Unicornus Blog ®™
  Unicorn-Blog
   

NAVIGATION

HOME | « Previous Month | » Next Month | Today | Archives |

Included colors
-^

WWW-World   Unicorn-Blog

..::^::..

Statystyki odwiedzin:

Σ Total Visit:
Time śro, 15 maj 2024, 16:14:50

Online now
0 members & 0 visitors

Who is online

Online today
2 [0 members & 2 visitors]

Members activ

    Geo Visitors Maps:

    Geo-Visitors

    Start:


    Subscribe:

    ..::^::..

    Reklamuj ten Blog! :)

    Podoba Ci się mój Blog? - wklej
    u siebie na stronie ten klikalny buttonik. Sprawisz, że prawda historyczna nigdy nie zgaśnie..
       Unicorn Blog
        Kod do wklejenia na stronę:
    <a href="http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/" title="Unicorn-Blog Polityka Internet Opinie" target="_blank"><img src="http://unicorn.ricoroco.com/uni.jpg" border="0" alt="Unicorn Blog" /></a>

    .::^::.


    Pisuję jeszcze m/n tu:

    BlogMedia24.pl

    ..::^::..


    Info o Tobie:

    And what You think?  

    ..::^::..


    Wprost24-News

    Wprost24

    ..::^::..


    Torrents of Tags

    20 lipca AK Aborcza Anglia Berling Bezymienski Bielscy Blogmedia24.pl Bolek Bordziłowski CCCP Cała Cenckiewicz Chiny Czechowicz DIE Duffy Dzieje Dziennik Eberhardt Epler Europa Francja Frank Gebert Gierek Gontarczyk Gross Hans Heda Hitler Humer II III III RP IPN Irving JKM Jarecki Jaruzelski Jezus KNAPP KPP KPRP Kaczyński Kataryna Kister Komorowski Konsumpcja Kozaczuk Kościół Kresy Kuroń LSD LWP Laska Lem MO Mackiewicz Majka Mars Mistewicz Miłosz NKWD NSZ NWO Naliboki Newsweek Nicpoń Niemcy Niziurski OUN Obama Ochrana PO PPR PR PRL PSL Pacepa Parowski PiS Piecuch Piotrowski Pióro Pola Polska Polski Poznań Przegląd RFN RONA RP RWE Raack Radziński Rakowski Raport Replika Rockefeller Roosevelt Rosja Rumunia Ryszard SB SLD START Sierakowski Skalski Sobieski Solidarność Sowiety Speer Stalin Stallin Stauffenberg Stern Stół Szary Szechter TUN Trocki Tusk UB UPA USA Volkoff WSI Wachowski Wałęsa Wiejska Wisla Wiszowaty ZSRS Zachód Znak Zyzak aborcza agenci agent agentura akcja alternatywy ambasador ana anonimy anoreksja antykomunizm antypolonizm antysemityzm antysowieckie aparat archiwum armia artyści aruch bajki bandy betony bezpieka biesiady bimber biurokracja blogerzy blogi blogmedia24.pl bolszewicy broń burza bzdety błędy cele cenzura chaos chemiczna chłam codzienne cywilizacja człowiek, demokracja depopulacja dezercje dezinformacja dinozaury dowcipy duchy dyplomacja dyskusje działanie dzieci dzieje dziennik dziennikarze eksport elita elitki elity encyklopedia ewolucjonizm film finanse firmy fugit fun fundusze futurologia gaz generał geopolityka gestapo gra grypa gęsia haki handel hańba historia historia, historyczna ideologia idioci imperializm informatyzacja inteligenci internet judaica kadry kalki kandydaci kant kapusie kasa katastrofa kawały kibole klasy kobiety kolaboracja komuna komunizm konfidenci konfident konserwatyzm kontrfaktyczna kontrola kontrwywiad korzenie kosmos kostka kraj kreatorzy kretyni krytyka kultura kłamstwa lewactwo lewacy lewica list literatura lotnicza ludowa ludzie mackiewicz mafia manipulacja manipulacje masoneria masy mceńsk media medialny mentalne metody miasto mity miłośnicy moda monarchizm mordercy morderstwa mordy must młodzież mózgu nadzorcy naród nauka nauka, nawóz nazizm nienormalność niespodzianki niewolnictwo nieznani nonsens obcy obozy obronna odjazdy okrąglak okupacja opinia opozycja ordnung pajęczyna pakt pandemia partia partyzantka pigułki pitu plany platforma pochody podatki podwyżki pojęciowe polityka polskość pomoc portal portale porządek powstanie pracy pranie prawa prawda prawica prehistoria, prezydent profesor program propaganda prowokacje przegląd przyszłości przyszłość pseudonauka psychologia psychomanipulacje publiczna quo vadis radio radykał rasy redukcje regulacje religia reptilianie rewolucja rewolucje rezonatory rosołowa rozpad rozpoznanie rusofoby rząd salon24 satyra scenariusze scifi seks sekty serwilizm siekanina skrajności socjalizm socjalizmy socjologia socjotechnika sojusze solidarność sowiecka sowiety specjalne specsłużby spin spisek społeczeństwo sprawcy sterowanie strategia struny studenci styl syf syjonizm sylwetki system szopki sztetl szulchan szyld słownik służby taktyka telewizja tempus teorie terroryzm to totalitaryzm towarzysz tradycje trendy twórcy tytuły u2 układy upadek urzędy utrwalacze walka wic wieszanie wizerunku wizje wladza wojna wojny wojsko wojskówka wolność wrogowie wspomnienia wyborcze wybory wychowanie wystawa wywiad władza władzy zamach zapłodnienie zbrodnie zdobycie zdrada ziewnik złodzieje złoto Żydzi ład ściema świat światowa żulia życia życie żydokomuna 44 1939 1941 1944 1945 1947 1952 1987

    ..::^::..


     PR 
    GeoStat
    GeoVisitors

    ..::^::..

    M E T A

    M E T A  Wed 15 May 2024 16:14:50 CEST



     In memoriam of
    † Lech Kaczyński †

    Lech Kaczyński

     Kalendarium Archiv

     
    < kwiecień 2007 >
    PWŚCPSN
           1
    2 3 4 5 6 7 8
    9 10 11 12 13 14 15
    16 17 18 19 20 21 22
    23 24 25 26 27 28 29
    30            

     Friends:


     My BLOGROLL:

    Janusz Korwin-Mikke
    Nczas.com
    Forum Frondy
    5 Władza
    Rzeczpospolita.pl
    Kataryna
    FoxMulder
    Geralt
    PrawyProsty
    Vagla-prawo w Internecie
    Antysocjal
    Audience
    Venissa - psychologicznie
    Socjologia internetu
    Prawica.net
    PerłyPrzedWieprze
    Gdańszczanin
    DoKwadratu
    Michalkiewicz.pl
    IVRP.pl
    forum.sztab.org
    Lear.blox.pl
    Kolorowy.blox.pl
    Foxx-News
    www.kppis.pl
    www.touch.uni.lodz.pl
    niezalezna.pl
    redplanetcartoons.com
    nieznudzeni.pl


    ~.^.~

    .::^::.


     Warto zajrzeć:

    ..::^::..


     Godne Uwagi!

    www.michalkiewicz.pl

    ..::^::..

    archivYou are currently viewing archive for 24 April 2007

    date24 April 0723:41artHarcownik Geremek

    Zero zdziwień. Wystarczy już tych rad..

    Nie będę małostkowy i nie śmiem dociekać czy kryje się za tym tylko chęć dowalenia Kaczorom..

    A może coś więcej? Laughing

    "Zobacz synku tak wygląda kapuś" ?

    --------------- 

    Zapowiada się głośne wydarzenie w sporze o lustrację. Prof. Bronisław Geremek, były szef dyplomacji, były lider opozycji demokratycznej, nie złożył w terminie oświadczenia lustracyjnego - dowiedział się DZIENNIK. I - zgodnie z polskim prawem - od 19 kwietnia nie jest już posłem do Parlamentu Europejskiego.

    Działająca od 15 marca nowa ustawa lustracyjna zobowiązała m.in. posłów, senatorów i europosłów do złożenia oświadczenia, czy współpracowali z organami bezpieczeństwa PRL, czy nie. Ustawa wyraźnie stwierdza, że w przypadku niedopełnienia tego obowiązku wyborczy mandat wygasa.

    Z grona polskich europosłów jako jedyny nie zrobił tego Bronisław Geremek z Partii Demokratycznej. "19 kwietnia minął termin, w którym pan Geremek powinien złożyć oświadczenie" - mówi DZIENNIKOWI Beata Tokaj, dyrektor zespołu prawnego PKW.

    O obowiązku złożenia oświadczeń zawiadamia Państwowa Komisja Wyborcza. PKW wysłała takie pisma do 51 naszych europosłów - tych, którzy urodzili się przed 1 sierpnia 1972 roku. Pięćdziesięciu z nich w ustawowym terminie, czyli w ciągu miesiąca, wysłało wypełnione oświadczenia.

    Politycy PiS nie mają wątpliwości: "Geremek nie jest już europosłem, bo nie złożył w terminie oświadczenia. To nie są żarty!" - mówi z przekonaniem poseł Tadeusz Cymański. I dodaje: "Z tego, co wiem, to zrobił to, by zademonstrować nienawiść do Kaczyńskich i do PiS".

    Problem w tym, że nie wiadomo, jak na tę sytuację zareaguje Parlament Europejski, który nie miał dotąd takiej sprawy. "Nie wiem, jak ta sprawa będzie rozstrzygnięta. Według prawa polskiego on stracił mandat automatycznie. Ale nie wiem, jak będzie to zinterpretowane w europarlamencie. Bo chodzi o bardzo ważną postać" - mówi jeden z europosłów PiS. 

    DZIENNIKOWI nie udało się skontaktować z Geremkiem. Jego parlamentarni koledzy są zakłopotani, bo profesor cieszy się wielkim uznaniem i autorytetem w Europie. Z drugiej strony powtarzali, że prawo jest prawem i wszyscy są wobec niego równi. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że będzie awantura - i to na skalę europejską, gdy sprawa wygaśnięcia mandatu wyjdzie na jaw.

    "To demonstracja. Geremek świadomie chce skompromitować lustrację. Europa odbierze to jako walkę polskiego deputowanego z reżimem" - ubolewa europoseł PO Bogusław Sonik. "Geremek zrobi z siebie bohatera, który działa rzekomo w interesie tych wszystkich, którzy są gnębieni przez ustawę lustracyjną" - dodaje.

    Niektórzy europosłowie mówią nieoficjalnie, że Geremek znalazł kruczek prawny i jest pewny tego, że mandatu nie straci. Nie wyklucza tego Sonik i Marcin Libicki z PiS. "On ma taką pozycję, że doprowadzenie do odwołania go z PE będzie trwało bez końca" - mówią zgodnie. Libicki dodaje, że Geremek i jego europejscy sprzymierzeńcy, dla których lustracja oznacza ograniczanie praw obywatelskich, wywołają wielki szum.

    "A to da mu pole do występowania we wszystkich mediach. Polska będzie przedstawiona jako kraj, który gnębi wybitnych ludzi i pozbawia ich ważnych funkcji publicznych" - wtóruje mu Sonik. Zdaniem europosła PO Geremek chce w ten sposób powrócić do pierwszoplanowej polityki krajowej i ostatecznie skompromitować braci Kaczyńskich w Europie.

    PiS nie zamierza Geremkowi odpuścić. "Prawo musi być respektowane" - podkreśla Arkadiusz Mularczyk. "Geremek jest osobą wybitną, ale nie zwalnia go to z respektowania prawa. Konsekwencje musi ponieść" - potwierdza Cymański.

    Po weekendzie majowym PKW prześle informację do marszałka Sejmu o tym, kto oświadczenie złożył, a kto nie. A marszałek powinien ogłosić, że mandat posła, który nie złożył oświadczenia - w tym przypadku Geremka - wygasł. A to, że mandat jest już nieważny, potwierdza nam prof. prawa Piotr Kruszyński. "Nie jest już eurodeputowanym" - mówi krótko.

    Za:

    http://tnij.org/yn9

    Szykuje się kolejny front walki z kaczyzmem? Front budowy kolejnego ruchu wykształciuchów? wink

    Pan Geremek uwiarygadnia mój wpis dotyczący Francji.. Naprawdę od 1945 albo mamy zdrajców albo "pożytecznych idiotów"..

     Sealed

     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date24 April 0723:20artWiedza o Katyniu...

    " 40 proc. ankietowanych nie wie, kto zamordował w Rosji tysiące polskich oficerów – wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie programu TVP „Warto rozmawiać” i „Rzeczpospolitej”. TNS OBOP zapytał Polaków, czy słyszeli o zbrodni katyńskiej.

    Dziennik przypomina, że 67 lat temu, w kwietniu 1940 roku, NKWD na rozkaz Stalina zamordowało tysiące polskich jeńców, głównie oficerów oraz przedstawicieli inteligencji.

    Sondaż pokazuje, że 94 proc. pytanych zna nazwę Katyń, 40 proc. respondentów o wymordowaniu polskich jeńców na terenie byłego Związku Radzieckiego dowiedziało się w czasach PRL.


    W tym czasie była to wiedza tajna, bo ówczesne władze ukrywały ją przed społeczeństwem. 55 proc. ankietowanych dowiedziało się prawdy dopiero w wolnej Polsce – pisze „Rzeczpospolita”.


    Na pytanie, co tak naprawdę wydarzyło się w Katyniu, 39 proc. Polaków potrafi odpowiedzieć dosyć szczegółowo: że był to mord popełniony na oficerach i przedstawicielach inteligencji na rozkaz Stalina. Prawie trzy czwarte z nas uważa, że kłamstwo katyńskie miało wpływ na późniejsze łamanie zasad moralnych w całym życiu publicznym.


    Strona rosyjska oficjalnie przyznała się do zbrodni katyńskiej dopiero w 1990 roku. Wcześniej Rosjanie próbowali ukryć prawdę o Katyniu, fałszując dowody i obarczając tą zbrodnią Niemców. Moskwa do dzisiaj jednak nie uznała mordu za zbrodnię ludobójstwa, która nie ulega przedawnieniu i może być sądzona w każdym momencie, gdy zostanie wykryta."

    Za:

    http://tvp.pl/120,20070423488995.strona

    Nawet jeśli przyjąć małą wiarygodność tego sondażu to i tak wydaje się to dosyć szokujące..

    Rozumiem, że brak wiedzy wynika z poglądów politycznych- np. lewicowcy nadal nie dopuszczają do siebie myśli, że ich protektorzy i idole mogli coś takiego zrobić albo relatywizują- starsze pokolenie-> "wrogowie ludu to byli!"; młodsze-"tylko kilkanaście tysięcy, Hitler więcej.." itd..

    Nie mnie ich oceniać skoro nie zamierzają przyswoić sobie podstawowych faktów- w najlepszym wypadku bądź odrzucają je czy manipulują i kłamią- w najgorszym..

    Na znanym Wam forum Searchengines.pl w dziale Polityka i media udzielają się dwaj reprezentanci myślenia młodego- "lewicowego pokolenia"- bez samodzielności i..wiedzy. Jeden to tegoroczny maturzysta, drugi jest nieco starszy- zapewne aktywista którejść młodzieżówki i słuchacz RATM wink Typowe pokolenie "nieprzemakalnych", odpornych na wiedzę, fakty i zdrowy rozsądek... 

    Rozumiem, że młodzież nudzi historia, nudzi coś co było 60-70 czy 30 lat temu ale czy naprawdę? Historia nudzi młodzież niesamodzielną, niemyślącą i..lewicową. Im wystarczy bunt i banały wkładane przez "młodych liderów nowej lewicy"- cywilizacji śmierci. Niestety pogląd o nudnej historii sprawdza się w szkołach gdzie albo wykładają ją stare pierniki i pierniczki wink albo byli aktywiści apolitycznego ZNP czy innych "socjalistycznych przybudówek". Od dawna nauczyciele są czerwoni..

    Bzdurą jest natomiast, że dzieciaki nie chcą słuchać "dziadków". Chcą o czym świadczą spotkania z weteranami AK i fachowe pytania im zadawane..Dobrze, że rośnie kadra młodych pasjonatów- może oni zaszczepią w dzieciakach zainteresowanie historią. Historia najnowsza to problem- nawet teraz! Stanowi pole do nadużyć i malwersacji. Dodatkowo- historia najnowsza jest na końcu w programie nauczania- często nauczyciel pobieżnie przelatuje przez ten materiał nie mając czasu..

    Na forum Gazety Polskiej zastanawiają się czym ta niewiedza o Katyniu jest spowodowana.

    Zwykłym analfabetyzmem czy syndromem "homo sovieticus" ?

    Emel pisze:

    "Kto to miał wprowadzać do podreczników- ideolog marksistowski Wiatr?
    Cały czas obowiązywała zasada, aby nie drażnić niedżwiedzia.

    Polityka zagraniczna (posko-rosyjska) Skubiszewskiego, Geremka prowadzona z pozycji klęczącej. Nikt nie podejmował próby odkłamania polsko-rosyjskiej historii. Prezydent wolał pić wódę, lub dać się poniżać w czekając godzinę na imperatora w przedpokoju."

    Nie można z tym się nie zgodzić..

    Inne:

    "Smutne, ale gucio ich to obchodzi. Martwią się raczej o swoje kariery, portfele i rodziny. Ich horyzont na tym się kończy i poniekąd słusznie. Ale wiedzieć powinni. Może ich to nie obchodzić."

    Być może to są przyczyny niewiedzy->

    1) "historia XX wieku jest zawsze pod koniec klasy i często nauczyciel nie wyrabia sie z tm materiałem - być może dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie osobnego przedmiotu - historia najnowsza (tylko musiałoby to pociągnąć za sobą zmiane przydziału godzin na poszczególne przedmioty, bo obecnie dokładanie kolejnych godzin mija się z celem)
    2) Dziś to już nie jest historia obecna we wspomnieniach. Ludzie, którzy wtedy żyli już poumierali. Poprzednie pokolenie znało tą sprawę tak, jak ja znam strajki, stan wojenny itp. - z opowiadań (bardziej mnie przeraża to, że o stanie wojennym moi koledzy też niewiele wiedzą)
    3) Kiedyś znajomość pewnych faktów była zakazana, a dziś jest to ogólnie dostępne, co sprawia, że Katyń ginie wśród innych wiadomości.
    4) Sprawa Katynia co parę lat powraca do mediów. Starsi ludzie, przez to, że dłużej żyją, pamiętają kiedy o Katyniu mówiło się w TV (niewiele, ale zawsze można skojarzyć słowo z pewnym wydarzeniem). Moje pokolenie w tym czasie oglądało bajki w TV. Za parę lat wśród tego pokolenia świadomość zbrodni Katyńskiej wzrośnie, ale wtedy będzie już kolejne pokolenie świeżo po maturze, które nie będzie znało tej historii."
    http://tnij.org/yn7

     

     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date24 April 0722:36artWojna dwóch Francji

    W kontekście obecnych wyborów frapujące pytanie..

     "Rz: Ponad ćwierć wieku temu Jan Paweł II pytał podczas mszy na podparyskim lotnisku Le Bourget: "Francjo, córko Kościoła (...) czy jesteś wierną przymierzu z odwieczną Mądrością?". Dziś to pytanie wydaje się chyba retoryczne?

    Grzegorz Kucharczyk: Obawiam się, że było już retoryczne, gdy Ojciec Święty je zadawał. Nie ma wątpliwości, że w kontekście laicyzacji, planowego usunięcia chrześcijaństwa ze sfery publicznej, Francja dzierży w Europie palmę pierwszeństwa. Gdy mówimy o Janie Pawle II i Francji, warto przypomnieć o gwałtownych protestach obrońców laickości, do jakich doszło, gdy po śmierci polskiego papieża prezydent Jacques Chirac kazał opuścić na znak żałoby flagi narodowe.

    Jaka jest geneza takich zjawisk?

    Intelektualne korzenie laicyzacji sięgają oświecenia. Już Wolter wzywał do zniszczenia "tego, co stoi na drodze postępu". Czołowi filozofowie tego okresu uznawali Kościół za główną przeszkodę dla cywilizacji. Powstałe wówczas argumenty były powtarzane przez XIX- i XX-wiecznych antyklerykałów. Karierę robiło pojęcie "wojny dwóch Francji". Według niego Francja dzieliła się na dwa państwa. Jedno szukające inspiracji w oświeceniu, ludzkim rozumie i prawach człowieka. Drugie ciemne, zabobonne, zacofane.

    Kiedy objawiła się niechęć do katolicyzmu?

    Podczas rewolucji. Zgodnie ze słowami jednego z przywódców jakobinów Saint-Justa "nie ma wolności dla wrogów wolności", katolicyzm był bezwzględnie niszczony. Rugowano go na rzecz animowanego przez Robespierre'a kultu Najwyższej Istoty. Ludzi skazywano na gilotynę na przykład za to, że obchodzili Święto Trzech Króli. Palono kościoły, mordowano duchownych.

    Do podobnych incydentów doszło w 1871 roku podczas Komuny Paryskiej.

    Rewolucjoniści znowu zabijali ludzi i profanowali kościoły. Na ołtarzach urządzano parodie liturgii, pluto na hostię, niszczono figury świętych. Na posiedzeniu klubu rewolucyjnego padł pomysł, żeby księży, którzy znajdowali się pod władzą Komuny, zebrać w katedrze Notre Dame i wysadzić ją w powietrze.

    Od tego czasu kolejne rządy republikańskie w XIX i na początku XX wieku rugowały katolicyzm z życia publicznego. Używano chyba jednak mniej drastycznych metod?

    Owszem, ale nie znaczy to, że całkowicie zrezygnowano z przemocy. Na przykład wkrótce zaczęła się rozpowszechniać ulubiona spiskowa teoria ludzi oświeconych i liberalnych, czyli teoria spisku jezuitów. Dała ona w 1876 roku pretekst do rozpoczęcia usuwania zakonów z Francji. Wyłamywano drzwi i wywlekano modlących się zakonników. W obronie klasztorów stanęły tłumy mieszkańców. Aby je rozpędzić, sprowadzano wojsko. Dokładnie to samo działo się w Niemczech, gdzie prowadzono antykatolicką politykę Kulturkampfu. Francuzi, który bronili swoich kościołów, krzyczeli w stronę interweniującego wojska: "Niech żyje wolność!". Widzieli bowiem, że to, co robią władze, stoi w sprzeczności z kanonem ich liberalnych poglądów - swobody stowarzyszeń, wolności głoszenia swoich poglądów czy praktykowania wiary.

    Do lat 70. XIX wieku, gdy ostatecznie zapanował porządek republikański, raz górą byli katolicy, raz antyklerykałowie. Religia triumfowała, kiedy panował ustrój monarchistyczny. Antyklerykałowie mieli pole do popisu za republiki. Dlaczego katolicyzm był tak silnie powiązany z monarchią?

    Monarchia była naturalną formą ustrojową we Francji i Kościół po prostu w niej funkcjonował. Jednak sojusz tronu i ołtarza nie zawsze wyglądał sielankowo. Królowie byli często skonfliktowani z duchowieństwem. Republikanie uważali jednak, że Kościół jest podporą monarchii. Dążyli do obalenia starego ładu, dlatego też uderzali jednocześnie w jego dwa główne filary. Trzeba pamiętać, że pojęcie republiki było przez jej zwolenników ideologizowane. Nie rozumiano jej jedynie jako ustrój, ale także jako określony światopogląd. Mówiono o wartościach, cnotach republikańskich. W tym kontekście Kościół był po prostu konkurencją.

    Francuskich duchownych oskarżano o brak patriotyzmu, służenie "obcemu mocarstwu" (Watykanowi) i niewystarczającą "francuskość". To, że lewica używała takich argumentów, może dzisiaj zaskakiwać.

    Tak, to paradoks. Obecnie patriotyzm czy nacjonalizm jest raczej identyfikowany z prawą stroną sceny politycznej. Wówczas - aż do początków XX wieku, do sprawy Dreyfussa - był domeną lewicy. Odwoływanie się do tradycji ultrapatriotycznych było jak najbardziej republikańskie. Boga wypierano przecież na rzecz kultu ojczyzny.

    To chyba niejedyne przewartościowanie, jakie się dokonało w obozie lewicy?

    Diametralnie zmieniła ona również podejście do kwestii kobiet. Zarówno we Francji, jak i w Niemczech w XIX wieku jednym ze sztandarowych argumentów używanych do atakowania Kościoła było to, że ma on za duży wpływ na kobiety. Te zaś z kolei mają za duży wpływ na mężczyzn i rodziny. Widać to w ówczesnych alegoriach umieszczanych w prasie liberalnej. Na przykład w okresie niemieckiego Kulturkampfu w prasie tej takie pojęcia jak postęp i modernizacja utożsamiano z "cnotami męskimi" (zdecydowanie, samodzielność, inicjatywa), a Kościół i generalnie ludzi wierzących przedstawiano albo wprost jako starą, brzydką kobietę, sterowaną przez zacofanego spowiednika, albo utożsamiano z "cechami kobiecymi" (podatnośćna wpływy, uczuciowość, niesamodzielność). Można powiedzieć, że XIX-wieczni lewicowcy byli w awangardzie seksizmu. Republikanie przez wiele lat odmawiali przecież kobietom prawa głosu w wyborach. Mogły one uczestniczyć w życiu publicznym tylko przez rozmaite związki parafialne i kościelne.

    Zastanawiam się, na ile proces laicyzacji jest nieuchronny.

    Nic nie jest nieuchronne. Laicyzacja była splotem rozmaitych procesów, wydarzeń historycznych i konkretnych decyzji. Nie musiało do niej dojść. Oto przykład. W 1873 roku monarchiści zdominowali parlament. Wydawałoby się, że restauracja monarchii jest przypieczętowana. Niestety, kandydat na tron Henryk hr. Chambord uznał, że nie przyjmie kandydatury, jeżeli nie zostanie zniesiony rewolucyjny trójkolorowy sztandar. Oczywiście było to niemożliwe i monarchia ostatecznie stała się przeszłością. Co by się stało, gdyby ten człowiek podjął inną decyzję? Laicyzacja była polityką państwa, konkretnych ludzi, nie była więc nieuchronna.

    A może, gdyby historia wówczas potoczyła się inaczej, odwlekłoby to tylko wyrok. W Hiszpanii za rządów Franco doszło do zamrożenia procesów laicyzacyjnych. Gdy umarł, ruszyły one ze zdwojoną siłą. Może Europa jest skazana na dechrystianizację?

    Oczywiście dechrystianizacja jest zapewne stałym elementem współczesności. Ale jej kierunek, natężenie i model nie są zdeterminowane. Gdy chodzi o laicyzację jako element polityki państwa, jest to zawsze świadomy wybór.

    Lewica, gdy dochodzi do władzy, bardzo często forsuje głębokie zmiany cywilizacyjne, z których kolejnym władzom trudno się już wycofać. Dlaczego podobne zjawisko nie występuje w USA?

    To inny świat. Mówi się nawet o amerykańskim modelu rozdziału Kościoła od państwa. W Stanach Zjednoczonych Kościół i władze świeckie są autonomiczne. Amerykańskie państwo nigdy nie rościło sobie prawa do narzucania wartości obcych dużej części społeczeństwa i "oświecania" na siłę swoich obywateli.

    Z czego to wynika?

    Ustrój i prawo pozostawiają jednostkom duży zakres swobód i nie ingerują tak głęboko w ich prywatne życie jak w Europie. Anglosaska tradycja liberalizmu jest całkowicie różna od kontynentalnej. Od czasu rewolucji francuskiej władze państw europejskich, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, miały ambicje "wychowywać ludzi do wolności".

    Jaką rolę w procesie laicyzacyjnym odgrywała edukacja?

    Zawsze się od niej zaczynało. Tak samo było ze wszystkimi systemami - również totalitarnymi - które usiłowały zbudować nowy ład. Zarówno we Francji, jak i w Niemczech usunięcie Kościoła ze szkolnictwa publicznego, a następnie prywatnego, było pierwszym etapem procesu laicyzacyjnego. Gdy toczy się, przewidzianą na wiele lat, wojnę światopoglądową, najważniejsze jest zdobycie kolejnych pokoleń. Zwolennicy laicyzacji uważają, że jeżeli odbierze się młodych Kościołowi - przyszłość będzie ich.

    A media?

    XIX wiek to okres tworzenia się wysokonakładowej prasy poszukującej masowego czytelnika i powstawania opinii publicznej w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Prasa była jednym z najważniejszych rozsadników liberalnych, antyklerykalnych idei.

     

    W XIX wieku wśród francuskich elit modna była przynależność do wolnomularstwa. Czy angażowało się ono w walkę państwa z Kościołem?

    Było jedną z głównych sił napędowych polityki laicyzacyjnej. Masoni nie ukrywali i nie ukrywają, wystarczy wejść w Internecie na stronę Wielkiego Wschodu, że laicyzację III Republiki uważają za jeden ze swoich największych sukcesów. Politycy głoszący najbardziej antyklerykalne poglądy - premierzy Jules Ferry, René Waldeck-Rousseau, Emil Combes - należeli do lóż. Otwarcie mówili, że swój laicki światopogląd zawdzięczają właśnie masonerii.

    Mówimy o wielkim sporze, który toczył się w XIX i XX wieku pomiędzy katolikami a zwolennikami świeckości. Tymczasem we Francji byli jeszcze protestanci. Jakie zajmowali stanowisko?

    Paradoksalnie zwłaszcza liberalne skrzydło francuskiego protestantyzmu, które wówczas nadawało ton, wyjątkowo zażarcie wspierało politykę laicyzacyjną. I co ciekawe, republikanie twierdzili, że protestantyzm mieści się w pojęciu tak zwanej dobrej Francji. Jules Michelet, wielki historyk doby romantyzmu, pisał w swojej monumentalnej historii Francji, że nowa, liberalna Francja zaczęła się od reformacji.

    Czy dziś nadal mamy do czynienia z dwoma francuskimi narodami?

    Obawiam się, że ta druga, a właściwie pierwsza Francja, została skutecznie spacyfikowana. Widać to choćby, gdy zajrzy się do dokumentów francuskiego episkopatu. Tragiczna w skutkach dla katolicyzmu ustawa o rozdziale Kościoła od państwa z 1905 roku, która przypieczętowała proces laicyzacyjny, nie jest właściwie kwestionowana. Nie kwestionuje jej również francuska prawica. Ustami przywódcy gaullistów Jacques'a Chiraca głosi ona, że ta ustawa jest "filarem naszej republikańskiej wolności". Francuska prawica przemawia więc tym samym językiem co lewica.

    To chyba nie w porządku wobec tych Francuzów, którzy oddali życie w obronie Kościoła?

    Pamięć o ofiarach laicyzacji właściwie nie istnieje. Podczas hucznych obchodów stulecia wprowadzenia rozdziału Kościoła od państwa nie wspomniał o nich nawet episkopat w wydanym z tej okazji specjalnym liście.

    Obecnie na arenie pojawia się trzecia Francja - muzułmańska. Czy w obliczu konfliktu z cywilizacją islamu laickość Francji stanowi jej siłę, czy też ją osłabia?

    Nie ma wątpliwości, że nie da się zastosować francuskiego modelu polityki laicyzacyjnej do islamu. Była ona opracowywana i realizowana pod kątem walki z katolicyzmem, religią, która współtworzyła zachodnią cywilizację i jest jej nieodłącznym elementem. Islam jest zupełnie innym, nowym wyzwaniem, znacznie trudniejszym.

    Czy to wynika z jego większej tężyzny? Muzułmanie są chyba żywiołem znacznie bardziej pewnym siebie i swoich dogmatów niż katolicy.

    Kilka lat temu jeden z francuskich periodyków laickich opublikował karykatury znieważające Matkę Bożą. Katolicy oczywiście siedzieli jak mysz pod miotłą. Ostro zaprotestowali natomiast muzułmanie, dla których Maryja jest matką proroka Jezusa. Z ich głosem redaktorzy pisma - choćby ze względu na własne bezpieczeństwo - musieli się liczyć.

    Polityka laicka zadziałała jednak w przypadku muzułmańskich chust, których skutecznie zakazano w szkołach. Może więc jednak laicyzacja wzmocniła Zachód?

    Obawiam się, że laickość, która jest przede wszystkim programem nastawionym na negację i niszczenie, nie ma nic atrakcyjnego do zaoferowania. To zaś stawia Francję na przegranej pozycji. Tym bardziej że większość jej elit, zajęta dobijaniem katolicyzmu, nie dostrzega lub nie chce dostrzegać prawdziwego zagrożenia, jakie niesie ze sobą islam."

     Za:

    http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/plus_minus_070421/plus_minus_a_7.html

    Patrząc na różne powiązania naszej lewicy czy "europejczyków"- np. środowiska postKORowskie, michnikowszczyzna itd. wiele spraw wydaje się łatwiejsze do zrozumienia..Także i ofensywa różnych francuskich mediów..Po prostu- miał być inny rząd o innym światopoglądzie- punkt dla Francji i inny prezydent- punkt dla Niemiec. USA wystarczyło jedynie aby nadal być "koniem trojańskim" i legalizować wojnę w Iraku.. Dodajmy Rosję, która nadal ma kompleks Polszy i mamy prawdziwie zjednoczoną Europę- Europę, w której Polska jest tylko przedmiotem i rezerwuarem taniej siły roboczej. Polska ma ulec wynarodowieniu i laicyzacji jak w kraju mentorów Michnika.. A Michnik realizował jedynie dyrektywę Bermana, mówiącą aby się nie rzucać w oczy "tubylcom" z i tylnych ław kontrolować państwoSurprised

    Polska jako pole bitwy obcych wywiadów? Przecież od zawsze tak było.. Sealed
     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date24 April 0712:02artSLD się lustruje- "co się stało się" cd.

    Na marginesie tego wpisu:

    http://www.searchengines.pl/phpbb203/index.php?automodule=blog&blogid=5&showentry=100

    "Leszek Miller miał taki bon bot: "prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, tylko po tym jak kończy". Jak skończył, wszyscy wiemy. I z deklaracjami SLD o otwarciu archiwów IPN będzie dokładnie tak samo.

    Partia, która przez kilkanaście lat skutecznie blokowała jakiekolwiek próby lustracji i dekomunizacji, a następnie skompromitowała się całkowicie serią kryminalnych afer nie może z dnia na dzień zrobić wolty o 180 stopni. Po prostu.

    Dlatego proponuję wstrzymać się ze wszelkimi komentarzami i poczekać na to, co faktycznie zrobi SLD w sprawie akt IPN, tak jak nam to zalecał premier Miller."

    Za:

    http://castaneda.salon24.pl/index.html
    Podejrzewam, że kolega ma rację. Warto zaczekać co FAKTYCZNIE zrobi SLD. Na ich miejscu wycofałbym się z tego pomysłu- nie dlatego, że jest głupi ale w grze z Kaczynsky Bros są nieco inne reguły i "mali krętacze" mogą ich nie zrozumieć. Swoją drogą ciekawe co z tego wyjdzie..Cool
    Miller tworzy frakcję liberalną, Olechowski planuje wrócić ale nie z Olem.. Olejniczak coś kombinuje- chce mieć starych sprawdzonych towarzyszy ale...niektórych nie chce albo nie może się ich pozbyć wink
    Marionetka kieruje rękami czy ręka marionetką?
     
     

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date24 April 0711:42artMiller- Killer w ataku ;)

    "Leszek Miller mówi twarde "nie" pomysłom młodego kierownictwa partii na lewicowość. Były premier przechodzi od słów do działań i wkracza ze swoimi liberalnymi poglądami gospodarczymi. Próbuje stworzyć wewnętrzną, socliberalną frakcję w Sojuszu - pisze DZIENNIK.Swoją inicjatywę były premier ogłosił we wczorajszej „Trybunie”, której rady programowej jest przewodniczącym. "Liberalna gospodarka, socjalne państwo" - pod takim hasłem przedstawia w obszernych 13. punktach swoją propozycję programową. Ma być ona bazą dla stworzenia Socjalliberalnej Platformy w SLD".
    ----
    Chyba pomylił nieco partie.. Zawsze może doradzać PiS jak budować kapitalizm, mówiąc o socjalnym wsparciu Laughing

    "W kłopotliwej sytuacji stawia to działaczy Partii Demokratycznej, którzy na czele swojego koalicjanta z LiD woleliby widzieć młodych działaczy, bez PZPR-owskiego życiorysu. Ale nie bardzo też odpowiada im zapowiadany przez obecne władze Sojuszu "silny skręt w lewo".

    "Propozycje Millera to z pewnością jest wyjście w kierunku programu Partii Demokratycznej" - komentuje jej wiceszef Marcin Święcicki. Problem w tym, że manifest ma być w zamyśle Millera ofertą nie dla demokratów, ale dla całego SLD. Tego samego SLD, które na początku kwietnia przyjęło wstępnie swoją konstytucję programową, która od liberalizmu się zdecydowanie dystansuje. Za to pomysły Millera wyglądają, jak przeniesione z programów partii liberalnych".

    Jednym słowem- mieć ciastko i zjeść ciastko. Tak się nie da moi czerwoni lub różowi towarzyszeCool

    "Co na to Sojusz? "Od liberałów odróżnia nas stosunek do gospodarki i rozkładania kosztów społecznych" - czytamy w konstytucji SLD.
    Miller wytyka to swojej partii i zrywa z lewicową retoryką. "Świat walk klasowych XIX i XX wieku należy do przeszłości. Spór między wolnym rynkiem a socjalizmem został rozstrzygnięty" - przypomina."

    LSD próbuje wygibasów i sztuczek aby nie zatonąć- propozycja ujawnienia wszystkich teczek- populizm i lipa pełną gębą; czy budowanie dziwnych koalicyjek-LiD, nowa partia? frakcja tego co skończył zanim naprawdę rozpoczął.. itd. Szkoda, że Dziennik pisząc wartościowe- na ogół- teksty i ujawniając machloje za pomocą dodatku Europa lansuje jakieś badziewia w stylu Zizka i wzmacnia "lewą nogę". Wampira trzeba dobić- czerwonego wampira dobić czerwonym kołkiem wink

    I nie wzmacniać lewicy a pomagać prawicy..

    Wnioski- "lewica" w wykonaniu SLD jest skazana na byłych aparatczyków, w przeciwnym wypadku podzieli los LiD, demokratów.pl, gerontokratów czy innej partii dla oświeconych-UW. Miło oglądać kolejne podziały w tym obozieSmile

    "Zgodnie ze statutem Miller ma prawo zakładać platformę ale nie to nie spodoba się naszym władzom. Liberalizm? To zupełnie co innego niż mówiło SLD" - komentuje jeden z posłów Sojuszu. I chyba ma rację. 

    "SLD walczy o całą rzeszę wyborców, w tym ludzi zajmujących się gospodarką. Im więcej argumentów na rzecz SLD tym lepiej" - mówi szef SLD Wojciech Olejniczak. "Ale te argumenty nie dadzą się pogodzić" - zwracamy uwagę. "Nie wciągnie mnie pani w takie debaty. Nie ma takiej potrzeby" - denerwuje się Olejniczak."-- Dla wszystkich czyli..dla nikogo.

    Betonowy elektorat i tak zagłosuje na brać postkomunistyczną-nikt inny nie zapewni im emerytur mundurowych...Dzięki nim potomkowie tych walczących o "równość i sprawiedliwość społeczną" tudzież z "bandami" a potem "wichrzycielami" i "warchołami" mogą dzisiaj snuć swoje wydumane teoryjki i trollować w Internecie- na forach, portalach i bawić się w "kopanie Kaczorów" i śmiać się z moherów. Na nic innego ich nie stać- z prostej przyczyny. Nie myślą samodzielnie..

    Za: http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=95&ShowArticleId=41541 

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date24 April 0711:14artPyyryl

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..