Podejrzewam, że mało kto kojarzy nazwisko. Kilka słów tytułem wstępu. Generał Dubicki został zamordowany w swoim mieszkaniu w Berlinie, w 1998 roku. Oficjalnie w grę wchodziły niesnaski z partnerką na tle uczuciowym. Mniej oficjalnie jego śmierć może się wiązać z przeszłością...Generał miał dużą wiedzę, podobnie jak zamordowany Piotr Jaroszewicz. Jego życiorys jest o tyle ciekawy, bo był oficerem Armii Czerwonej, Polakiem został z wyboru, rodzina była depportowana na Wschód po rewolucji 1905 roku. Brał udział w walkach w Mongolii, rok 1939. Bardzo eufemistycznie nazwano jego udział w wojnie z Finlandią- "działał poza liniami wroga." W 1943 roku oddelegowany do tworzącej się armii Berlinga. Po wojnie był sowieckim doradcą wojskowym, ukończył Akademię Sztabu Generalnego- na jednym roku z W. Jaruzelskim (znał zatem wszelkie warianty wojny z Zachodem i plany na wypadek wojny- Unicorn).
Jak podaje N. West "należał do grupy prawie ośmiuset oficerów sowieckich, którzy otrzymali polskie obywatelstwo w latach 1954- 1958, czemu nieodmiennie towarzyszyło nadanie wyższego stopnia. Dubicki przeszedł w stan spoczynku w 1969 roku z powodów zdrowotnych- podczas wojny był kilkakrotnie ranny, w tym dwa razy w głowę. Przed odejściem na emeryturę ukończył szkołę wywiadu wojskowego w Warszawie i został wyznaczony jako polski delegat do międzynarodowej komisji nadzorującej przestrzeganie zawieszenia ognia w Korei (wycieczkowiczów do Wietnamu i zasiadających w komisjach rozbrojeniowych często werbowały służby amerykańskie- Unicorn). Jego wymuszone odejście ze służby czynnej zostało przyspieszone na skutek "ekscentrycznego zachowania" generała, mimo, że badania kontrolne w moskiewskiej klinice wskazywały, że jest zdrowy psychicznie (miał wrażenie, że popiera go stary "przyjaciel" W. Jaruzelski- Unicorn)."
Za: N. West, Trzecia tajemnica. Kulisy zamachu na papieża, Warszawa 2002, s. 98.
Dodatkowo do 1981 działał w Związku Inwalidów Wojennych i obronił pracę doktorską z historii. W 1981 wybrał się w podróż do Berlina- argumentował, że chce iść tropami walk. Nostalgiczna podróż starszego pana. Zdezerterował. Później skarżył się ludziom z CIA, że Solidarność olała ostrzeżenia o stanie wojennym. Jaruzelski nie przejął się ucieczką "ziomka"; w końcu Dubicki był wg niego "chory psychicznie." Kiszczak przegrał z nim sprawę za określenie "wariat."
Kończąc przypomnę, że 1 września 1992 zamordowano Piotra Jaroszewicza a 7 października 1997 roku został zamordowany gen. Jerzy Fonkowicz, kierujący oddziałem Informacji Wojskowej (osłona kontrwywiadowcza ale też agentura)...Rezydentem KGB w Warszawie był gen. W. Pawłow, który miał bogatą przeszłość, uczestniczył w Operacji Śnieg (skierowanie Japonii przeciwko USA): m.in. wciągnięcie do współpracy z Sowietami H. D. White'a.
W książce Westa znajduje się również "bolkeria"- rok 2000 wydania oryginału:
"SB była także przekonana, że ma "haka" na nieustępliwego Lecha Wałęsę, pseudonim "Bolek", który przed laty kontaktował się z "bezpieką" w Gdańsku", ibidem, s. 205.
Tags: West, Bolek, Dubicki, służby, śmierć, spisek, zamachy, likwidacje, historia, polityka