"Skuteczna pomoc leżała zatem w granicach możliwości Zachodu" napisał Adam Bień w swoich wspomnieniach.
Zadaje kolejne pytania: "Czy jednak w lecie 1939 roku pomoc dla Polski leżała również w interesie Zachodu?" i stwierdza:
"Należy również wątpić, czy w lecie 1939 roku Anglia i Francja klęski Niemiec chciały..."

Tak... Czy chciały? Chyba nie chciały:
"Dwa świeżo wyrosłe kolosy militarne - hitlerowskie Niemcy i komunistyczna Rosja- stworzyły istotne zagrożenie pokoju i bezpieczeństwa w Europie i w świecie. Rosja na cały świat niosła rewolucję, a groźne, choć skryte jej macki już działały, już ingerowały wszędzie.
Niemcy, prawie niepostrzeżenie, na lądzie, w powietrzu i na morzu urosły również do rozmiarów kolosa, który posiadał przytłaczającą obfitość nowoczesnej broni, doskonałą znajomość kunsztu wojennego. Któryż naród zachodnioeuropejski, bez absolutnej konieczności, dobrowolnie, odda cenną krew swoją, morze krwi, żeby o jakiś polski Gdańsk mocować się z groźnymi Niemcami?
I oto Hitler wpada na pomysł iście genialny: zniszczyć Rosję, komunizm i Komintern, zdobyć dla Niemców przestrzeń życiową, nie w Afryce, nie w Azji, nie w żadnych koloniach, ale właśnie tu, na wschodzie Europy. Z punktu widzenia zachodniego świata kapitalistycznego byłoby teraz politycznym, byłoby niedorzecznym głupstwem przeszkadzać Hitlerowi w wykonaniu jego dalekosiężnych i zbożnych planów dla ratowania słabej i kłopotliwej Polski. Raczej skrycie pobłogosławić go wypada na świętą krucjatę przeciw komunizmowi.
(...) Francja i Anglia na pewno pragnęły klęski obu groźnych kolosów imperialistycznych, ale gorących kasztanów z tego wielkiego ognia własnymi, delikatnymi palcami wyciągać nie chciały. Najpierw imperializm niemiecki dla dobra całego niekomunistycznego świata rozprawić się winien z czerwoną Rosją, do czego starannie zbroił się, szkolił i miał wielką ochotę. Dopiero w następnej kolejności Zachód rozprawiłby się, a raczej chyba dogadał z wykrwawionym i nadszarpniętym Hitlerem. Polska, ze swą dumą, nierozsądną neutralnością, przeszkadzała wszystkim i musi ponieść okrutne tego skutki."
Za: A. Bień, Bóg wyżej- dom dalej 1939- 1949, Warszawa 1991, s. 35- 37.
Stalin zepsuł koronkowy plan. Ale Anglosasi karmiąc wcześnie rosnącego potwora Rzeszę i...Sowiety, po raz kolejny doszły do wniosku, że biznes jest biznes i dla "dobra świata", demokracji i wszelkiego człowieczeństwa (znajomo brzmi...) należy dogadzać czerwonemu monstrum.