Świat mrówek jest fascynujący. Mrówki są prospołeczne i tworzą....Ple, ple ple.
W życiu człowieka przychodzą czasami chwile gier. Gier różnorakich, dostosowanych do wieku, temperamentu czy upodobań. Są również gry uniwersalne. Np. gra w chłopczyka i dziewczynkę...Zaczynają się podchody, które mogą trwać określony czas. Mieszanina prawdy i kłamstw (jeżeli ma być trwałe= więcej prawdy...), stroszenie się i poznawanie. Uruchamianie własnych wywiadów i zbieranie informacji. Zestawianie wad i zalet.
Kolejnym etapem jest..zgadnijcie co? To "coś" połączone jest z małą stabilizacją. Dysponujemy informacjami, które często mają charakter krytyczny (zupełnie jak w służbach specjalnych), możemy kogoś doskonale skrzywdzić lub zadowolić. W końcu jest to ostatni dzwonek, żeby osobę, z którą tak miło nam się grało porzucić bez gorszących scen, które są materiałem dla powieściopisarzy.
Facet- zdobywca serc niewieścich czyli zwierzyna łowna zostaje zaakceptowany przez kobietę i jest oznakowany.
Kobieta daje znać zachowaniem i ubiorem, innym, pętającym się niepotrzebnie obok damom, że "ten pan jest mój" i poszły won, wywłoki jedne! Elementem znakowania są również rozmaite drobiazgi, gadżety, w tym jeden mało znaczący dla facetów a ważny dla pań:
Następuje okres tuczu zwierząt gospodarskich, z wydatną pomocą żony i teściów a w wersji ekstremalnej okres tuczu przeradza się w...sezon łowczy, czyli wracamy do etapu pierwszego. Z tym, że to nie jest już tylko polowanie na grubego zwierza. To odstrzał.
Ps. Dziękuję Agnieszce (za znaki dymne) i Kevinscottowi (za etapy).