"Uznani polscy lekarze liczą, że specjaliści od wizerunku pomogą im naprawić reputację i odzyskać zaufanie pacjentów. Chcą zlecić przeprowadzenie szerokiej kampanii społecznej - pisze "Dziennik".
Większość agencji nie chce podjąć się tego zadania. Dlaczego? Bo - jak wyjaśnia "Dziennik" - jest to trudne, czasochłonne i nie ma gwarancji, że skończy się powodzeniem.
Według gazety, poprawianie wizerunku przy pomocy specjalistów to dla naszych lekarzy bardzo trudny temat. Pomysł narodził się wśród wybitnych polskich lekarzy, profesorów. Niewielu chce jednak otwarcie rozmawiać o nim z dziennikarzami. Zdania są bowiem bardzo podzielone.
"Jak się człowiek zachowuje przyzwoicie, nie pije na dyżurach i nie bierze w łapę, to nie musi wynajmować specjalistów, którzy go przed społeczeństwem wybielą" - uważa na przykład dr Andrzej Włodarczyk, prezes warszawskiej izby lekarskiej. Zapowiada, że nie dołoży kolegom ani złotówki na kampanię wizerunkową.
"Dziennik" pisze, że wielu lekarzy jest jednak zdania, że problem istnieje i o wizerunek najwyższy czas zacząć walczyć.
