date14 Jul.1119:27 print Print artKorzenie antypolskiej propagandy

Antypolonizm ma długą historię. Obecnie, po "polskich obozach" jesteśmy świadkami totalnej, planowej i skrajnie nienawistnej Polsce wojny psychologicznej. W tzw. mediach polskojęzycznych, których właścicielami są w dużej mierze Niemcy panuje atmosfera strachu przed odradzającym się patriotyzmem. Wcześniejsze działania polegające na próbach przypisaniu Polakom współodpowiedzialności czy wręcz odpowiedzialności w zagładzie Żydów (wynikające rzekomo z tzw. tradycyjnego polskiego antysemityzmu) spełzły na niczym. Mocodawcy liczyl pewnie na kolejne pogromy. Niestety, przeliczyli się ale niechęć wzrasta. Co ciekawe, najbardziej zainteresowani umywają ręce oficjalnie deklarując przyjaźń i sojusz. Strona aktywna przerzuca strzałkę historii z Niemców- nazistów na anonimowych nazistów i ich...sojuszników, wśród których byli ponoć Polacy.

Wzmocnieniu przekazu służą bajkowe tezy o możliwych sojuszach z Hitlerem a jednocześnie z kolejnej strony, już trzeciej jesteśmy atakowani za "mordy jeńców bolszewickich." W czasach komunistycznych intencją Sowietów było wzbudzenie strachu przed Niemcami i temu była poświęcona bieżąca propaganda. W mniejszym stopniu- syjonizmowi, po wykorzystaniu "ofiarnej pracy" funkcjonariuszy bezpieczeństwa pochodzenia żydowskiego. Jedni grają drugimi przeciwko nam. Ale efektem ostatecznym nie będzie wepchnięcie nas np. do obozu rosyjsko- unijnego, czytaj: nowoczesnego paktu niemieckiego- rosyjskiego ale całkowite wyalienowanie Polski (stąd front litewski, niedługo pewnie będzie czeski czy znowu ukraiński). Jesteśmy w sytuacji oblężonej twierdzy. Praktycznie bez sojuszników. A wokoło sami wrogowie. Są dwa możliwe scenariusze rozwoju sytuacji- pognębienie i apatia społeczeństwa lub wzrost dumy narodowej i dojście do władzy partii, która przerwie zaczarowane koło. Tak wiem, w mediach oficjalnych przypomina to drogę do władzy...Hitlera. I tak właśnie jest przedstawiany polski patriotyzm i religia. Jako faszyzm i zaściankowość. Metody są podobne, zmieniają się instrumenty:

"W pierwszych dniach stycznia 1920 roku Biuro Wywiadowcze pozyskało informacje o aktywnej działalności niemieckiej placówki wywiadowczej w Kopenhadze, kierowanej przez Leo Winza. Znane były nazwiska i adresy jego kilkunastu współpracowników. Winz utrzymywał między innymi kontakty z agentem wywiadu niemieckiego Hermannem Kantem oraz ze znanym komunistą- Karolem Radkiem "Sobelsohnem" pełniącym wówczas funkcję szefa bolszewickiej agencji telegraficznej w Piotrogrodzie. Placówka kierowana przez Winza inspirowała antypolską propagandę. Jednym z organizatorów akcji propagandowych był rosyjski Żyd- Łatyszewski, wydawca pisma "Das Wochenblatt." Oddział II zorientował się, że działalność ta przybrała groźne rozmiary, ponieważ Winz współpracował również z prasą żydowską w Stanach Zjednoczonych i sugerował treść antypolskich artykułów o rzekomych pogromach urządzanych przez wojska polskie na Litwie i Ukrainie podczas walk z bolszewikami."

Za: A. Pepłoński, Wojna o tajemnice. W tajnej służbie drugiej Rzeczypospolitej 1918- 1944, Kraków 2011, s. 135.

tagsTags: , , , , , , , , , ,

altCategory: General autorPosted by: unicorn
ViewViewed: 2265 times.KarmaRating: 128/257 positive. ViewVote: [up+¦down-]