żaden argument. To samo tyczy się zdania na stronie 34:

"Przed wojną Polskę charakteryzowały poważne antysemickie uprzedzenia, które stały się wyraźniejsze i powszechniejsze w latach trzydziestych. Choć zakres tych uprzedzeń w przedwojennej Polsce pozostaje przedmiotem kontrowersji, nie ma wątpliwości, że część polskiego społeczeństwa miała antysemickie poglądy."

Za: M. B. B. Biskupski, Nieznana wojna. Hollywood przeciwko Polsce 1939- 1945, Warszawa 2011, s. 34.

Z uwagi, że książka jest pisana bardziej dla czytelnika zachodniego takie zdanie jest nieprawdziwe. Nie ma ani słowa o uwarunkowaniach i zachowaniach tzw. mniejszości, zarówno w okresie II RP ("ugrupowania wywrotowe"), jak i później, podczas przejęcia władzy na Kresach przez Sowietów. Jeśli jest to świadome, nastąpiła manipulacja.

Autor przystępuje do wyliczenia postaci związanych z Hollywood o polskich korzeniach, które mogły działać i działały na rzecz polskiego wizerunku i kończy konstatacją, że siła ich nie była zbyt wielka. Pojawia się także wątek o Rosjanach, emigracyjnych i nie, który zadaje kłam zdaniu o "polskim antysemityźmie" zawartym we wprowadzeniu. Biskupski zastanawia się (przynajmniej takie można odnieść wrażenie), jak Żydzi z filmowej branży popierali Rosję, skoro nie lubili jej z uwagi na "tradycyjny rosyjski antysemityzm". Jak widać, porozumienie ponad podziałami, w dziele zniszczenia Polski szło różnymi ścieżkami....Strona 51:

"Fakt, że po 1941 roku panowało powszechne i słuszne przekonanie, iż Związek Sowiecki odgrywa zasadniczą rolą w walce z nazistowskimi Niemcami, ze zrozumiałych względów zaskarbił mu sympatię wielu Żydów z branży, pomimo ich obaw przed komunizmem i wstrętu do tradycyjnego rosyjskiego antysemityzmu. "Amerykańscy Żydzi", jak pisze Novick, "byli najgorętszymi kibicami Armii Czerwonej podczas wojny". Dla Polaków, którzy wiedzieli, co Armia Czerwona robiła z Polakami, była to postawa odrażająca."

Biskupski opisuje także proces "uczenia" Hollywood uczciwego postrzegania innych narodowości: w tym przypadku Włochów i Irlandczyków (tzw. Kodeks Produkcyjny przeforsowany przez lobby irlandzkie). Jest to bardzo ciekawe porównanie (tym bardziej, że irlandzcy katolicy mają wiele wspólnego z nami), pokazujące siłę tych narodowości a jednocześnie zakłamanie scenarzystów i producentów Hollywood. W kontekście Polski pojawia się smutne pytanie, co zrobili politycy emigacyjni aby zaktywizować Polonię. Jak widac, jeśli trzeba bardzo szybko można porzucić uprzedzenia do innych ras, religii i narodowości. I nawet wymyślić uzasadnienie, strona 55:

"Tej wrażliwości towarzyszyło przekonanie, które w Hollywood stało się aksjomatem, że Irlandczycy mają dla Żydów szczególnie wiele współczucia, ponieważ oni również doświadczyli prześladowań rasowych i religijnych."

Warto przytoczyć fragment opisu, jakże wymownego w kontekście kolejnych kampanii antypolskich, filmu The Wedding Night, obrazu Polaków ze wsi. Polacy ukazani są jako pijani, głupi i wulgarni "podludzie":

"Pozostali Polacy to zbieranina chłopów w dziwacznych strojach. W filmie zrobiono wszystko, by odróżnić Polaków od rozwiązłych, ale mimo to dystyngowanych Barretów. Dorośli Polacy, na przykład, jedzą jak zwierzęta, a ich dzieci żywią się resztkami, które uda im się znaleźć", ibidem, s. 77.

Mechanizm przedstawiania Polaków w filmach wychodzących spod znanych producenckich szyldów zasadniczo nie zmienia się od lat. Podobnie jak gnojenie Polaków w tzw. polskojęzycznych mediów, które de facto są niemieckie. I łatwo znaleźć wspólny punkt kampanii deprecjonującej nasz kraj.

Jak lakonicznie stwierdza Biskupski, dla Hollywood nie istniała inwazja sowiecka, podobnie rzadko pojawiały się filmy dotyczące okupacji niemieckiej w Polsce. Istniały natomiast filmy o dzielnych Norwegach, Francuzach i Rosjanach. Niechlubną rolę w propagandowej wojnie przeciwko Polsce odegrała OWI, rządowa agencja Roosevelta cenzurująca filmy.

Co najmniej zastanawiający jest wniosek końcowy: wyliczanka aktywistów radykalnej lewicy: Lawson, Cole, Rossen, Kober, Leyda, Atlas, Endore, Stevenson, Hellman, Buchman i towarzyszów podróży: Joseph, Nichols, Oboler, Pozner, Litvak oraz zdania o "trudnościach" w zmierzeniu wpływów radykalnej lewicy w Hollywood i komunistycznej kampanii filmowej; autor zasłania się tutaj, że w sumie nie mogli przemycić zbyt dużo wątków antypolskich. OK. Jakie clou? Żydzi nie lubili Polski i nie miały znaczenia sympatie polityczne? Autor mógłby wykazać się większą odwagą.

tagsTags: , , , , , , , , ,

altCategory: General autorPosted by: unicorn
ViewViewed: 3260 times.KarmaRating: 179/343 positive. ViewVote: [up+¦down-]