Czyli historiografia w wersji zakłamanej. Leszek Moczulski w książce Wojna polska 1939 zauważa (w słowie wstępnym), że nadal utrzymują się różne mity budowane kilkadziesiąt lat temu. Chodzi między innymi o mity historiografii rosyjskiej i niemieckiej uzasadniające pewne wojenne epizody lub kierujące uwagę na inne poboczne wątki, bardzo często "znane i uznane" tezy funkcjonują jako broń w bieżącej walce politycznej. Propaganda niemiecka zmierzała do ukazania Polaków jako podludzi, niezdolnych do dłuższego bytu, niedojrzałych rzekomo cywilizacyjnie. Obecnie przedstawia się Polskę jako kraj mający (mus to mus!) zdążać ku ziemi obiecanej, Europie. Praktycznie to samo, tylko, że zamiast otoczki rasistowskiej wrzucono wątek kulturowy...Wiele mediów w nazwie polskich z okazji wojny nadal "delikatnie" sugeruje olbrzymie ponoć zacofanie II RP. To nadal są tezy propagandowe, lekko uwspółcześnione.
Sowiecka historiografia czy później rosyjska nadal korzysta ze schematów wypracowanych lata temu: biedni robotnicy i chłopi, zniewoleni, przyszli dobrzy i jest pięknie. Stworzono zatem czarną legendę Polskiego Września. Nie dziwi więc, że tzw. polscy komuniści po wojnie obficie korzystali z już wypracowanych wzorców.
Do leitmotivów historycznych naszych sąsiadów doszły słabsze nieco aczkolwiek i tak popularne na Zachodzie tezy ocierające się o perwersję: nasi zdradliwi sojusznicy- Francja i Anglia aby pozbyć się wyrzutów sumienia oskarżyli...Polskę. O nieodpowiedzialność polityczną (awanturnictwo!) i zapóźnienie cywilizacyjne (staroświeckie wyposażenie armii). Prawda, że miłe? Niestety kłamliwe tezy połączonych ognisk propagandy wspierał...rząd emigracyjny, próbując rozliczyć się z sanacją i sprawcami klęski wrześniowej.
Po wojnie komuniści zastosowali odbrązawianie i kult antybohaterszczyzny- wielkie postacie w historii były niemile widziane, zastąpione je mglistymi kitami o procesach i przemianach społecznych, pojawiających się niczym UFO zza chmur. Kolejnym etapem było dzielenie historii na pół: dobrzy żołnierze, źli dowódcy i politycy. Próbowano grać na nucie patriotycznej (Niemcy!) i budować jakiś nowy narodowy socjalizm...W ostatnich dziesięcioleciach mamy anonimowych nazistów i powrót do źródeł- żydowskie "opowieści o niczym" korzystające z dawnych motywów, głównie sowieckich.
Ktoś nadal upiera się, że przeszłość minęła? Ona jeszcze nie umarła...
Tags: Moczulski, 1939, wojna, historia, mity