
Mity z reguły mają charakter kosmiczny. Nie przeczy to obecności elementów antropomorficznych ponieważ świat człowieka współzależy od większej całości. W mitach mamy przedstawienie jak z chaosu powstał porządek, w którym przenikają się prawa naturalne i społeczne. W społecznym kontekście mit stanowi opowieść quasihistoryczną i ostrzeżenie przed hołubionymi przez niektórych nieistniejącymi "złotymi wiekami". Aby bardziej scalić grupę rządzacy posługują się nie tylko mitami narodowymi- polityczno- kulturowymi interpretacjami historii ale i tzw. mitami przejścia- rites de passage. Obrzędy przejścia mogą być świadomym nawiązaniem do poprzednich czasów i inicjacją, wtajemniczeniem w inny, wyższy stopień rozwoju. Czy tzw. mitologia IV RP opiera się na obrzędzie przejścia? Myślę, że tak ponieważ zakłada symboliczne lub faktyczne wyłączenie jednostki bądź całych grup społecznych ze struktury społecznej na pewien czas- niektóre grupy wyłączana są na zawsze- lustracja. Jednostki poddawane są pewnym próbom i kontaktom z demonicznymi siłami spoza społeczności- walka z układem, lustracja, odkomunizowanie wyglądu ulic, odkłamywanie historii, karanie winnych z poprzedniego systemu, koalicja z elementami niepożądanymi itd.
Kontakty z demonicznymi siłami spoza społeczności oznaczają nie tylko kompromisy w sferze rządzenia- LPR, Samoobrona ale i stworzenie pewnego modus vivendi z siłami zła- SLD, w pewnym sensie PO. Lustracja służy rytualnemu oczyszczeniu i powrotu do społeczności. Służy również wyeliminowaniu z gry "starych" i zastąpienie ich "młodymi"-> np. lustracja naukowców, dziennikarzy.
Powrót do społeczności nie oznacza tego samego miejsca w strukturze- obrzędy przejścia zakładają oczyszczenie i powrót ale z innym statusem, do innej części społeczności. Obrzędy przejścia tworzą dużą grupę wygnańców- elity dawnej III RP i postkomunistyczne, którzy mają do wyboru:
włączenie się w budowę nowej struktury a formalnie jej odnowienie- w sytuacji skrajnej- budowa od podstaw lub wycofanie się i kontestację. Jednakże kontestacja grozi represjami ze strony odnowicieli- dość łatwo można zbudować silny front do walki z..burzycielami zastanego, zmodyfikowanego już ładu społecznego. W tym kontekście niedawni osadzeni w strukturze stają się pariasami i społecznie szkodliwymi buntownikami. Frapujące, że nowa struktura wchłania pewną część dawnych wyrobników starego układu, dając im w zamian poczucie bezpieczeństwa i ochronę przed agresją ze strony tzw. opinii publicznej-> np. przewerbowana agentura. Uwagę opinii publicznej można odwrócić poprzez zdemaskowanie "złych" utrwalaczy starej struktury.
W obrzędach przejścia kluczową rolę pełni symbolika okresowej śmierci czyli groźba powrotu "starej" struktury i wszechobecny terror- posługując się tą symboliką nowa struktura może spajać spoistość swoich zwolenników i zbierać nowych, przerażonych tą perspektywą.Innymi słowy- najlepszy lub najgorszy element kontestujący zostanie wchłonięty przez nowy układ. Jeżeli stare elementy nie zostaną w najbliższej przyszłości zastąpione młodym zaciągiem istnieje groźba powtórzenia obalenia starej struktury.
Nieodłącznym elementem rytuałów przejścia są próby o którym wspominałem wyżej oraz erotyzm. W dobie anomii tak charakterystycznej nie tylko w procesie transformacji lecz i podczas budowy nowej struktury, rozpad więzi i norm- czasowy lub trwały, skutkuje nadmiernym rozluźnieniem obyczajów- tzw. seksafery.
Wyznacznikiem nowej struktury jest mit bohatera kulturowego. Bohater kulturowy jest przywódcą zmian, jego ewentualna śmierć nie jest ostateczna, ze względu na otoczenie. Zawsze można wybrać kontynuatora i zachować ciągłość. Ważne jest, że w najbliższym sąsiedztwie bohatera mogą znaleźć się jego prześladowcy i zdrajcy. Aby ich wyplenić bohater stosuje próby.
Nowa struktura sugeruje, że pomyślność można osiągnąć tylko za cenę nieuniknionego zła- koalicje z niepożądanymi elementami.
Wyłączenie pewnych grup czy jednostek jest swoistą ofiarą aby odnowienie stało się faktem. Każde przejście jest odnową a przez odnowę wyobraża się śmierć oraz ponowne narodziny.
Oczywiście podobieństwo do postaci realnych czysto przypadkowe
Taki mały żarcik


Źródło: E. Mieletinski, Poetyka mitu, Warszawa 1981.