date19 Dec.1620:47 print Print artDemokracje ludowe, bezpieka i pucz 1000 kanapek

Dawno nie było wpisów ale wracamy, tym bardziej, że byliśmy świadkami wydarzenia, które przejdzie do historii jako "Rewolucja (lub pucz) 1000 kanapek." Brzmi śmiesznie ale sytuacja była i nadal jest poważna. Resztki złogów kontratakują! Wszystkie lewackie ręce na pokład. Za dużo przypadków (wiadomo, wystarczy poguglać), aby wierzyć, że wszystko miało być grą o wolne media (haha) czy TK czy inne badziejstwo. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę (apanaże, oderwanie od koryta boli!), emerytury i...wschodnia flanka. A kto miał w tym interes? Rosyjsko-niemieccy towarzysze ze STASI, ich kukiełki i pomagierzy.

Tyle bieżączki. A co słychać w starociach? Ano, pogrzebiemy nieco w historii jak zawsze. Leży przede mną książka Iwony Kienzler, Krwawa Luna i inni, na stronie 39 jest ciekawy fragment ale...zanim go przytoczę, chwila refleksji. Zazwyczaj w rozmaitych dyskusjach okołokanapowych i wyżerkowo-lejących pojawia się wątek PRL-u, mitologizowany jak jasna cholera ale parę rzeczy jest stałych i przedstawianych jako sukcesy: likwidacja analfabetyzmu, masowa oświata, rozwój przemysłu oraz odbudowa Polski po II wojnie światowej. Zajmijmy się odbudową, którą przecież dokonała się niejako wbrew sowieckim kukiełkom, matrioszkom i renegatom. Nie wierzycie? No to czytajcie:

"W 1946 roku na działalność resortu bezpieczeństwa wyasygnowano 19 590 tysięcy złotych, a więc o 100 tysięcy złotych więcej niż wynosił budżet Ministerstwa Oświaty, co stanowiło bardzo znaczącą kwotę w wydatkach państwa. Budżety dwóch innych ministerstw, ważniejszych z punktu widzenia dobra obywateli i gospodarki państwa - Ministerstwa Pracy oraz Ministerstwa Zdrowia - prezentowały się znacznie skromniej. Pierwszy z nich miał do dyspozycji 1 113 tysięcy złotych, a drugi - 1 244 tysięcy złotych. Dwa lata później na potrzeby Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przeznaczono kwotę dziesięciokrotnie większą niż dla Ministerstwa Odbudowy. W 1947 roku minister Radkiewicz mógł dysponować kwotą 17 010 tysięcy złotych, przekraczającą łączne budżety resortów najważniejszych dla gospodarki odbudowującego się państwa, a więc Ministerstwa Ziem Odzyskanych, które otrzymało 5 308 tysięcy złotych, Ministerstwa Komunikacji, na którego potrzeby wyasygnowano 5 320 tysięcy złotych, Ministerstwa Przemysłu i Handlu, dysponującego budżetem w wysokości 2 572 tysiące złotych oraz Ministerstwa Administracji Publicznej, które na swoje potrzeby otrzymało 1 511 tysięcy złotych. Biorąc to pod uwagę, śmiało można postawić tezę, że powtarzane niczym mantra przez cały okres trwania PRL twierdzenie o zaangażowaniu "władzy ludowej" w odbudowę kraju jest jedynie propagandowym mitem. Niewątpliwie, zarówno tempo odbudowy, jak i poziom życia obywateli byłyby znacznie wyższe, gdyby pieniądze przewidziane na utrzymanie aparatu bezpieczeństwa zostały przeznaczone zgodnie z rzeczywistymi potrzebami społeczeństwa i powstającego z ruin państwa."

tagsTags: , , , , , ,

altCategory: General autorPosted by: unicorn
ViewViewed: 2263 times.KarmaRating: 114/225 positive. ViewVote: [up+¦down-]