Unicornus Blog ®™
  Unicorn-Blog
   

NAVIGATION

HOME | « Previous Month | » Next Month | Today | Archives |

Included colors
-^

WWW-World   Unicorn-Blog

..::^::..

Statystyki odwiedzin:

Σ Total Visit:
Time wto, 22 paź 2024, 15:37:21

Online now
0 members & 0 visitors

Who is online

Online today
2 [0 members & 2 visitors]

Members activ

    Geo Visitors Maps:

    Geo-Visitors

    Start:


    Subscribe:

    ..::^::..

    Reklamuj ten Blog! :)

    Podoba Ci się mój Blog? - wklej
    u siebie na stronie ten klikalny buttonik. Sprawisz, że prawda historyczna nigdy nie zgaśnie..
       Unicorn Blog
        Kod do wklejenia na stronę:
    <a href="http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/" title="Unicorn-Blog Polityka Internet Opinie" target="_blank"><img src="http://unicorn.ricoroco.com/uni.jpg" border="0" alt="Unicorn Blog" /></a>

    .::^::.


    Pisuję jeszcze m/n tu:

    BlogMedia24.pl

    ..::^::..


    Info o Tobie:

    And what You think?  

    ..::^::..


    Wprost24-News

    Wprost24

    ..::^::..


    Torrents of Tags

    20 lipca AK Aborcza Anglia Berling Bezymienski Bielscy Blogmedia24.pl Bolek Bordziłowski CCCP Cała Cenckiewicz Chiny Czechowicz DIE Duffy Dzieje Dziennik Eberhardt Epler Europa Francja Frank Gebert Gierek Gontarczyk Gross Hans Heda Hitler Humer II III III RP IPN Irving JKM Jarecki Jaruzelski Jezus KNAPP KPP KPRP Kaczyński Kataryna Kister Komorowski Konsumpcja Kozaczuk Kościół Kresy Kuroń LSD LWP Laska Lem MO Mackiewicz Majka Mars Mistewicz Miłosz NKWD NSZ NWO Naliboki Newsweek Nicpoń Niemcy Niziurski OUN Obama Ochrana PO PPR PR PRL PSL Pacepa Parowski PiS Piecuch Piotrowski Pióro Pola Polska Polski Poznań Przegląd RFN RONA RP RWE Raack Radziński Rakowski Raport Replika Rockefeller Roosevelt Rosja Rumunia Ryszard SB SLD START Sierakowski Skalski Sobieski Solidarność Sowiety Speer Stalin Stallin Stauffenberg Stern Stół Szary Szechter TUN Trocki Tusk UB UPA USA Volkoff WSI Wachowski Wałęsa Wiejska Wisla Wiszowaty ZSRS Zachód Znak Zyzak aborcza agenci agent agentura akcja alternatywy ambasador ana anonimy anoreksja antykomunizm antypolonizm antysemityzm antysowieckie aparat archiwum armia artyści aruch bajki bandy betony bezpieka biesiady bimber biurokracja blogerzy blogi blogmedia24.pl bolszewicy broń burza bzdety błędy cele cenzura chaos chemiczna chłam codzienne cywilizacja człowiek, demokracja depopulacja dezercje dezinformacja dinozaury dowcipy duchy dyplomacja dyskusje działanie dzieci dzieje dziennik dziennikarze eksport elita elitki elity encyklopedia ewolucjonizm film finanse firmy fugit fun fundusze futurologia gaz generał geopolityka gestapo gra grypa gęsia haki handel hańba historia historia, historyczna ideologia idioci imperializm informatyzacja inteligenci internet judaica kadry kalki kandydaci kant kapusie kasa katastrofa kawały kibole klasy kobiety kolaboracja komuna komunizm konfidenci konfident konserwatyzm kontrfaktyczna kontrola kontrwywiad korzenie kosmos kostka kraj kreatorzy kretyni krytyka kultura kłamstwa lewactwo lewacy lewica list literatura lotnicza ludowa ludzie mackiewicz mafia manipulacja manipulacje masoneria masy mceńsk media medialny mentalne metody miasto mity miłośnicy moda monarchizm mordercy morderstwa mordy must młodzież mózgu nadzorcy naród nauka nauka, nawóz nazizm nienormalność niespodzianki niewolnictwo nieznani nonsens obcy obozy obronna odjazdy okrąglak okupacja opinia opozycja ordnung pajęczyna pakt pandemia partia partyzantka pigułki pitu plany platforma pochody podatki podwyżki pojęciowe polityka polskość pomoc portal portale porządek powstanie pracy pranie prawa prawda prawica prehistoria, prezydent profesor program propaganda prowokacje przegląd przyszłości przyszłość pseudonauka psychologia psychomanipulacje publiczna quo vadis radio radykał rasy redukcje regulacje religia reptilianie rewolucja rewolucje rezonatory rosołowa rozpad rozpoznanie rusofoby rząd salon24 satyra scenariusze scifi seks sekty serwilizm siekanina skrajności socjalizm socjalizmy socjologia socjotechnika sojusze solidarność sowiecka sowiety specjalne specsłużby spin spisek społeczeństwo sprawcy sterowanie strategia struny studenci styl syf syjonizm sylwetki system szopki sztetl szulchan szyld słownik służby taktyka telewizja tempus teorie terroryzm to totalitaryzm towarzysz tradycje trendy twórcy tytuły u2 układy upadek urzędy utrwalacze walka wic wieszanie wizerunku wizje wladza wojna wojny wojsko wojskówka wolność wrogowie wspomnienia wyborcze wybory wychowanie wystawa wywiad władza władzy zamach zapłodnienie zbrodnie zdobycie zdrada ziewnik złodzieje złoto Żydzi ład ściema świat światowa żulia życia życie żydokomuna 44 1939 1941 1944 1945 1947 1952 1987

    ..::^::..


     PR 
    GeoStat
    GeoVisitors

    ..::^::..

    M E T A

    M E T A  Tue 22 Oct 2024 15:37:21 CEST



     In memoriam of
    † Lech Kaczyński †

    Lech Kaczyński

     Kalendarium Archiv

     
    < kwiecień 2009 >
    PWŚCPSN
       1 2 3 4 5
    6 7 8 9 10 11 12
    13 14 15 16 17 18 19
    20 21 22 23 24 25 26
    27 28 29 30      

     Friends:


     My BLOGROLL:

    Janusz Korwin-Mikke
    Nczas.com
    Forum Frondy
    5 Władza
    Rzeczpospolita.pl
    Kataryna
    FoxMulder
    Geralt
    PrawyProsty
    Vagla-prawo w Internecie
    Antysocjal
    Audience
    Venissa - psychologicznie
    Socjologia internetu
    Prawica.net
    PerłyPrzedWieprze
    Gdańszczanin
    DoKwadratu
    Michalkiewicz.pl
    IVRP.pl
    forum.sztab.org
    Lear.blox.pl
    Kolorowy.blox.pl
    Foxx-News
    www.kppis.pl
    www.touch.uni.lodz.pl
    niezalezna.pl
    redplanetcartoons.com
    nieznudzeni.pl


    ~.^.~

    .::^::.


     Warto zajrzeć:

    ..::^::..


     Godne Uwagi!

    www.michalkiewicz.pl

    ..::^::..

    archivYou are currently viewing archive for April 2009

    date26 April 0911:49artEwolucyjne pasztety

    Czasami nieźle jest dokonać karkołomnej próby wejścia w cudzą psychikę. Jako znany admirator tego i owego, dokonałem próby wejścia w psychikę nawiedzonego ewolucjonisty. Co zobaczyłem? Kości, kości, kości. Byle jak rzucone i nawet nie grano nimi...Pamiętam, gdy przeglądając jakąś broszurkę sekty (coś buddyjskiego bodajże) natrafiłem na ciekawe spostrzeżenie, że dla wielu ewolucjonistów przypadkowy dobór jest wyjaśnieniem wszystkiego. Podano złośliwy przykład z rysunkiem, jak pewien osobnik wygolony wojskowo rozwala radio na kawałki, a może telewizor, po czym stwierdza- w wyniku doboru naturalnego mamy większą ilość mądrych radiów :> Mówiąc krótko- psucie nie oznacza rozwoju. Chyba, że ktoś ma domową destylarnię...Z drugiej strony zaś, historia uczy, że wyniku pomyłek, dziwnych trafów, przypadków- rodzą się wynalazki zmieniające świat. Tu dochodzimy do pytania- czy przypadki istnieją. A może jest to centralnie sterowane na zasadzie- jeden krok do przodu, 27 do tyłu i niech się bawią cwaniaki...

     

     

     

    Wracając do kości, od czasów gdy zacząłem czytać (hohoho...) niezmiernie bawiły mnie rysunki tych wszystkich nibyprzodków człowieka. Ładnie nakreśleni, uczesani, z przedziałkiem i nieodłączną maczugą! A co, jak prymityw to prymityw. Walił na odlew swoją pałą wszystkich, którzy chcieli mu zabrać samicę (samicę też walił ponoć ale to inna historia...) Pomijając drobiazgi w stylu fantastycznych malowideł naskalnych (w sumie artyzm nie wyklucza brutalności...) bardzo łatwo z kilku kości stworzono wizerunki praludzi, które mają tyle wspólnego z prawdą, co bajki naszych polityków o UE. Chesterton kiedyś napisał, że ten i ów profesor "z kością" przypomina mu "psa z kością". Warczy i gryzie na chcących mu ją odebrać.

    Tak samo zachowują się zwolennicy "naukawości" czy "kościane dziadki".

     



    tagsTags: , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date25 April 0918:46artNędzny Zachód

    "Skuteczna pomoc leżała zatem w granicach możliwości Zachodu" napisał Adam Bień w swoich wspomnieniach.
    Zadaje kolejne pytania: "Czy jednak w lecie 1939 roku pomoc dla Polski leżała również w interesie Zachodu?" i stwierdza:
    "Należy również wątpić, czy w lecie 1939 roku Anglia i Francja klęski Niemiec chciały..."
     
     
     
    Tak... Czy chciały? Chyba nie chciały:
     
    "Dwa świeżo wyrosłe kolosy militarne - hitlerowskie Niemcy i komunistyczna Rosja- stworzyły istotne zagrożenie pokoju i bezpieczeństwa w Europie i w świecie. Rosja na cały świat niosła rewolucję, a groźne, choć skryte jej macki już działały, już ingerowały wszędzie.
    Niemcy, prawie niepostrzeżenie, na lądzie, w powietrzu i na morzu urosły również do rozmiarów kolosa, który posiadał przytłaczającą obfitość nowoczesnej broni, doskonałą znajomość kunsztu wojennego. Któryż naród zachodnioeuropejski, bez absolutnej konieczności, dobrowolnie, odda cenną krew swoją, morze krwi, żeby o jakiś polski Gdańsk mocować się z groźnymi Niemcami?
    I oto Hitler wpada na pomysł iście genialny: zniszczyć Rosję, komunizm i Komintern, zdobyć dla Niemców przestrzeń życiową, nie w Afryce, nie w Azji, nie w żadnych koloniach, ale właśnie tu, na wschodzie Europy. Z punktu widzenia zachodniego świata kapitalistycznego byłoby teraz politycznym, byłoby niedorzecznym głupstwem przeszkadzać Hitlerowi w wykonaniu jego dalekosiężnych i zbożnych planów dla ratowania słabej i kłopotliwej Polski. Raczej skrycie pobłogosławić go wypada na świętą krucjatę przeciw komunizmowi.
    (...) Francja i Anglia na pewno pragnęły klęski obu groźnych kolosów imperialistycznych, ale gorących kasztanów z tego wielkiego ognia własnymi, delikatnymi palcami wyciągać nie chciały. Najpierw imperializm niemiecki dla dobra całego niekomunistycznego świata rozprawić się winien z czerwoną Rosją, do czego starannie zbroił się, szkolił i miał wielką ochotę. Dopiero w następnej kolejności Zachód rozprawiłby się, a raczej chyba dogadał z wykrwawionym i nadszarpniętym Hitlerem. Polska, ze swą dumą, nierozsądną neutralnością, przeszkadzała wszystkim i musi ponieść okrutne tego skutki."
     
    Za: A. Bień, Bóg wyżej- dom dalej 1939- 1949, Warszawa 1991, s. 35- 37.
     
    Stalin zepsuł koronkowy plan. Ale Anglosasi karmiąc wcześnie rosnącego potwora Rzeszę i...Sowiety, po raz kolejny doszły do wniosku, że biznes jest biznes i dla  "dobra świata", demokracji i  wszelkiego człowieczeństwa (znajomo brzmi...) należy dogadzać czerwonemu monstrum.
     
     


    tagsTags: , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date24 April 0920:22artZwierciadło cz.2

    Dawno, dawno temu był wpis. Obiecałem kolejny, no i jest smile Pisownia oryginalna.

     

     

     

    Cytaty za: 

    Zwierciadło żydowskie czyli 100 praw żydowskich odnoszących się do chrześcijan, wyjętych z świętej księgi żydowskiej Szulchan Aruch wydał dr Justus, Cieszyn 1925, s. 17- 79.

    "Prawo 4

    Jeżeli żyda spotka akum (chrześcijanin), niosący krzyż, wówczas surowo wzbronionem jest żydowi schylić swoją głowę, nawet, gdyby się w tej chwili modlił.

    Prawo 6

    Modlitwa Simun (odmawiana przez żydów po jedzeniu, przy końcu której błogosławi się gospodarza domu), nie może być odmawiana w domu akuma (chrześcijanina), by akum nie otrzymał przypadkiem błogosławieństwa.

    Prawo 14

    We święto Cholhamoed, przypadająca na wiosnę i w jesieni, surowo zakazane jest żydowi zajmować się jakimikolwiek interesami. Dozwolonem jest jednak dawać akumom (chrześcijanom) pieniądze na lichwę, gdyż inaczej interes wymknąłby się z rąk żydowskich, albowiem chrześcijanin mógłby się pożyczyć od chrześcijanina i uszedłby rąk żydowskich.

    Prawo 16

    W święto Amana (Purim) muszą wszyscy żydzi odmawiać modlitwę dziękczynną (od początkowych słów nazwaną) Arur Haman, która brzmi tak: Niech będzie przeklęty Aman, a Mardocheusz błogosławiony; niech będzie przeklęty Zares, a błogosławiona Estera; niech będą przeklęci wszyscy akumowie (chrześcijanie), a wszyscy żydzi niech będą błogosławieni.

    Prawo 21

    Akumowie, podobnie jak niewolnicy, są niezdolni do świadczenia (w sądzie), tak samo żydzi, którzy przyjęli chrześcjaństwo i przez to są gorszymi od akumów, nie mogą w sądzie zeznawać. Albowiem i akumowie, o których jest się przekonanym, że nie kłamią, są i tak niezdolnymi do składania zeznań, ponieważ nie podpadają pod pojęcie brata (człowieka) i nie są lepszymi od niewolników, którzy świadkami być nie mogą.

    Prawo 25

    Jeżeli żyd wysyła posłańca, by odebrał pieniądze od akuma (chrześcijanina), a akum daje mu przez omyłkę zawiele, to jeżeli posłaniec wiedział o omyłce, nadwyżka należy się posłańcowi.

    Prawo 26

    Gdy żyd ma z jakimś akumem interes i gdy przychodzi jakiś inny żyd i pomaga mu w oszukaniu akuma przez fałszywą miarę, wagę lub fałszywy rachunek, wówczas muszą obaj żydzi podzielić się zyskiem.

    Prawo 49

    Zakazane jest żydowi jeść chleb, wypiekany przez akuma lub zjadać potrawy, gotowane przez akuma, aby się przez to z nim nie spokrewnił. 

    Prawo 57

    Surowo zakazane jest żydowi budować sobie dom obok kościoła chrześcijańskiego. Gdy ktoś posiada dom, który przytyka do domu bałwochwalczego (kościoła), to jest mu zakazane na nowo stawiać dom tuż obok kościoła. Powinien raczej z nową budową trochę się odsunąć od kościoła a miejsce wolne zapełnić cierniami lub ludzkiemi odchodami.

    Prawo 60

    Żyd ma obowiązek wszystkich bożków i co tylko ma związek ze służbą bałwochwalczą i co się dla niej robi- spalić i zniszczyć, a popiół na wiatr rozsypać lub wrzucić do wody. Musi się starać wytępić bożków i dawać im szydercze przezwiska.

    Prawo 61

    Żyd, który przysięga na imię bożka, np. na krew Chrystusa, na krzyż, na jakiegoś świętego itd. albo jeśli używa chrześcijańskiej formuły przysięgi- Tak mi Panie dopomóż i jego święta ewangelia- powinien dostać 39 kijów.

    Prawo 70

    Zakazane jest żydowi schylać się lub zdejmować kapelusz przed królami lub kapłanami, którzy na swoich szatach mają krzyż lub noszą go na piersiach.

    Prawo 81

    Żyd nie powinien zabijać akuma (chrześcijanina), z którym żyje w zgodzie, atoli jest mu zakazanem ratować go od śmierci. Wiarołomnych żydów, którzy odpadli do akumów i uprawiają bałwochwalstwo, żyd musi zabijać i w żadnym wypadku nie może ich ratować od śmierci."

    Jakikolwiek komentarz jest tutaj zbędny. A naiwniacy chcą dialogu :>

     

     



    tagsTags: , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date23 April 0918:50artEfekt domina

    Polska polityka to banał i kanał powiedział kiedyś pewien satyryk. Okazuje się, że nie tylko banał i kanał w rozumieniu dosłownym. Kanał, rozszerzając definicję, może oznaczać zarówno ciągotki do folgowania pewnym specyfikom jak i "kanał"- np. praca czyni wolnym w wersji sowieckiej. Podobne skojarzenia są jak najbardziej na miejscu w kraju, gdzie zakazuje się spotu wyborczego, który jest rzekomo nieprawdziwy. Pan Misiak nie istnieje i wywalili go za nic, pyszne, czyż nie? smile
     
     
     
    Forma władzy, w której gawiedzi pokazuje się albo ujadające kundelki (Niesioły itp. palące koty) czy ulepione z esbeckiej plasteliny figurki (Bolek, Lolek, Alek, Delegat, Ojciec itd.), powinna się zwać- gównokracją. Dlaczego tak ostro potraktować bądź co bądź pożyteczny nawóz? Otóż dlatego, że postacie uprzejmie lansowane przez media są wątpliwe w każdym względzie. Jedno uderzenie w centralną figurkę i obalenie kłamstwa (Zyzak, Cenckiewicz, Gontarczyk) powoduje wielki wrzask innych "podczepionych" pod układ (nomen omen) okrągłostołowy, System '89...
     
    Efekt domina. Wszyscy bronią wszystkich (umoczonych rzecz jasna). Pozytywne w całym szambie jest, że w ogóle komuś sie chce grzebać po źródłach, jeździć czy pisać. I nawet gdyby reżim skonfiskował za pomocą karnych pachołków kolejne książki, filmy czy pozamykał blogi to pojawi się taki ruch oporu, że zmiecie ich jak jesienny liść. 


    tagsTags: , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date16 April 0920:24artKto "utrwalał władzę ludową"?

    Zainteresowani uważali się za elitę. Wybrańców, którzy mieli przeprowadzić nas od stołu do ruiny. Kim są naprawdę? Oto odpowiedź:
     
    "Kryteria klasowe, jedne z najważniejszych w procesie doboru kadr, zmieniały się w zależności od potrzeb władz partyjnych, tak by każdy z funkcjonariuszy był nie tylko bezgranicznie oddany władzy ludowej, ale również "odznaczał się odpowiednim poziomem świadomości politycznej i klasowej." Do aparatu bezpieczeństwa przyjmowano w zasadzie synów robotników i biednych chłopów. Nieufnie i selektywnie podchodzono do osób wywodzących się z tzw. inteligencji pracującej.
    (...) Wobec takich kryteriów i wymagań stawianych funkcjonariuszom aparatu ich wykształcenie nie odgrywało większej roli, chociaż dobrze widziane, ale niekoniecznie, było ukończenie co najmniej szkoły podstawowej.
     
     
     
    Do pracy w aparacie bezpieczeństwa publicznego przyjmowano także osoby, które zakończyły edukację na trzeciej lub czwartej klasie szkoły powszechnej. Zatrudniano więc często półanalfabetów, a w pierwszych latach funkcjonowania aparatu bezpieczeństwa nawet zupełnych analfabetów.
     
    Chętnych do służby w aparacie bezpieczeństwa publicznego nie było jednak zbyt wielu. Odstraszała ich zła opinia, jaką miał aparat w społeczeństwie z powodu brutalnych represji. Wielu utożsamiało go z NKWD (i słusznie- Unicorn). Jak wynika z referatu Radkiewicza, na 1 października 1949 roku stan etatowy w samym MBP był wypełniony w 60%, w WUBP w 75%, w PUBP zaś- w 77%. Na 2059 funkcjonariuszy pełniących w MBP kierownicze funkcje 285 nie miało ukończonych 25 lat, z czego 2 osoby nie ukończyły 22 lat.
    Z grupy funkcjonariuszy pełniących funkcje kierownicze 38% miało zaledwie wykształcenie podstawowe. Zadowolenie mógł wzbudzać jedynie "stan społeczny" kadr aparatu bezpieczeństwa- 76% pochodzenia robotniczego i 16% pochodzenia chłopskiego oraz stopień upartyjnienia- 96%.
    (...) Pomimo zakrojonej na szeroką skalę akcji werbunkowej prowadzonej wśród żołnierzy KBW stan kadrowy aparatu nie wypełniał stanu etatowego. Dodatkowo liczba odchodzących ze służby przekraczała liczbę zwerbowanych.
     
    Od chwili powstania aparatu bezpieczeństwa do 1 października 1949 roku przymusowo lub dobrowolnie opuściło jego szeregi 90 tys. funkcjonariuszy, czyli dwa i pół raza tyle, ile wynosił jego stan osobowy w październiku 1949 roku. Podobnie było w MO. W pierwszym kwartale 1949 roku do organów MO przyjęto 1150 osób, zwolniono zaś 2314 funkcjonariuszy.
     
    (...)W aparacie bezpieczeństwa publicznego pozostali funkcjonariusze, z których 74% miało ukończoną tylko szkołę podstawową, 19% nie miało takiego wykształcenia, a tylko 7% miało za sobą szkołę średnią."
    Za: A. Kura, Aparat bezpieczeństwa i wymiar sprawiedliwości wobec kolektywizacji wsi polskiej 1948- 1956, Warszawa 2006, s. 81- 83.
     


    tagsTags: , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date13 April 0919:13artCzego kobieta nie powinna usłyszeć...

    ...podczas seksu? Panowie, uważajcie! smile

    "Ooops, chyba kończę",

    "Jeśli się pospieszysz, zdążę obejrzeć mecz",

    "Wyglądasz jak własna matka",

    "Wyglądasz lepiej niż matka",

    "Czy zamknęłaś drzwi?",

     

     

     

    "Wiesz co, kiedyś próbowałem poderwać twoją przyjaciółkę",

     "Ciekawe jakie jest zakończenie tej książki",

    "Co jest jutro na obiad?",

    "O komórka dzwoni! Muszę odebrać!",

    "Widzę bardzo dokładnie twój nos",

    "Ta krosta na policzku wygląda ohydnie",

    "Czy wspominałem, że ciotka Agata umarła we własnym łóżku?",

    "Ania też tak robiła",

    "Ania robiła to lepiej",

    "Czy mogę zapłacić kartą?",

    "Super jest być w łóżku z kobietą, której nie muszę dmuchać",

    "Wiesz, kiedyś miałem sny z Violettą Villas",

    "Czy mówiłem ci, że nagrywam?",

    "Pośpiesz się, pokój jest na godzinkę".

    "Przepraszam, jadłem fasolkę",

    "To mogłoby być fajniejsze w grupie",

    "Postaraj się, żeby nie było plam, OK?"

    "Czy znasz prawną definicję gwałtu?",

    "Rób tak dalej, moja matka już śpi",

    "Czy to koniec? Mogę już iść?".

     



    tagsTags: , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date12 April 0916:40artŚwiat na czerwono

    Macświat w wersji sowieckiej. Nie kusiło Was aby zastanowić się jak wyglądałby świat, gdyby Sowiety wygrały? A może wygrały i dla picu przyjęły formę "amerykanizacji"?
     
     
     
     
     
     


    tagsTags: , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date11 April 0920:49artOral history

    Piotr Gontarczyk ostro potraktował książkę Pawła Zyzaka. Wiele z jego zarzutów jest trafnych. Niemniej niektóre są chybione lub śmieszne. "Partner" Gontarczyka, Sławomir Cenckiewicz ma trochę inne zdanie, co warto podkreślić.
    Jako, że jestem świeżo po lekturze opasłego dzieła młodego historyka, który wywołał szum medialny, postanowiłem podzielić się kilkoma przemyśleniami, chociaż nie jestem doktorem ani profesorem wink Dokładniejsze cytaty z książki Zyzaka zostawiam sobie na później. Na razie napiszę, że książka jest swoistym uzupełnieniem pozycji "SB a Lech Wałęsa" i w wielu miejscach rozjaśnia kwestie niedopowiedziane. Jeżeli ktoś miał wątpliwości odnośnie postawy Wałęsy, po lekturze książki Zyzaka straci je bezpowrotnie. Gruba pozycja, którą czyta się lekko, z uwagi na materiał źródłowy i ciekawostki wyjęte przez media: wątek z sikaniem, dziecioróbstwo, wiejskie zabawy, nożownicy i żulerka.
     
     
     
    W książce dużo jest tez podchodzących pod tzw. psychohistorię- analiza motywów postępowania Wałęsy, próby (całkiem udane) wyjaśnienia pewnych, zdawałoby się niedorzecznych wydarzeń oraz ukazanie całej sprawy Bolka w szerszym kontekście zbierania rozbitych fragmentów układanki. Tutaj młody historyk spisał się doskonale. Może w tym kryje się niechęć Gontarczyka...Po prostu umknęły mu sprawy, które stara się zestawić Zyzak. Jest kwestia Wachowskiego, zakłamanie Wałęsy i stosunek do Kościoła.
    Trzeba podkreślić, że Zyzak nie pisał pod z góry założoną tezę, wbrew temu, co można wyczytać w gazetach czy usłyszeć w telewizji. Gdyby nie szkodliwa działalność Bolka jako kapusia, nasz noblista jawiłby się jako...postać tragiczna.
    Klucz do całej zadymy z "ideą i historią" leży we wstępie ale o tym później. Nie byłoby skandalu gdyby Zyzak zgodziłby się uczestniczyć w pisaniu kolejnej autobiografii Wałęsy. To bardzo symptomatyczny fakt, jakże wymowny w świetle książki...
    Nie jestem zwolennikiem oral history, niemniej całkowite zanegowanie jednej z metod zdobywania informacji jest, moim zdaniem, bezsensowne. 
    Gontarczyk napisał m.in., że:
     
    "O tym, czy wykorzystać dany przekaz, czy nie, winna decydować jego krytyczna analiza. W szczególności dotyczy to relacji o osobach publicznych składanych po kilkudziesięciu latach. Przypadek ten dotyczy i Lecha Wałęsy."
    Zabawny zarzut z uwagi na częste zmiany opisów zdarzeń dokonywanych przez L. Wałęsę.
     
    "Wiele ważnych dla Wałęsy informacji pada z ust jego politycznych przeciwników: Andrzeja Gwiazdy, Krzysztofa Wyszkowskiego i Anny Walentynowicz."
    Stanowią one jednak dość drobny ułamek w porównaniu z przytaczanymi słowami samego Wałęsy (głównie autobiografie firmowane jego nazwiskiem bo pisane nie są przez niego...) czy jego obrońców. O tym już pan Gontarczyk nie napisał.
     
    "Równie wątpliwą wartość ma wiele podanych przez Zyzaka informacji na temat młodzieńczych lat późniejszego przywódcy „Solidarności“, dotyczących jego kradzieży, udziału w rozróbach, pobicia nauczyciela czy rzekomego nasikania przez młodego Wałęsę w kościele do kropielnicy (s. 41).

    Miała być biografia polityczna przywódcy „Solidarności“, a są nadmierne urologiczne pasje Pawła Zyzaka."

    Urologiczne pasje zostały potwierdzone. No i są już świadkowie. Z nazwiskiem :>

    Najlepiej podsumował to wszystko Cenckiewicz:

    "Książki Zyzaka nie czytali (za gruba), ale komentują, drwią z nazwiska, obrażają i grożą, głównie na podstawie jednej opinii, że książka traktuje o współpracy Wałęsy z SB i o tym, że "legenda "Solidarności"" ma nieślubne dziecko. A poza tym, wiadomo… "chora imaginacja autora", "prawicowe sikanie pod wiatr", "gorszy od SB" i "urologiczne pasje Pawła Zyzaka".

     


    tagsTags: , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date09 April 0920:27artBłędy taktyczne PiS

    Polityka rządzi się podobnymi regułami jak wojny. Określone taktyki, sprzęt i materiał ludzki. Ważnym czynnikiem jest przekaz informacji lub ograniczenie przeciwnikowi dostępu do niej. Publicity może sprawić, że wygrana wojna w praktyce okaże się klęską- vide działania lewackich organizacji sponsorowanych przez Sowiety "na rzecz" amerykańskiej wojny w Wietnamie. 
     
     
     
    Prawo i Sprawiedliwość popełniało, popełnia i będzie popełniać błędy jak każdy twór ludzki. Pytanie jednak czy lider okaże się człowiekiem wysnuwającym wnioski wbrew swoim doradcom czy rodzinie. To pytanie pozostawiam otwarte.
    Jakie błędy popełniono?
    1. Błąd pierwszy, zasadniczy: łaszenie się do salonu, różowych meloników i czerwonych hien na etacie dziennikarskim. Ci ludzie zioną nienawiścią (że użyję ich określenia) do wszystkiego, co polskie. Dla nich partia dbająca choć w części o polskie interesy, odwołująca się do historii, staje się automatycznie "faszystowska."
    Wszelkie umizgi i próby nawiązania dialogu z potomkami ludzi odpowiedzialnych za niszczenie polskiego społeczeństwa i współpracę z sowieckim okupantem, są naiwnością, głupotą i stratą czasu.
    Stare powiedzenie mówi, że wrogów się dobija aby nie wrócili. PiS tego nie zrobił. Poważny błąd.
    2. Błąd drugi, zasadniczy: "miękki przekaz", niespójny i zagmatwany. Platforma wróciła do władzy właściwie pod jednym hasłem: wyrzucić Kaczory! To wystarczyło. Proste, nośne i wieloznaczne hasło. Slogan. PiS próbuje zadowalać wiele opcji naraz, raz ukazuje się jako partia centrum, z innej strony jako partia radykalna. PiS nie jest prawicą, nie jest także lewicą. 
    Jeżeli wróg określa cię mianem "faszysty" to w ramach aktualnie obowiązującego prawa należy (!) zrobić wszystko aby tak się stało. Patrz: punkt pierwszy.
    3. Błąd trzeci, pomocniczy: brak własnych kanałów przekazu. Jeśli czegoś nie ma, nie płaczemy tylko tworzymy swoje. Jeśli wychodzi za drogo, wykorzystujemy do oporu istniejące: np. blogi. Po raz kolejny: prosty przekaz. Większość społeczeństwa ledwo co umie czytać. Nie ma sensu analizować czy wprowadzać niuanse. Nikt tego nie pojmie. Agresywność może iść w parze tylko jeśli połączy się wątki.
    4. Błąd czwarty, pomocniczy, korespondujący z powyższymi: władza to siła. Opierając się na wojsku, policji, służbach specjalnych wiele można ugrać. Z wojskiem próbowano, ze służbami również. W większości była to niestety amatorka.
    5. Błąd piąty, pomocniczy: zwartość szeregów.
    Demokracja jest piękna. W podręczniku. W życiu mamy ochlokrację.
    Zamiast wdawać się w pyskówki, seriale o Kaziu, Franiu i Ludwiku wypierdolić renegatów na zbity pysk, przy okazji zasugerować wrogowi, np. PO podkupienie wyżej wymienionych. O ile ujawnianie wątków obyczajowych czy innych "hakowych" po odejściu z partii szkodzi bardziej PiSowi, o tyle nagłośnienie tychże gdy są już w innej partii szkodzi tamtym. Proste? Proste. Pytanie dlaczego nikt o tym nie pamięta...


    tagsTags: , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date07 April 0922:31artSamoNIErząd lokalny

    Polityka uprawiana na szczeblu lokalnym jest ponoć bardziej uczciwa i czysta od tej w wydaniu ogólnopolskim. Nic bardziej błędnego. Mając możliwość obserwacji lokalnych "elit" w napadzie, że się tak wyrażę, mogę pokusić się o wnioski i podejrzewam, że w wielu miejscach Polski jest podobnie...
     
     
     
    1. Stopień korupcji i nepotyzmu w układach czy układzikach lokalnych jest monstrualny. Przykład: mamy kilku radnych głosujących za pewną uchwałą. Przypadkowo, po kilku tygodniach okazuje się, że syn, córka znajduje zatrudnienie w spółce czy urzędzie. Oczywiście, byłbym nieuczciwy gdybym nie dodał, że mogą mieć odpowiednie kompetencje. Niestety, najczęściej ich nie mają. Dalej- wiążąc ze sobą ludzi z przeciwnego obozu można ich kontrolować. Zwykle w samorządach rajcowie są trojakiego rodzaju- komuszego, pączkujące solidarnościowo oraz młodzi- gniewni, zazwyczaj będący mieszanką dwóch poprzednich. Młodzi gniewni mają poparcie lokalnego bossa przedsiębiorcy lub wpływowego polityka z centrum. 
    Tak naprawdę wszelkie przetasowania  i kłótnie po bliższym przyjrzeniu się, są konfliktami w "rodzinie."
    2. Dziecięca choroba ustawy. Ktoś głupi (?)  wymyślił pewne zapisy w ustawie o samorządzie gminnym dające, moim zdaniem, zbyt wysoką pozycję przewodniczącemu rady w stosunku do prezydenta, burmistrza czy wójta. Momentami, prezydent itd. pełni rolę służebną, co jest chore zważywszy na źródłosłów "prezydent."  Rozumiem, że funkcja kontrolna jest niebywale ważna, ale w większości przypadków radni są z łapanki, nie wiedzą nad czym głosują, uczestniczą w pracach komisji dla sportu i...kasy. Nazwanie ich nierobami byłoby niesprawiedliwe, bo kilku aktywistów zawsze się znajdzie. Szkoda, że gdy jest przypadek- rada (większość jedna opcja) a prezydent z innej opcji, sesje przeradzają się w pyskówki. Jest to żenujące.
     
    3. Polityka jest aby mieć dużą kasę. Nieco zmieniając twierdzenie klasyka, "mała polityka" jest dla stosunkowo małej kasy. Jest również odskocznią do partii i dużej polityki. Wracając do wątku lokalnych bossów, w samorządach jest wiele sytuacji, gdzie bossem są byli esbecy tworzący nowy układ, składający się także (!) z byłych opozycjonistów. Pisałem kiedyś o takich sytuacjach w cyklu o "czarnej dziurze."
    4. Posady za milczenie, oddanie i...głosy. Na koniec przyjrzyjmy się sytuacji w której pierwsze- milczenie i oddanie pozostawię bez komentarza. Logiczne, że stołki typu prasówka, organizacyjne, różne promocyjne będą dla "zaufanych". Te stanowiska są ostro obrotowe, w zależności od zmiany władzy. Generalnie urzędy typu starostwa, urzędy pracy, miasta, gminy są miejscem chujowym z racji politycznych konotacji. Trzęsawka i ruchawka po wyborach jest sportem dla niewrażliwych. Trzeba być twardzielem żeby pracować w podobnych warunkach. Dodajmy do tego znaczne dysproporcje w wynagrodzeniach poszczególnych komórek, referatów lub wydziałów i mamy kondycję samorządów w pigułce. Jest to kondycja agonalna...
     
    Ach, zapomniałem o głosach? Klarowne i proste- podczas wyborów jeden kandydat przerzuca głosy na drugiego, jeżeli jest druga tura. Potem zostaje wicebossem...Nikomu nie przeszkadzają jakieś poglądy polityczne! Liczy się tylko kasa i stołek. Zadeklarowani ateiści i kapusie stają się nagle wierzącymi, piewcy wartości rodzinnych i katolicy po cichu zbierają kwity na swoich kumpli (do niedawna) i kolaborują z tymi, których kiedyś się bali. PPP. Porozumienie ponad podziałami.
     


    tagsTags: , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date07 April 0920:35artSztuka szukania pretekstu

    Gdy ludzie się rozstają, mówią sobie do widzenia, choć wiedzą, że zazwyczaj się już nie spotkają... Sztuka rozstania jest sztuką w zaniku. Ludzie nie potrafią się ostatnio rozstać bez oskarżeń, bicia piany czy rękoczynów. Co sprawia, że do niedawna ludzie, którzy byli nam bliscy, stają się nie do zniesienia? Zawiedzione ambicje? Znudzenie? Zmęczenie? A może zmiany w świadomości narastające z wiekiem...Magicy od ludzkiej psychiki mają gotowe recepty na ból rozstania- palenie za sobą wszelkich mostów, utopienie się w nałogu lub piguła. Wszystkie powyższe sposoby są dobre z socjologicznego punktu widzenia. Są propaństwowe.
     
     
     
    Palenie mostów pociąga za sobą najczęściej kupno nowych gadżetów, zwiększoną sprzedaż narkotyzujących specyfików czy wymyślanie półśrodków mających być balsamem na zranione dusze.
    Co jednak gdy półśrodki nie skutkują a ból staje się z każdym dniem coraz silniejszy? W świecie rzeczywistym dochodzi do tragedii. W świecie wirtualnym dochodzi do tragedii na skalę wirtualną- destrukcja wymyślonej persony. Zniszczenie avatara blogerskiego. W końcu- absolutne zamazanie śladów i obrażenie wszystkich, których można. Nawet tych niewinnych. Palmy panowie i panie! Na stos, burn, burn...
     
    Żyję już sporo żeby poznać "techniki" szukania pretekstu do odejścia. Rozwijając pytajniki z wyżej można dojść do wniosku, że jak zawsze winnym jest brak komunikacji. Myśl nie daje się zwerbalizować. Nagromadzony ładunek emocji musi trysnąć jak fontanna. Goryczy, gniewu i...No właśnie, czego?
    Nieliczni potrafią przyznać się do błędu, nie szukając go w innych. Adios amigos!
    Ps. Wpis jest próbą komentarza pewnych zawirowań na blogmedia24.pl


    tagsTags: , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..


    date03 April 0919:06artWesołe jest życie staruszki

    Niejaka RRK, pałająca miłością do partii miłości, to brzmi jak zboczenie, czyż nie? stwierdziła w komentarzu, że książkę Zyzaka firmuje IPN. Nie zgadzających się z jej zdaniem odesłała do nauki. Studenci do nauki a kopie świstków po raz kolejny na ksero. Pani zamarzyła o nowym roku 1968. Szkoda, że przy okazji ściemnia...No i pojawia się pytanie dlaczego ściemnia tak głupio (szczegóły na załączonych obrazkach)?

    1. Ponieważ jest głupia. Pewni ludzie osiągają naturalnie poziom swego jestestwa a inteligencja nie rośnie. Takim jednostkom należy wybaczyć. W końcu to również są stworzenia boże. Przecież głupiec nie wie, że jest głupi...W przeciwieństwie do mędrca, która zna granice poznania.

    2. Ponieważ jej się nudzi. Wnuki duże, konfitury niedobre a w telewizji pustki. Z nudów RRK tworzy światy wirtualne, kręci się tu i tam, zad swój pokazując nam :>

    3. Ponieważ ma zlecenie na wszystko, co związane z PiSem. Być może pracuje dodatkowo i płacą jej od tzw. pisometru, czyli ilości ściem na temat poprzednich rządów w przeliczeniu na jednostkę. Im więcej kłamstw tym lepiej. Partia miłości potrzebuje kłamców i ślepych wyznawców. Miłość nie wymaga inteligencji, wymaga wiary. RRK wierzy w platformę i spełnia rolę pożytecznego idioty. Chociaż...są ludzie, którzy mają takie poglądy! Powaga, niektórzy nawet są podobni do homo sapiens.

    4. Wszystko razem wyżej i jeszcze więcej.

    Na książce Zyzaka loga IPNu nie widziałem ale może RRK ma swój, własny psychiczny świat...

     

     

     

     

     

     
     
     
     
     Oklaskujący RRK to półgłówki.

     



    tagsTags: , , , , ,  

    CatCategory: General AutorPosted by: unicorn add commentsComments are temporarily disabled..