F. A. Ossendowski, człowiek instytucja, badacz, pisarz, podróżnik, działacz, pewnie i wywiadowca, moim czytelnikom będzie znany głównie z książki o Leninie. W ubeckim PRLu skazany na zapis i zapomnienie, odżył tak jak i Mackiewicz w drugim obiegu a później oficjalnie. Jego książki podróżnicze nadal cieszą się popularnością, śmiem twierdzić, że nawet bardziej niż gnioty wydawane przez pseudodziennikarzy.
Nie wiem czy kojarzycie książeczki (w zasadzie komiksy) Makuszyńskiego z Koziołkiem Matołkiem i małpką Fiki- Miki. Autor wraz z M. Walentynowiczem zadrwili sobie z cenzury niejako do przodu. Książeczki pierwotnie wydawane w latach 30.tych XX wieku były wznawiane i wydawane kilkakrotnie- moja wersja- wydanie VI, pochodzi z 1988 roku (w przygodach Koziołka Matołka dopisywano np. wydanie VI po 1944). W notkach podaje się rok 1964 jako łączne wznowienie przygód małpki choć "copyright" w moich egzemplarzach wydania z 1988 pokazuje 1958 rok... Co to ma wspólnego z polityką? W drugim tomie zatytułowanym: 'Fiki-Miki dalsze dzieje, kto to czyta, ten się śmieje', na stronie 6 mamy taki pasek:
Cenzor mocno zaspał Ciekawe ile osób dzięki takiej reklamie poznało książki Ossendowskiego?