Jak co pierwszy raz się zdarza zaprosić wszystkich serdecznie na marsz ku wyzwoleniu ziemniaków.
Gwałcone, niewinne ziemniaki również mają prawa! A nawet i obowiązki: być dobrze osolone. Obowiązujące obecnie restrykcyjne prawo tłamsi świadomość ziemniaków. Ziemniaki chcą być kochane, chcą adoptować dzieci, w końcu każdy potrzebuje miłości!

Marsz organizowany jest przez pokojowo nastawione ziemniaki, które wydobyły się z pęt niewoli żeńskiej kuchty, terroryzowanej przez prymitywne samcze popędy. Nie będzie zadymy, ani frytek. Naszym celem jest feminizacja kucht i maskulinizacja feministek, osób odpowiedzialnych za nadzór nad prawidłowym przebiegiem marszu. Zlot upiększą baloniki i kaszanka, podana z trucizną. Na pohybel męskim szowinistycznym świniom!
Nasze przesłanie jest jasne: ziemniak nie musi być zabijany, ziemniak ma prawo wyboru. Jest kasza, jest ryż, co zawinił piękny kartofel...
3 lata temu symbolicznie pochowaliśmy dwa ziemniaki, ofiary ciemnogrodzkiej tłuszczy. Jednocześnie informujemy, że marsz sponsoruje UE wysyłając nam dwie ciężarówki wódki.
Przyjdź i zacznij domagać się zmian.
Krajowy Front Ludzi Dobrej Woli w Walce o Wyzwolenie Ziemniaków.
Ps. Ten marsz nie ma nic wspólnego z marszem ku wyzwoleniu konopii.