
"28 maja 1992 roku (tuż po przegłosowaniu tzw. uchwały lustracyjnej) - przemawia w Sejmie poseł Unii Demokratycznej, dziś sędzia TK Jerzy Ciemniewski, orzekający o zgodności z Konstytucją ustawy lustracyjnej:
31 lipca 1992 roku - przemawia w Sejmie poseł SLD, dziś sędzia Trybunału Konstytucyjnego Marek Mazurkiewicz, orzekający o zgodności z Konstytucją ustawy lustracyjnej:

Właśnie przedstawiciel Sejmu na rozprawie w TK złożył wnioski o wyłączenie trzech sędziów - prof. Jerzego Stępnia, prof. Ewy Łętowskiej i cytowanego wcześniej Marka Mazurkiewicza - z orzekania w sprawie ustawy lustracyjnej. Dlaczego jednak nie złożył wniosku o wykluczenie ze składu orzekającego sędziego Jerzego Ciemniewskiego?
To jeszcze nie koniec antylustracyjnych wypowiedzi sędziego Ciemniewskiego. W 1992 roku udziela wywiadu “Tygodnikowi Solidarność”. Rozmowę przeprowadza Joanna Jachmann, a wywiad ukazuje się w nr. 23 “TS” z 5 czerwca 1992 roku na str.3. W rozmowie kategorycznie się sprzeciwia lustracji argumentując: “(&hellip Archiwa (byłej SB - przyp. red.), o czym wszyscy wiedzą, są niekompletne(&hellip
” - mówi.
Kto bardziej narusza majestat i dobre imię Trybunału Konstytucyjnego, ci dwaj sędziowie, czy politycy, którzy podnoszą zastrzeżenia do funkcjonowania tej instytucji?"
Za:
http://www.kos.media.pl/?p=103#more-103----------------------
“Niniejszym zobowiązuje się ministra spraw wewnętrznych do podania do dnia 6 czerwca 1992 r. pełnej informacji na temat urzędników państwowych od szczebla wojewody wzwyż, a także senatorów i posłów, do dwóch miesięcy sędziów, prokuratorów, adwokatów oraz do 6 miesięcy radnych gmin i członków zarządów gmin będących współpracownikami UB i SB w latach 1945-1990.”
Tylko taką treść miała słynna uchwała lustracyjna. Mimo to trzech obecnych sędziów Trybunału Konstytucyjnego: prof. Ewa Łętowska, Jerzy Ciemniewski, Marek Mazurkiewicz ostro ją krytykowało. Pani sędzia podpisała się wówczas pod listem otwartym przeciwko tej uchwale i samej idei lustracji. Z kolei sędzia Ciemniewski (wówczas poseł UD) “darł szaty” na mównicy sejmowej po przegłosowaniu uchwały. Natomiast sędzia Mazurkiewicz - poseł SLD - porównał lustrację do ustaw norymberskich III Rzeszy, a ludzi proponujących lustrację nazywał chorymi psychicznie.
No to które prawo lustracyjne było łagodniejsze: te z 1992 roku, który nakazywało jedynie ujawnić agentów bezpieki i to wąskiej grupy ówczesnych osób publicznych, czy obecna ustawa, która lustruje setki tysięcy ludzi i nakłada dotkliwe kary? Jeśli ci trzej sędziowie wtedy tak mocno protestowali za tak łagodna lustracją, to co muszą sądzić o obecnej PiS-owskiej ustawie? Czy są bezstronni? Czy nie obrażają, zasiadając w składzie orzekającym, instytucji Trybunału Konstytucyjnego?
Dziś, mimo tego wszystkiego Trybunał Konstytucyjny nie wykluczył ze składu orzekającego tych sędziów, którzy jako politycy sprzeciwiali się lustracji. W uzasadnieniu podano, iż ich krytyka odnosiła się to powyższej uchwały, a nie do ustawy obecnie rozpatrywanej!
Widać układ obrony agentów postawił wszystko na jedną kartę. Nie ma już przebacz, nie ma “zmiłuj się”. Wojna w obronie agentów bezpieki to być lub nie być dość sporego, dobrze sytuowanego grona ludzi. Mimo to mam nadzieję, że Trybunał uzna lustrację za sprzeczną z Konstytucją. Jeśli prezydent Lech Kaczyński nie rzuca słów na wiatr i dotrzymuje danych obietnic to czeka nas lustracja totalna - otwarcie na oścież drzwi IPN-u. Dziś prezydent zapowiedział, iż w przypadku odrzucenia przez TK ustawy lustracyjnej otworzy wszystkim nam archiwa bezpieki! Dlatego niech Trybunał Agentów robi swoje.
Z kolei co do sędziego TK prof. Mirosława Wyrzykowskiego, którego dotyczył także wniosek o wyłączenie z rozprawy lustracyjnej, to ma on więcej na sumieniu. To indywiduum powinno być w ogóle wywalone z Trybunału Konstytucyjnego. Oto powód: “Trybunał upadku sędziego"
http://www.kos.media.pl/?page_id=105
Dwunastu gniewnych ludzi? Pechowa trzynastka?