Motto: "Dlaczego upadł Związek Sowiecki?
-To kwestia wiary. Wykończył ich ateizm..."
Dlaczego Europa jest wrakiem? Wyzbyła się swoich korzeni, nie ma przeszłości, nie ma przyszłości. Istnieje tylko hedonistyczna teraźniejszość, konsumeryzm i ucieczka od bólu. Ucieczka od odpowiedzialności, nieufność i egoizm.
Jesteśmy na przegranej pozycji. Europejczycy nie będą umierać za wiarę. Umrą tak jak żyją. Szybko, lekko i sympatycznie. Otruci, zabici we śnie, w końcu być może i zagazowani czy na haju. Udławią się swoimi kolorowymi i pięknymi ciałami. A resztki oddadzą na sprzedaż, zgodnie z hasłem- kochaj bliźniego swego jak siebie samego i jeszcze bardziej. Wcześniej go zgnój, okłam i wykorzystaj...
Komunizm przegrał bo nic nie oferował po śmierci. Nowoczesny hedonizm oferuje wszystko za życia a przegra z prymitywnymi reliktami ludzkiego umysłu (tak nazywają religię postępowcy) i ciała (aseksualizm i zboczenia spowodują krach społeczeństw tradycyjnych, powstaną enklawy wegetujących ludzi- śmieci i bogatych elit, przetwarzanych genetycznie). Islam daje nadzieję na lepszy los. Mobilizuje masy do wysiłku obiecując przejęcie zasobów wrogiego świata-> świata Zachodu. Jest religią przyszłości. Europejczycy nie muszą pracować, mają od tego niewolników, tanią siłę roboczą, zdeterminowaną aby osiągnąć sukces. Chiny dają swoim obywatelom nadzieję i dumę.
Czy jest nadzieja? Jest. Pomimo, że Sowieci byli praktycznie zawsze o dwa kroki przed nami, ludźmi Zachodu, przegrali. Zabrakło im wiary w system. Woleli udawać transformację ustrojową i czerpać z tego profity. Dzisiejsza Rosja pomimo usilnych starań nie stanie się mocarstwem, quasimocarstwem czy nawet potęgą europejską. I nie dlatego, że jest za słaba. Za mocno nasiąknęła Zachodem.
Co może zatrzymać falę wiary, ślepego poddaństwa i fanatyzmu? Tak samo żarliwy fanatyzm. Dlatego nawet jeśli chrześcijaństwo zejdzie do podziemi, odrodzi się. Takie są koleje historii...
No chyba, że wcześniej nowi zdobywcy sami przekonają się, że ideały demokracji są toksyczne...
Roboczo nazwijmy to "klątwą Sokratesa".