Zainteresowani uważali się za elitę. Wybrańców, którzy mieli przeprowadzić nas od stołu do ruiny. Kim są naprawdę? Oto odpowiedź:
"Kryteria klasowe, jedne z najważniejszych w procesie doboru kadr, zmieniały się w zależności od potrzeb władz partyjnych, tak by każdy z funkcjonariuszy był nie tylko bezgranicznie oddany władzy ludowej, ale również "odznaczał się odpowiednim poziomem świadomości politycznej i klasowej." Do aparatu bezpieczeństwa przyjmowano w zasadzie synów robotników i biednych chłopów. Nieufnie i selektywnie podchodzono do osób wywodzących się z tzw. inteligencji pracującej.
(...) Wobec takich kryteriów i wymagań stawianych funkcjonariuszom aparatu ich wykształcenie nie odgrywało większej roli, chociaż dobrze widziane, ale niekoniecznie, było ukończenie co najmniej szkoły podstawowej.

Do pracy w aparacie bezpieczeństwa publicznego przyjmowano także osoby, które zakończyły edukację na trzeciej lub czwartej klasie szkoły powszechnej. Zatrudniano więc często półanalfabetów, a w pierwszych latach funkcjonowania aparatu bezpieczeństwa nawet zupełnych analfabetów.
Chętnych do służby w aparacie bezpieczeństwa publicznego nie było jednak zbyt wielu. Odstraszała ich zła opinia, jaką miał aparat w społeczeństwie z powodu brutalnych represji. Wielu utożsamiało go z NKWD (i słusznie- Unicorn). Jak wynika z referatu Radkiewicza, na 1 października 1949 roku stan etatowy w samym MBP był wypełniony w 60%, w WUBP w 75%, w PUBP zaś- w 77%. Na 2059 funkcjonariuszy pełniących w MBP kierownicze funkcje 285 nie miało ukończonych 25 lat, z czego 2 osoby nie ukończyły 22 lat.
Z grupy funkcjonariuszy pełniących funkcje kierownicze 38% miało zaledwie wykształcenie podstawowe. Zadowolenie mógł wzbudzać jedynie "stan społeczny" kadr aparatu bezpieczeństwa- 76% pochodzenia robotniczego i 16% pochodzenia chłopskiego oraz stopień upartyjnienia- 96%.
(...) Pomimo zakrojonej na szeroką skalę akcji werbunkowej prowadzonej wśród żołnierzy KBW stan kadrowy aparatu nie wypełniał stanu etatowego. Dodatkowo liczba odchodzących ze służby przekraczała liczbę zwerbowanych.
Od chwili powstania aparatu bezpieczeństwa do 1 października 1949 roku przymusowo lub dobrowolnie opuściło jego szeregi 90 tys. funkcjonariuszy, czyli dwa i pół raza tyle, ile wynosił jego stan osobowy w październiku 1949 roku. Podobnie było w MO. W pierwszym kwartale 1949 roku do organów MO przyjęto 1150 osób, zwolniono zaś 2314 funkcjonariuszy.
(...)W aparacie bezpieczeństwa publicznego pozostali funkcjonariusze, z których 74% miało ukończoną tylko szkołę podstawową, 19% nie miało takiego wykształcenia, a tylko 7% miało za sobą szkołę średnią."
Za: A. Kura, Aparat bezpieczeństwa i wymiar sprawiedliwości wobec kolektywizacji wsi polskiej 1948- 1956, Warszawa 2006, s. 81- 83.