Zazwyczaj dyskusje w necie w pewnym momencie kończą się redukcją do Hitlera. Od pewnego czasu, może to nowa moda, popularna jest redukcja do antysemityzmu. Krytykujesz, podajesz niewygodne fakty, zastanawiasz się, liczysz- ani chybi jesteś a. lewakiem, b. pieprzonym antysemitą, wrogiem rodzaju ludzkiego, c. terrorystą. Metody jakimi posługują się "zawodowi" łapacze duchów, przepraszam antysemitów są proste jak konstrukcja bolszewickiego cepa. Na użytek poniższego wpisu używam pojęcia filosemityzm tak jak oni używają...antysemityzm- wszechstronnej miłości do Żydów. Dodajmy, zwykle miłości nieodwzajemnionej, no chyba, że ktoś ich opłaca...Zapachniało spiskiem, 9/11 i Mosadem? To jedziemy z koksem!
Pod wpisem Kto wyjechał z Polski po 1956 uaktywnił się pan Bąkowski. Pisał, pisał, przekonywał aż w końcu się obraził i poszedł precz. Czekałem kilka dni na ripostę, temat zbyt ważny żeby nie skomentować "agresywnej fali antysemityzmu". Nie doczekałem się. Wpis pojawił się pod koniec roku, natrafiłem na niego niedawno (tak, tak, ja również śledzę dyskusję na "zaprzyjaźnionych" stronach).
Wpis, zgodnie z kanonami teoretyzowania maniakalnego jest przerostem formy nad treścią. Potrafię ocenić i podać jeden z powodów, dla których pan Bąkowski się tak na nas-blogmedia24.pl oburzył: tylko odpowiedzialni badacze i teoretycy mogą zabierać głos, reszta to nic nie znacząca hałastra. Typowe dla ludzi z przerośniętym ego. Tym bardziej, że podczas dyskusji szczególną wiedzą historyczną się pan nie popisał. Kiedyś była koncesjonowana prawica, konstruktywna opozycja, teraz mamy "odpowiedzialnych antykomunistów."
Pan Bąkowski tradycyjnie (dla odkrywców antysemityzmu) wdaje się w jakieś rozważania z cyferkami, próbuje niezręcznie ironizować, służy to przedstawieniu oponenta jako skundlonego idioty a siebie jako bojownika o lepsze jutro. Aż chciałoby się spytać a co z tą Niną?

Przedstawię niżej pyszny kawałek, ukazujący sposób myślenia tego "antykomunisty":
"Wszystko zaczęło się od zapiski na blogu Unicorna: „Kto wyjechał z Polski po 1956 roku? ‘Antysemici’ czyli myślący ludzie bez chwili zastanowienia odpowiedzą – oczywiście, że osławiona żydokomuna…” [4] Wydawało mi się w miarę mało kontrowersyjne, że ubeccy mordercy z lat czterdziestych byli przede wszystkim bolszewikami, a nie Żydami, że jeśli nawet byli żydowskiego pochodzenia, to znajdowali się wśród Polaków a nie śród Żydów, a i wówczas w ogromnej większości byli polskimi Żydami."
Interesująca tendencja. Pan nie próbuje polemizować z faktami, rozmywa je w powodzi określeń.
Czy pan Bąkowski zna motywy mordowania Polaków przez tych konkretnych ludzi pochodzenia żydowskiego, czy na pewno potrafi przedstawić sposób wyboru tożsamości narodowej? Nie. Dostajemy nędzną próbę wymijającej odpowiedzi.
Bąkowski pisze także:
"Hipoteza charakteru narodowego jest dla mnie nie do utrzymania, jest intelektualnym bankructwem, jest myślowym bełkotem, jest emblematem prymitywizmu, jest ideowym ekwiwalentem futbolowej chuliganerii."
Czyli pan okazuje się być internacjonalistą i antykomunistą, to prawie jak anarchista :>
Niech pan powie to (chuligan) jednemu z moich wykładowców, napisał taką książeczkę, polecam zajrzeć aby poszerzyć horyzonty. Gość stworzył sobie niszę i produkuje farmazony...
